galakta.pl

[Koper]

Skoro to finalna wersja to zakładaj temat i zaczynajmy, trzeba dogadać i tak kilka rzeczy pewnie, inne wyjaśnić więc trochę to zajmie.

Skoro to finalna wersja to zakładaj temat i zaczynajmy, trzeba dogadać i tak kilka rzeczy pewnie, inne wyjaśnić więc trochę to zajmie.

[gamaliel]

losujmy rody żeby się oswoić z nowym układem

losujmy rody żeby się oswoić z nowym układem

[Ril]

Założyłem temat.
http://www.forum.galakta.pl/viewtopic.php?t=11631

Niektóre rzeczy będą jeszcze uzupełniane, dotyczy to: IV talii Westeros, kart Arrynów i Targaryenów, karty pożyczek Braavos. Jako że to jest pierwsza gra, to proponuję pierwszy wariant kart rodu, czyli z Targaryenami A. Dziś wieczorem postaram się to jeszcze tam wrzucić.

Założyłem temat.
http://www.forum.galakta.pl/viewtopic.php?t=11631

Niektóre rzeczy będą jeszcze uzupełniane, dotyczy to: IV talii Westeros, kart Arrynów i Targaryenów, karty pożyczek Braavos. Jako że to jest pierwsza gra, to proponuję pierwszy wariant kart rodu, czyli z Targaryenami A. Dziś wieczorem postaram się to jeszcze tam wrzucić.

[Baldur]

Z racji, że zaraz wystartujemy - to jak rozstrzygamy kwestię tych punktów lojalności dla Targów, jeżeli będzie ich więcej niż 1 na danym polu?

Też mi się wydaje, że w przypadku takiej kumulacji, powinni dostać tyle pkt zwycięstwa, ile zgarną żetonów.

Z racji, że zaraz wystartujemy - to jak rozstrzygamy kwestię tych punktów lojalności dla Targów, jeżeli będzie ich więcej niż 1 na danym polu?

Też mi się wydaje, że w przypadku takiej kumulacji, powinni dostać tyle pkt zwycięstwa, ile zgarną żetonów.

[Ril]

[Radziol88]

Oczywiście, że tyle ile żetonów.
Dodam jeszcze, że oficjalnie potwierdzono, że te żetony nie mogą trafić na morze lub do portów.
I jeśli karta Westeros umieści/przesunie żeton na obszar Targaryena, to zgarnia go natychmiast, nawet jeśli efekt karty pozwoliłby jeszcze później innym graczom go przesunąć.

Oczywiście, że tyle ile żetonów.
Dodam jeszcze, że oficjalnie potwierdzono, że te żetony nie mogą trafić na morze lub do portów.
I jeśli karta Westeros umieści/przesunie żeton na obszar Targaryena, to zgarnia go natychmiast, nawet jeśli efekt karty pozwoliłby jeszcze później innym graczom go przesunąć.

[eSzopiklon]

Rozegrałem ostatnio partię na żywo w Matkę smoków i chciałbym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami.

Na wstępie powiem że poziom ekipy z którą grałem określiłbym jako średni, wszyscy mieli już kilka rozegranych gier na koncie, ale nadal mieli problemy z wieloma szczegółami z zasad. Za to mieli tą matę o której pisał guzu w pierwszym poście tego tematu i jest to naprawdę świetna rzecz, gra się na niej bardzo wygodnie. Graliśmy w komplecie, oczywiście bez kart losowości, cała gra trwała ok.7 godzin.

Ale do rzeczy. Wylosowałem...Targaryenów dlatego z tej perspektywy opiszę rozgrywkę. Z mojego punktu widzenia gra była tak naprawdę dość nudna. W pierwsze 2 tury (padły 2 mobilki) zająłem wszystkie ziemie w Essos i przyległe do niego morza, obstawiłem się w portach i byłem w zasadzie niezagrożony. W tym czasie Martel zaczął wojnę z Tyrelem, Grey poszedł na Starka, a ja od początku zawarłem pokój z Baratheonem. I tak naprawdę przez kolejne 4 tury (czyli ze 2 godziny) nie robiłem nic poza zbieraniem kasy i ewentualną obroną swoich mórz. Jednak w 6 turze Martel zawarł pokój z Tyrelem i wykorzystując turę bez wsparcia zajął pomarańczowy brzeg. I nie wiem jakim cudem, ale nie zauważyłem że Sporne ziemie mają połączenie z Pomarańczowym brzegiem i zostawiłem tam Smoka, co Martel wykorzystał i go zabił. Na szczęście w kolejnej (7) turze Bara wjechał w Martela i ja pozwoliłem mu się wycofać z Essos żeby odzyskać spokój. W tej samej turze uruchomiłem wreszcie smoki, i to okazało się dużym błędem bo zrobiłem to za wcześnie. Zdołałem nimi zebrać tylko 3 żetony, a w kolejnej turze gra się tak potoczyła ze nie mogłem nic zrobić z tym ze Grey zabił Victarionem (graliśmy kartami z dodatków i talią B) oba smoki w wintefell. Wtedy myślałem ze to dla mnie koniec gry, ale widziałem ze nie było jeszcze karty wskrzeszającej smoka. I ta karta weszła w ostatniej turze, mój Smok o sile 5 się odrodził i ostatnim ruchem w grze zająłem nim lannisport w którym były 2 żetony i wygrałem grę na 6 punktach zwycięstwa. Tutaj wyszła też kiepska gra moich przeciwników, bo Grey który stacjonował w Lannisporcie mógł go obronić, ale wcześniej niepotrzebnie zrzucił się z aerona, a lanni słabo rozłożył rozkazy i nie mógł go wesprzeć. Uważam że wygrałem właśnie głównie dzięki błędom rywali i temu ze potrafiłem je wykorzystać, bo sam też popełniłem parę dużych błędów.

Jeśli chodzi o bank braavos to nie był zbyt wykorzystywany, karty albo były bezużyteczne, albo gracze którzy chcieli z nich skorzystać nie mieli jak położyć żetonu pożyczki. Nie wiem czy nie lepiej by było w ogóle darować sobie ten zeton, tylko grać np. tak jak w #144 ze każdy może wziąć, albo ze w pierwszej kolejności ci co położyli żeton, a jak zostaną karty to reszta. A, i notorycznie się zapomina o płaceniu odsetek, szczególnie że na żywo nie ma GM który by tego pilnował.

Dodawania zetonów do licytacji nie przetestowaliśmy bo… przez całą grę nie było starcia królów. Za to fajnie wyszła możliwość dawania żetonów przeciwnikom, sporo z tego korzystaliśmy.

Talia Targów B jest dość kiepska, myślę ze talia A jest ciekawsza. I karty z tańca są dość specyficzne, myślę ze lepiej się sprawdzą te z podstawki.

Żetony marszów morskich wprowadzają dodatkowy spory element taktyki bo można mieć 4 marsze, ale tez wydłużają grę i zmniejszają jej przewidywalność. W zasadzie to nie wiem do końca po co je wprowadzono.

Wasali nie testowaliśmy bo graliśmy w komplecie

Podsumowując uważam ze dodatek jest ciekawy, ale tak naprawdę taktyka Targów opiera się na czekaniu aż smoki urosną (czyli do ok. 8 tury)po czym zebraniu nimi żetonów, czyli jest dość nudna i mecząca, szczególnie w grze na żywo jak rozgrywka trwa parę godzin i Targ tylko przeczekuje tury. I nie można go nigdy skreślać, bo może jednym ruchem w ostatniej turze zdobyć nawet 2-3 pkt zwycięstwa. A karta wskrzeszająca smoka jest naprawdę kluczowa, jeśli trafi się w odpowiednim momencie może zmienić wszystko.

P.S. wczoraj napisałem bardziej finezyjny i dłuższy tekst ale przypadkiem go nie zapisałem, a dzisiaj już nie mam takiej weny

Rozegrałem ostatnio partię na żywo w Matkę smoków i chciałbym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami.

Na wstępie powiem że poziom ekipy z którą grałem określiłbym jako średni, wszyscy mieli już kilka rozegranych gier na koncie, ale nadal mieli problemy z wieloma szczegółami z zasad. Za to mieli tą matę o której pisał guzu w pierwszym poście tego tematu i jest to naprawdę świetna rzecz, gra się na niej bardzo wygodnie. Graliśmy w komplecie, oczywiście bez kart losowości, cała gra trwała ok.7 godzin.

Ale do rzeczy. Wylosowałem...Targaryenów dlatego z tej perspektywy opiszę rozgrywkę. Z mojego punktu widzenia gra była tak naprawdę dość nudna. W pierwsze 2 tury (padły 2 mobilki) zająłem wszystkie ziemie w Essos i przyległe do niego morza, obstawiłem się w portach i byłem w zasadzie niezagrożony. W tym czasie Martel zaczął wojnę z Tyrelem, Grey poszedł na Starka, a ja od początku zawarłem pokój z Baratheonem. I tak naprawdę przez kolejne 4 tury (czyli ze 2 godziny) nie robiłem nic poza zbieraniem kasy i ewentualną obroną swoich mórz. Jednak w 6 turze Martel zawarł pokój z Tyrelem i wykorzystując turę bez wsparcia zajął pomarańczowy brzeg. I nie wiem jakim cudem, ale nie zauważyłem że Sporne ziemie mają połączenie z Pomarańczowym brzegiem i zostawiłem tam Smoka, co Martel wykorzystał i go zabił. Na szczęście w kolejnej (7) turze Bara wjechał w Martela i ja pozwoliłem mu się wycofać z Essos żeby odzyskać spokój. W tej samej turze uruchomiłem wreszcie smoki, i to okazało się dużym błędem bo zrobiłem to za wcześnie. Zdołałem nimi zebrać tylko 3 żetony, a w kolejnej turze gra się tak potoczyła ze nie mogłem nic zrobić z tym ze Grey zabił Victarionem (graliśmy kartami z dodatków i talią B) oba smoki w wintefell. Wtedy myślałem ze to dla mnie koniec gry, ale widziałem ze nie było jeszcze karty wskrzeszającej smoka. I ta karta weszła w ostatniej turze, mój Smok o sile 5 się odrodził i ostatnim ruchem w grze zająłem nim lannisport w którym były 2 żetony i wygrałem grę na 6 punktach zwycięstwa. Tutaj wyszła też kiepska gra moich przeciwników, bo Grey który stacjonował w Lannisporcie mógł go obronić, ale wcześniej niepotrzebnie zrzucił się z aerona, a lanni słabo rozłożył rozkazy i nie mógł go wesprzeć. Uważam że wygrałem właśnie głównie dzięki błędom rywali i temu ze potrafiłem je wykorzystać, bo sam też popełniłem parę dużych błędów.

Jeśli chodzi o bank braavos to nie był zbyt wykorzystywany, karty albo były bezużyteczne, albo gracze którzy chcieli z nich skorzystać nie mieli jak położyć żetonu pożyczki. Nie wiem czy nie lepiej by było w ogóle darować sobie ten zeton, tylko grać np. tak jak w #144 ze każdy może wziąć, albo ze w pierwszej kolejności ci co położyli żeton, a jak zostaną karty to reszta. A, i notorycznie się zapomina o płaceniu odsetek, szczególnie że na żywo nie ma GM który by tego pilnował.

Dodawania zetonów do licytacji nie przetestowaliśmy bo… przez całą grę nie było starcia królów. Za to fajnie wyszła możliwość dawania żetonów przeciwnikom, sporo z tego korzystaliśmy.

Talia Targów B jest dość kiepska, myślę ze talia A jest ciekawsza. I karty z tańca są dość specyficzne, myślę ze lepiej się sprawdzą te z podstawki.

Żetony marszów morskich wprowadzają dodatkowy spory element taktyki bo można mieć 4 marsze, ale tez wydłużają grę i zmniejszają jej przewidywalność. W zasadzie to nie wiem do końca po co je wprowadzono.

Wasali nie testowaliśmy bo graliśmy w komplecie

Podsumowując uważam ze dodatek jest ciekawy, ale tak naprawdę taktyka Targów opiera się na czekaniu aż smoki urosną (czyli do ok. 8 tury)po czym zebraniu nimi żetonów, czyli jest dość nudna i mecząca, szczególnie w grze na żywo jak rozgrywka trwa parę godzin i Targ tylko przeczekuje tury. I nie można go nigdy skreślać, bo może jednym ruchem w ostatniej turze zdobyć nawet 2-3 pkt zwycięstwa. A karta wskrzeszająca smoka jest naprawdę kluczowa, jeśli trafi się w odpowiednim momencie może zmienić wszystko.

P.S. wczoraj napisałem bardziej finezyjny i dłuższy tekst ale przypadkiem go nie zapisałem, a dzisiaj już nie mam takiej weny

[Radziol88]

Nieźle.
Jak czytałem ludzie już piszą, że doświadczeni gracze powinni bardziej cisnąć Targaryena na "jego" części planszy, bo jak mu zostaną wszystkie smoki, to pod koniec nie ma szans go zatrzymać.
Więc powinno być mniej nudy

Nieźle.
Jak czytałem ludzie już piszą, że doświadczeni gracze powinni bardziej cisnąć Targaryena na "jego" części planszy, bo jak mu zostaną wszystkie smoki, to pod koniec nie ma szans go zatrzymać.
Więc powinno być mniej nudy

[brodzajzer]

Ja jeszcze nie grałem, ale mam nadzieję, że uda mi się zebrać ekipę w święta. Dlatego mam pytanie o rozkaz Obrony/ Mobilizacji

W instrukcji jest napisane:

"Ten żeton jest Rozkazem Obrony, więc
może zostać najechany wyłącznie specjalnym Rozkazem
Najazdu (z gwiazdką)."

Tzn, że ten rozkaz może zostać najechany tylko przez rozkaz obrony z gwiazdką. Czy w dodatku generalnie obrony z gwiazdką mogą być najeżdżane tylko przez specjalne rozkazy?

Czy jest to tylko mechanizm, który ma pomóc w obronie wasali?

Ja jeszcze nie grałem, ale mam nadzieję, że uda mi się zebrać ekipę w święta. Dlatego mam pytanie o rozkaz Obrony/ Mobilizacji

W instrukcji jest napisane:

"Ten żeton jest Rozkazem Obrony, więc
może zostać najechany wyłącznie specjalnym Rozkazem
Najazdu (z gwiazdką)."

Tzn, że ten rozkaz może zostać najechany tylko przez rozkaz obrony z gwiazdką. Czy w dodatku generalnie obrony z gwiazdką mogą być najeżdżane tylko przez specjalne rozkazy?

Czy jest to tylko mechanizm, który ma pomóc w obronie wasali?

[Ril]

[brodzajzer]

Aaah, dawno nie grałem i słowo "najechany" od razu skojarzyłem z marszem przepraszam za głupie pytanie i dzięki za odpowiedź!

Aaah, dawno nie grałem i słowo "najechany" od razu skojarzyłem z marszem przepraszam za głupie pytanie i dzięki za odpowiedź!

[brodzajzer]

Jeszcze jedno pytanie

Instrukcja matki smoków:
"Gracze ani Wasale nie mogą odmówić przyjęcia
otrzymywanych żetonów Władzy"

Errata:
"P: Czy gracz może odmówić przyjęcia żetonu władzy, którym został
obdarowany przez innego gracza?
O: Tak."

Rozumiem, że errata, która wyszła później jest ważniejsza, a "inny gracz" to również Targaryen?

Jeszcze jedno pytanie

Instrukcja matki smoków:
"Gracze ani Wasale nie mogą odmówić przyjęcia
otrzymywanych żetonów Władzy"

Errata:
"P: Czy gracz może odmówić przyjęcia żetonu władzy, którym został
obdarowany przez innego gracza?
O: Tak."

Rozumiem, że errata, która wyszła później jest ważniejsza, a "inny gracz" to również Targaryen?

[Ril]

Tak by to należało rozumieć. Moim zdaniem powinna wyjść jakaś edycja poprawiona tej gry, bo ta errata stawia wszystko na głowie. Po 15 latach koryguje też karty rodów i zasłonkę Lannisterów z podstawki. Nadal się zastanawiam np., czy grać z tym dodatkowym statkiem. Zwłaszcza w grze na trzech wydaje się to trochę bez sensu.

Tak by to należało rozumieć. Moim zdaniem powinna wyjść jakaś edycja poprawiona tej gry, bo ta errata stawia wszystko na głowie. Po 15 latach koryguje też karty rodów i zasłonkę Lannisterów z podstawki. Nadal się zastanawiam np., czy grać z tym dodatkowym statkiem. Zwłaszcza w grze na trzech wydaje się to trochę bez sensu.

[Radziol88]

Po to jest errata, żeby poprawić to co w grze.
Można się zastanawiać, czy dawać Lannisterowi nowy statek, ale trzeba pamiętać, że wtedy gra się już w wersję nieoficjalną

Po to jest errata, żeby poprawić to co w grze.
Można się zastanawiać, czy dawać Lannisterowi nowy statek, ale trzeba pamiętać, że wtedy gra się już w wersję nieoficjalną

[verminaard2]

Witam.
Mam pytanie dotyczące sposobu "rozliczania" przekazywania sobie żetonów władzy.

Są dwa sposoby i nie wiem który jest lepszy.
1. Bez gwarancji dotrzymania umowy, np podczas bitwy płacimy 3 żw za wsparcie i osoba wspierająca bierze hajs, ale nie udziela nam wsparcia
2. Z gwarancją dotrzymania umowy, czyli jak ktoś już weźmie w łapę to musi dotrzymać umowy.

Który wg. Was sposób jest lepszy?

Pozdrawiam

Witam.
Mam pytanie dotyczące sposobu "rozliczania" przekazywania sobie żetonów władzy.

Są dwa sposoby i nie wiem który jest lepszy.
1. Bez gwarancji dotrzymania umowy, np podczas bitwy płacimy 3 żw za wsparcie i osoba wspierająca bierze hajs, ale nie udziela nam wsparcia
2. Z gwarancją dotrzymania umowy, czyli jak ktoś już weźmie w łapę to musi dotrzymać umowy.

Który wg. Was sposób jest lepszy?

Pozdrawiam