PBF55-A very small man can cast a very large shadow |
Autor |
Wiadomość |
Gog [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 23 Sie, 2014
|
|
|
jednak pomysl z tym lojalistą itd z tematu na dole chyba lepszy ;p |
|
|
|
 |
Germanus [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 23 Sie, 2014
|
|
|
system sojusz nie jest de facto systemem sojuszu. Po pierwsze jest to system umów o nie agresję i tyle. Po drugie, dochodzi do sytuacji, że jeden sojusz ma przewagę nad całą resztą to właściwie toczy się walka wewnątrz sojuszu i zaczyna się podkładanie świń itp. Krótko mówiąc sojusze w tym formacie to ciut nie to
co do reszty to mnie się podobało -> zakładnicy i śluby, choć nie zdążyłem zeswatać Victariona z Daenerys |
|
|
|
 |
Germanus [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 23 Sie, 2014
|
|
|
A wracając do pytania Beeza:
Beez napisał/a: |
-Germanus -> Jakim cudem udało ci się ich przekonać żeby wziąć do sojuszu Targeryana Ty masz z tego sojuszu najwięcej zamków a teraz będą musieli zapłacić więcej żeby z niego wyjść jakbyście się do limitu zbliżali -> Naprawde musiałeś być przekonujący -> Well played
|
to krótko mówiąc...
 |
|
|
|
 |
Jazmatos [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 23 Sie, 2014
|
|
|
Aleś wszystkich oszukał i nabrał Istny Littlefinger z Ciebie I w dodatku taki skromny |
|
|
|
 |
Germanus [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 23 Sie, 2014
|
|
|
po grze to mogę odkryć karty |
|
|
|
 |
Jazmatos [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 23 Sie, 2014
|
|
|
Germanus napisał/a: | po grze to mogę odkryć karty |
A widzisz, wcześniej nie chciałeś uronić swoich tricków, ja to bym chyba nie wytrzymał i się pochwalił wcześniej, ale tu jest właśnie różnica pomiędzy pro, a fishem jak ja, który skończył bez zamku |
|
|
|
 |
Germanus [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 23 Sie, 2014
|
|
|
bez przesady. Tak się ułożyła gra że akurat za wiele nie mogłeś zrobić. U nas wyglądało to tak, że Tyrell zaproponował mi sojusz a potem po rozmowach kwalifikacyjnych wybrałem Lannistera i zaproponowałem go Tyrellowi. Mi był ten sojusz potrzebny abym mógł spokojnie popłynąć na wakacje na północ . U sąsiadów chyba zbyt długo wahano się z sojuszami, a później to była musztarda po obiedzie |
|
|
|
 |
figol [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 23 Sie, 2014
|
|
|
Dlaczego sojusz z Targiem?
Po pierwsze primo: czemu nie, jak się gra z sojuszami to trzeba korzystać
Po drugie primo: na początku to z Guzu umawiałem się na sojusz do którego nie doszło, spoko że jednak się udało
A po trzecie primo Ulitimo: Gratulacje dla Germanusa! Dzięki Mieciu za prowadzenie |
|
|
|
 |
guzu [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 24 Sie, 2014
|
|
|
Mi też się fajnie grało, nawet jak tak szybko odpadłem
polubiłem tą mapkę i mam nadzieję, żę kiedyś się na niej odegram
może gdyby figol dał znać że licytacja będzie wcześniej przed moją mobilką to dałbym koronki i fortyfikacje - już by było trochę inaczej
cały zamysł gry brzmiał fajnie, ale za bardzo rozciągnął się w czasie - za dużo rzeczy nowych wprowadzonych na raz
dzieki mieciu za prowadzenie |
|
|
|
 |
Beez [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 24 Sie, 2014
|
|
|
Mi się grało fatalnie, ale przynajmniej nudno nie miałem. Właściwie wszystko było zdecydowane od ujawnienia się sojuszy. Nie podobał mi się ten motyw rozgrywki.
Jedyny pozytywny aspekt to chyba branie do niewoli - trzeba było bardziej rozważnie używać dowódców, a podejmowane ryzyka były jeszcze bardziej emocjonujące. Ale jeśli chodzi o ten mechanizm to dorzuciłbym więcej wież na kartach żeby móc się bardziej przed tym jakoś bronić, bo miecze były troche op.
Gratulacje dla zwycięzcy i dzięki za prowadzenie |
|
|
|
 |
Mieciu [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 26 Sie, 2014
|
|
|
Widzę, że kontynuowanie tego pomysłu nie ma sensu. Jak skończę prowadzić pbf68, to pomyślę nad nową grą. Co myślicie o podobnej do Martinowskiej kooperacji, ale z wiadomymi od początku sojuszami? Ewentualnie sojusze mogą być tajne lub mogę poprowadzić coś innego. |
|
|
|
 |
Martin [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 26 Sie, 2014
|
|
|
Szczerze mówiąc, tamten mój pomysł też średnio wypalił (chyba nawet mniej niż ten), więc po tej grze skłaniam się ku stwierdzeniu, że wszelkie pomysły kooperacyjne w Grze o Tron nie mają sensu. Fajnie się to zapowiada, fajnie zaczyna, ale kończy tak, że dosyć szybko wiadomo, kto wygrał, a reszta musi się męczyć przez długi czas. W zwykłej grze tak nie ma - jeśli ktoś osiąga dużą przewagę, to zdobywa 7 zamków i kończy grę, a jeśli nie to zazwyczaj wszyscy zachowują szanse na zwycięstwo. I to jest najważniejsze (moim zdaniem)
Gratuluję Germanusowi. To było jak najbardziej zasłużone zwycięstwo dyplomatyczne Dziękuję za prowadzenie Mieciu |
|
|
|
 |
|