galakta.pl

[moonman]

pytanie o szlak zagłady - który jak dla mnie jest jednym wielkim bezsensem

wariant zalecany: Szlak Zagłady
ilość graczy: 2

wychodzi po CZTERY fazy (tury) na gracza (i to w optymistycznej wersji - czyli każda karta przygody to wyzwanie - pomijam wydarzenia i spotkania - wtedy tych tur będzie mniej)

jak przez cztery tury można się podpakować? - z zielonych znaczników przygód to nawet jednego żetonu doświadczenia nie zdobędziemy - więc od razu trzeba uderzać na żółte (2pkt) i najlepiej zaraz na niebieskie (3pkty) - wtedy będziemy mogli wymienić 5pkt na żeton doświadczenia (przez nastepne dwie fazy powtarzamy i mamy w optymistycznej wersji dwa zetony doswiadczenia w ostatecznym starciu)

a moze ja coś robię nie tak...
tutaj schemacik, tak gramy:

(numery kart odpowiadają wykładanym żetonom zagłady)


kilka pytanek bonusowych - które składają się na moją niekumację

1 w jakim celu przekłada się tę górną kartę zawsze na dół
2 po co karta "0"? (wyemilinowac jedna zielona karte - jakby to mialo znaczenie co najmniej jak w Cytadeli )

- wychodzi na to, że dla każdej liczby graczy jest OKREśLONA liczba odrzuconych kart (dla 2 graczy - osiem kart) - chyba że powyższe rytuały mają tworzyć klimat gry

3 czy w 'ostatecznym starciu' za zabitego wladce smokow (nie margatha) otrzymujemy 4pkt doswiadczenia i ew. wymieniamy na zetony przed wyciagnieciem nastepnej czerownej karty?


pozdrawiam

pytanie o szlak zagłady - który jak dla mnie jest jednym wielkim bezsensem

wariant zalecany: Szlak Zagłady
ilość graczy: 2

wychodzi po CZTERY fazy (tury) na gracza (i to w optymistycznej wersji - czyli każda karta przygody to wyzwanie - pomijam wydarzenia i spotkania - wtedy tych tur będzie mniej)

jak przez cztery tury można się podpakować? - z zielonych znaczników przygód to nawet jednego żetonu doświadczenia nie zdobędziemy - więc od razu trzeba uderzać na żółte (2pkt) i najlepiej zaraz na niebieskie (3pkty) - wtedy będziemy mogli wymienić 5pkt na żeton doświadczenia (przez nastepne dwie fazy powtarzamy i mamy w optymistycznej wersji dwa zetony doswiadczenia w ostatecznym starciu)

a moze ja coś robię nie tak...
tutaj schemacik, tak gramy:

(numery kart odpowiadają wykładanym żetonom zagłady)


kilka pytanek bonusowych - które składają się na moją niekumację

1 w jakim celu przekłada się tę górną kartę zawsze na dół
2 po co karta "0"? (wyemilinowac jedna zielona karte - jakby to mialo znaczenie co najmniej jak w Cytadeli )

- wychodzi na to, że dla każdej liczby graczy jest OKREśLONA liczba odrzuconych kart (dla 2 graczy - osiem kart) - chyba że powyższe rytuały mają tworzyć klimat gry

3 czy w 'ostatecznym starciu' za zabitego wladce smokow (nie margatha) otrzymujemy 4pkt doswiadczenia i ew. wymieniamy na zetony przed wyciagnieciem nastepnej czerownej karty?


pozdrawiam

[moonman]

edit: schemacik jest dla 1 gracza
ale powyższe dotyczy dwóch graczy

czyli wychodzi ~ 8 tur na gracza w przypadku dwóch graczy (po cztery karty do wylozenia zetonu zaglady) - ale pytanka aktualne

edit: schemacik jest dla 1 gracza
ale powyższe dotyczy dwóch graczy

czyli wychodzi ~ 8 tur na gracza w przypadku dwóch graczy (po cztery karty do wylozenia zetonu zaglady) - ale pytanka aktualne

[Lord Agrael]

Mi się wydaje że na 2 graczy to są po 4 karty na jeden żeton.
Poza tym przy 2 graczach zawsze korzystam ze skróconego wariantu gry: 4 PD na lvl. I jakoś tak gram że zawsze zaczynam od razu od żółtych oponentów

Mi się wydaje że na 2 graczy to są po 4 karty na jeden żeton.
Poza tym przy 2 graczach zawsze korzystam ze skróconego wariantu gry: 4 PD na lvl. I jakoś tak gram że zawsze zaczynam od razu od żółtych oponentów

[moonman]

[Lord Agrael]

Tak w zasadzie jeszcze nigdy nie udało mi się dojść do ostatecznego starcia . Albo nie starczało czasu albo kompani się zmywali.
Ale mimo wszystko że wtedy już mozna mieć w miarę podpakowanego bohatera.

Poza tym można zagrać inaczej: Po wyłożeniu wszystkich żetonów zagłady rozegrać walkę między graczami i w ten sposób wyłonić zwycięzcę .

Tak w zasadzie jeszcze nigdy nie udało mi się dojść do ostatecznego starcia . Albo nie starczało czasu albo kompani się zmywali.
Ale mimo wszystko że wtedy już mozna mieć w miarę podpakowanego bohatera.

Poza tym można zagrać inaczej: Po wyłożeniu wszystkich żetonów zagłady rozegrać walkę między graczami i w ten sposób wyłonić zwycięzcę .

[dewodaa]

Hej. Długi czas minął od mojej ostatniej partii w Runebounda. Jednak przeglądając to forum nasunął mi się pewien problem powstały po zastosowaniu szlaku zagłady. Otóż wyobraźmy sobie że jest 4 graczy. 3 z nich próbuje atakować mocne potwory tak aby jak najszybciej się podpakować. Niestety jest wśród nich czarna owca, gość który rzuca się tylko na zielone wyzwania. Łup mały ale pewny. Przez niego szybko dochodzi do ostatecznego starcia. Inni gracze nie zdążyli złapać tyle lvli żeby walczyć ze smokami, mają mało pieniędzy bo zdarzyło im się zemrzeć. W konsekwencji każdy ginie i wygrywa delikwent który uciułał najwięcej kasy...
Może coś ważnego pominąłem? W przeciwnym razie szlak zagłady się nie sprawdza...

Hej. Długi czas minął od mojej ostatniej partii w Runebounda. Jednak przeglądając to forum nasunął mi się pewien problem powstały po zastosowaniu szlaku zagłady. Otóż wyobraźmy sobie że jest 4 graczy. 3 z nich próbuje atakować mocne potwory tak aby jak najszybciej się podpakować. Niestety jest wśród nich czarna owca, gość który rzuca się tylko na zielone wyzwania. Łup mały ale pewny. Przez niego szybko dochodzi do ostatecznego starcia. Inni gracze nie zdążyli złapać tyle lvli żeby walczyć ze smokami, mają mało pieniędzy bo zdarzyło im się zemrzeć. W konsekwencji każdy ginie i wygrywa delikwent który uciułał najwięcej kasy...
Może coś ważnego pominąłem? W przeciwnym razie szlak zagłady się nie sprawdza...

[Krionah]

Hmm, ja gram ze szlakiem zagłady + szybsza gra (mniej expa na następny lvl) i nie było nigdy takiego problemu. Z resztą wygrywa w pierwszej kolejności osoba z największą ilością smoczych runów, potem decyduje poziom a na końcu złoto. Ci co u was rzucali się na twardsze stwory musieli dostawać ostre baty, skoro mieli mniejsze poziomy od osoby chodzącej na zielone wyzwania.

Hmm, ja gram ze szlakiem zagłady + szybsza gra (mniej expa na następny lvl) i nie było nigdy takiego problemu. Z resztą wygrywa w pierwszej kolejności osoba z największą ilością smoczych runów, potem decyduje poziom a na końcu złoto. Ci co u was rzucali się na twardsze stwory musieli dostawać ostre baty, skoro mieli mniejsze poziomy od osoby chodzącej na zielone wyzwania.