galakta.pl galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Podróż w dół Anduiny
Autor Wiadomość
Burner82
[Usunięty]

Wysłany: Sro 05 Gru, 2012   

wojo napisał/a:
Popieram opinię że to jedna z najlepszych przygód (na razie top 3).

Jedną z moich pierwszych talii które odniosły sukces przeciwko temu scenariuszowi była talia Duch i Taktyka - nie działała idealnie i ostatecznie nie osiągnęła 50 % skuteczności ale dawała radę.

Kurcze poczułem chęć wrócenia do tej przygody (najwięcej partii w nią rozegrałem w ogóle) a tu tak dużo nowych scenariuszy czeka na rozegranie :)


A która talia osiągnęła najlepszą skuteczność? Ja wciąż przegrywam 8/10 razy ;)
 
     
wojo
[Usunięty]

Wysłany: Czw 06 Gru, 2012   

Generalnie polecam Duch/Przywództwo. Jeżeli zejdziesz do 30 kartowych decków to powinieneś osiągnąć przyzwoite wyniki przy dobrej konstrukcji talli. Proponuję zacząć od wrzucenia kart które uważasz za dobre - rozgrywasz talie i patrzysz czego Ci brakowało, co zaśmiecało rękę itp. Modyfikujesz talię i jeszcze raz. Do momentu aż:
- W ręce nie będą Ci zostawać karty których nie użyłeś (chociaż wydają się super)
- Będziesz miał kim chodzić na wyprawę
- Będziesz miał kim bronić i atakować
- Nie będzie Ci brakować zasobów (i nie będziesz miał za dużo wolnych).

Według quest loga (w którym notuję tylko parte grane 50 kartowymi taliami) sukcesy odniosłem używając Ewoyny, Thedreda i Dunhera. Na tym etapie sądzę, że używałem już kart z dwóch pierwszych dodatków.
 
     
EstEst
[Usunięty]

Wysłany: Nie 09 Gru, 2012   

Hej!

Na razie mam tylko podstawkę, ale ten scenariusz przechodziłem z częstotliwością co najmniej 3/4 (nie zapisywałem wyników, więc szacuję) talią Przywództwo/Wiedza na Gloinie, Theodredzie i Beravorze. Grałem talią 45 kartową (trudno sensowną 50-tkę zebrać na podstawce). Przegrywałem w zasadzie tylko na początku, jeśli doszedł podstęp podnoszący zagrożenie lub wielu wrogów z niskim poziomem zagrożenia.

Talia jedzie oczywiście na ekonomii: kluczowy jest namiestnik Gondoru (na Beravorze zazwyczaj), zdolności bohaterów i Gleowina -> dużo zasobów i dużo kart. Jak już się rozpędzi, to sojuszników dorzucam masowo i żadni wrogowie mi niestraszni - drugi etap zazwyczaj przechodziłem w 2, max 3 tury, a ostatni w jedną. Tylko pierwszy trochę się dłużył.

Ze względu na dużą ilość zasobów i kart, zanim zagrożenie doszło do 30 zwykle miałem:

a) Gandalfa, najlepiej z atakiem z zaskoczenia, do obniżenia tego poziomu.
b) kupę sojuszników i Za Gondor.
c) Leśną pułapkę.

tak więc trolla też się po najwyżej jednym ataku pozbywałem, albo odsuwałem jego atak w bliżej nieokreśloną przyszłość.
 
     
crabtree
[Usunięty]

Wysłany: Pon 10 Gru, 2012   

W tej przygodzie pokonanie Trolla niewielkim kosztem zagrożenia to podstawa, dlatego jeśli uda się go schwytać w Leśną Pułapkę, wtedy jest ok, aczkolwiek trzeba go jeszcze pokonać co wcale nie jest takie proste. Troll ma 3 obrony, więc żeby się przebić, to jednak trochę trzeba mieć siły ataku. Drugi etap to czas przygotowań i trzeba wyłożyć w nim tylu sprzymierzeńców żeby w finałowej rozgrywce mieć względny luz, nawet gdy pojawi się kolejny Troll.
Niedawno mieliśmy bardzo zabawną sytuację gdy w drugim etapie pojawiały się tylko obszary i nie byliśmy w stanie poczynić nawet najmniejszych postępów w wyprawie :D
 
     
wojo
[Usunięty]

Wysłany: Pon 10 Gru, 2012   

Moim zdaniem etapem przygotowania jest właśnie pierwszy etap (z trollem), dlatego tak kluczowe jest niskie zagrożenie początkowe. W drugim etapie nie ma czasu na przygotowania, za dużo kart wychodzi ze strefy przeciwności - trzeba go przejść jak najszybciej.
 
     
crabtree
[Usunięty]

Wysłany: Pon 10 Gru, 2012   

wojo napisał/a:
Moim zdaniem etapem przygotowania jest właśnie pierwszy etap (z trollem), dlatego tak kluczowe jest niskie zagrożenie początkowe. W drugim etapie nie ma czasu na przygotowania, za dużo kart wychodzi ze strefy przeciwności - trzeba go przejść jak najszybciej.
Jeśli ręka startowa na to pozwala i mam do dyspozycji kilku tanich sprzymierzeńców to tak, ale moja talia liczy około 50 kart i nie zawsze tak można szczęśliwie dobrać. Zresztą sposobów na każdą przygodę jest więcej niż jeden bo wszystko zależy od doboru kart z talii spotkań. Można mieć jakiś ogólny pomysł na przejście danej przygody, ale i tak później zazwyczaj trzeba mocno korygować plany, bo przeciwności potrafią dać nieźle w kość. Każde rozdanie jest praktycznie niepowtarzalne.
 
     
wojo
[Usunięty]

Wysłany: Pon 10 Gru, 2012   

Masz rację co do niepowtarzalności, ale wiele scenariuszy premiuje pewne podejście strategiczne (trzeba zgrać swoją talię z tym co scenariusz rzuci przeciwko tobie - zwłaszcza jeżeli chodzi o intensywność wychodzenia kart ze strefy przeciwności).

W tym scenariuszu jest to szczególnie widoczne:
Jeżeli zaczniesz z mocnymi bohaterami i wysokim poziomem zagrożenia MUSISZ być w stanie poradzić sobie z trollem niemal natychmiast (potrzebujesz dobrej ręki startowej).

Natomiast jeżeli zaczniesz z poziomem zagrożenia na poziomie 24 - będziesz miał 6 tur zanim troll zacznie Cię atakować. Tutaj nie musisz liczyć że wyciągniesz pułapkę w startowej ręce. Masz czas wystawić jakiś sprzymierzeńców, dociągnąć katy itp.

Dlatego właśnie lubię grać każdy scenariusz z 10 razy. Wtedy uniezależniam się przynajmniej częściowo od szczęścia a mogę się skupić na opracowywaniu dobrych planów i talli. Jasne że i tak mogę przegrać ale jeżeli na koniec zobaczę skuteczność ponad 50 procent to wiem że dałem radę :) .

Przy okazji wiem że sporo osób nie lubi powrotu do mrocznej puszczy solo - dla mnie jednak jest on fajny także dlatego że zmusza do tego aby mieć w talli 50 kart, z których każda Cię ucieszy gdy ją pociągniesz. Nie takich które ucieszą kiedy zajdzie 10 innych warunków - muszę być zoptymalizowane do najmniejszego aspektu.
 
     
crabtree
[Usunięty]

Wysłany: Pon 10 Gru, 2012   

wojo napisał/a:

Natomiast jeżeli zaczniesz z poziomem zagrożenia na poziomie 24 - będziesz miał 6 tur zanim troll zacznie Cię atakować. Tutaj nie musisz liczyć że wyciągniesz pułapkę w startowej ręce. Masz czas wystawić jakiś sprzymierzeńców, dociągnąć katy itp.
Niestety tak niskie zagrożenie startowe jest dla talii opartej na Taktyce nieosiągalne, chyba że zagram 2 bohaterami. Jeśli gram solo (dawno to się nie zdarzyło) to wtedy mieszam sfery i mam większe możliwości na starcie ze względu na niskie zagrożenie.
 
     
EstEst
[Usunięty]

Wysłany: Pon 31 Gru, 2012   

Jak grasz w duecie to też przecież możesz pomieszać sfery, by mieć niskie zagrożenie.
 
     
crabtree
[Usunięty]

Wysłany: Pon 31 Gru, 2012   

EstEst napisał/a:
Jak grasz w duecie to też przecież możesz pomieszać sfery, by mieć niskie zagrożenie.
To żeś mnie teraz oświecił! Pisałem wyraźnie o grze tylko Taktyką.

W weekend zagrałem ten scenariusz w 4 osoby, kartami tylko z podstawki. Ciężko przegrać, chyba że gracze popełnią jakieś błędy. Na 5 prób wszystkie zakończyły się sukcesem.

edit:
Wydaje się że WP jest idealnie skrojony na 2 graczy. Przygody są wtedy idealnie dopasowane jeśli chodzi o poziom trudności. Swoją opinię opieram na 4-osobowych rozgrywkach ale tylko w scenariusze z podstawki i tylko przy użyciu kart graczy tego zestawu. Być może coś się zmienia w dalszych zestawach przygodowych, ale póki co tego nie sprawdzę.
 
     
crabtree
[Usunięty]

Wysłany: Czw 10 Sty, 2013   

Od dwóch dni próbuję przejść solo mieszanką taktyki i wiedzy, jak na razie bez powodzenia. Prawdopodobnie skieruję się w stronę samej wiedzy, bo taktyce brakuje siły woli żeby przejść przez 2 etap. Póki co testuję różne konfiguracje bohaterów. Fajnie działało trio: Thalin, Bifur i Elrond. Startowe zagrożenie jest wysokie - 29, ale za to zasoby fajnie funkcjonują dla dwóch sfer. Niemniej jakoś nie mogę się przepchnąć przez drugi etap (zazwyczaj zabraknie mi 3-4 żetonów postępu!), a trzeba to zrobić bardzo szybko bo 2 karty z TS to duże zagrożenie dla jednego gracza. Regrywalność WP jest ogromna i ciągle coś można zmieniać w talii, wyborze bohaterów.
 
     
JollyRoger1916
[Usunięty]

Wysłany: Czw 10 Sty, 2013   

Proponuję z taktyki Legolasa. W scenariuszu jest dużo walki, więc jak dorzucisz 2x ostrza gondolinu + łuk, który nie ma ograniczenia, a świetnie działa z dłońmi na łuku, dorzucisz 2x kogoś taniego z wiedzy to Legolas będzie wspomagał dokładanie postępu pokonując wrogów, w dodatkowo może Ci się udać znacznie osłabić trola zanim wejdzie z tobą w zwarcie, zreszta jak podejdzie leśna pułapka, to nawet nie będziesz musiał się za bardzo trolem przejmować i Legolasem będziesz mógł skasować inne tałatajstwo w strefie przeciwności (brzęczyrogi czy jak im tam). Ewentualnie mała zmiana proporcji 2x bohaterowie z Taktyki, Legolas i Hama, wtedy dłonie na łuku i fintę będziesz mógł non stop ściągać z kart odrzuconych odpowiednio do aktualnych potrzeb, tylko trzeba domalować jakiś dobrych sprzymierzeńców do obrony, lub wyprawy, zależnie kogo wrzucisz z wiedzy. Bardzo lubię grać monotaliami opartymi na tych sferach w grze dwuosobowej, bez ducha, czy przywództwa jest może trochę trudniej, ale sądzę, że te sfery są bardzo niedoceniane przez graczy, bo faktycznie trudniej z nimi robić duże postępy w wyprawach, ale nadrabiają klimatem talii i przydatnością poza fazą wyprawy. Pamiętam na początku (mało dodatków = mało bohaterów) fajnie się grało za szwagrem właśnie tymi sferami jak w wyprawie często wychodziliśmy na zero, albo czyniliśmy minimalne postępy, za to poza wyprawa ściągaliśmy obszary, a Legolas robił największe postępy w wyprawie :)
 
     
crabtree
[Usunięty]

Wysłany: Czw 10 Sty, 2013   

Legolasa już testowałem w innym wariancie (z Eowiną i Dunhernem) i teraz dałem mu spokój - sprawdził się. Natomiast też myślę że Hama będzie fajnym pomysłem, zwłaszcza z nieskończoną Fintą :) Planuję też stworzyć talię opartą na Krasnoludach. Talia taktyki nabiera koloru w Gondorze!
 
     
Berestaszek
[Usunięty]

Wysłany: Czw 10 Sty, 2013   

moim zdaniem jeżeli chodzi o taktyke to wygrywają orły :D Elrohir + Elladan + Legolas. Natomiast jeżeli chcesz stworzyć talię solo zawierającą taktykę. To wygrywają krasnale. Dain daje ogromnego kopa. A talin wcale złym bohaterem nie jest :P Co do Gondoru to nie jestem jakoś przekonany że solo poradzi sobie z normalnymi questami bo słoneczek za dużo to oni nie mają :P
 
     
crabtree
[Usunięty]

Wysłany: Czw 10 Sty, 2013   

Miałem na myśli przygody w Gondorze, gdzie toporki i tarcze są często w użyciu :)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.1 sekundy. Zapytań do SQL: 13