galakta.pl galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Quo vadis?
Autor Wiadomość
balint
[Usunięty]

Wysłany: Czw 13 Wrz, 2012   Quo vadis?

Tak się ostatnio zastanawiam: dokąd ta gra zmierza...?
I jakoś na podstawie szczątkowych informacji, widok nie napawa mnie optymizmem:
- na ostatnim konwencie sygnowanym przez FFG (nie mam na myśli Gen-con) były turnieje wszystkich możliwych gier karcianych wyprodukowanych przez FFG, ale nie LOTRa. Fakt, że lekko cyniczny Stephen ma rację: zapis o taliach turniejowych ma takie samo zastosowanie dla tej gry jak zapis o taliach olimpijskich tudzież marsjańskich. Ale summa summarum brak jakichkolwiek zorganizowanych gier świadczy o marginalizacji LOTRa przez samo FFG,
- kiedyś FFG często wypuszczało plotki, zajawki itp. odnośnie gry. Teraz ostatnia aktualizacja jest z 21/08, a więc sprzed ponad 3 tygodni,
- co z kolei świadczy raczej o braku pomysłów autorów gry, którzy nie mają czym się dzielić z graczami (porównajcie ilość newsów dotyczących pozostałych LCG),
- odejście od comiesięcznych dodatków na rzecz sag, de lux'ów i innych hałaśliwych określeń też - moim zdaniem - potwierdza tezę o braku pomysłów (w dużych dodatkach jest tylko umiarkowanie więcej kart niż w małych setach - chodzi mi o wzory, nie o liczbę kartoników),
- brak aktualizacji Quest log już od "Shadow and Flame". Czyżby narzędzie zostało zarzucone? Ja rozumiem, że nie chcieli dodawać Hobbita, ale Dwarrodelf mogli dokończyć... Pominę milczeniem, że całość operacji odbywa się cichcem: FFG nic na ten temat nie napisało, w przeciwieństwie do uruchamiania platformy. Wnioski są proste...

To tak na gorąco moje spostrzeżenia odnośnie nadchodzącego mroku rodem z Mordoru. Jak tak dalej pójdzie ciemność zapanuje nad Wolnymi Krainami.


I na zakończenie: FFG opublikowało w dniu wczorajszym preview nowej, niezależnej karcianki "Hobbit". Uwaga: oglądanie szaty graficznej dłużej niż 5 sekund grozi porażeniem mózgowym!!!!
 
     
chelcho
[Usunięty]

Wysłany: Czw 13 Wrz, 2012   Re: Quo vadis?

Jak na grę karcianą LCG/CCG Władca Pierścieni jest dość specyficzny: nie ma tu elementu rywalizacji i trochę nie wiadomo jak miał by on wyglądać, gdyż jest to gra jest kooperacyjna.
Trochę ciężko wyobrazić sobie turniej w WP. Dla mnie to karcianka dla casuali i fanów Śródziemia.
Dla graczy turniejowych jest przecież sporo innych karcianek, a najbliżej: Warhammer Inwazja, A Game of Thrones (moja ulubiona) czy Call of Cthulhu. WP się do tego kompletnie nie nadaje.

Hobbit to tylko taka gierka, która ma się sprzedać na fali hype filmu, choć autorem jest Martin Wallace - autor wielu fajnych gier planszowych. U nas wyda to Egmont.

Co do rozwijania gry poprzez duże dodatki to ma to sens, gdyż aby zacząć zupełnie nowy temat małe dodatki są po prostu zbyt małe na wprowadzanie nowych zasad i odpowiedni późniejszy balans talii przeciwności.
 
     
balint
[Usunięty]

Wysłany: Czw 13 Wrz, 2012   

No tak, ale powyższy post zupełnie nie odniósł się do tego, że FFG jakby ostatnio odpuściło sobie tą grę...

Kwestia wyższości dużych dodatków też jest wątpliwa, ponieważ - co było już poruszane na forum - w Hobbicie na ten przykład jest masa kart wrzuconych na zasadzie wypełniaczy. Kart grywalnych znalazło się tam kilka, kilkanaście..... :???: Tutaj raczej nie chodziło o balans talii, co raczej o wyciągnięcie kasy od graczy. Mnie jednak mocno rozczarowała "jednorazowa" kultura Bilba oraz skarby stosowane tylko do tego dodatku (np. Gandalf machał Glamdringiem minimalnie dłużej niż na trasie Shire - Dale)....

Zgadzamy się zaś w jednym: zapis w instrukcji o taliach turniejowych to jeden wielki wygłup ze strony FFG.... :shock:
 
     
Stephan
[Usunięty]

Wysłany: Czw 13 Wrz, 2012   

balint napisał/a:
lekko cyniczny Stephen ma rację


Oj, chłopie, już masz przekichane na forum :mrgreen:


chelcho napisał/a:
Dla mnie to karcianka dla casuali i fanów Śródziemia.


Ani dla jednych, ani dla drugich. Nie wyobrażam sobie, aby gracz przypadkowy i niedzielny był skłonny inwestować miesięcznie połowę średniej dniówki w tak hermetyczny produkt, mając alternatywę w postaci setek przystępniejszych gier. A fani Śródziemia raz-dwa zorientują się, że gra, w której Eowina, Denetor i Bilbo w asyście Faramira polują na Golluma, mierzą się z Balrogiem by w końcu pomaszerować na Smauga ma tyle wspólnego z ich ukochanym światem, co filmowy Wiedźmin z sagą mistrza Sapkowskiego.

Nic więc dziwnego, że popularność Władcy maleje. Postawię tezę, że zmiana formatu karcianego Star Wars nie wynika tyleż z próśb i narzekań graczy, ile z faktu, że FFG zorientowało się, że potencjał karcianego coopa jest jednak niewielki: krąg odbiorców (skłonnych stale inwestować w tytuł) ogranicza się do kompletnych geeków, będąc przy tym raczej uzupełnieniem ich kolekcji i grą którąś z kolei, niźli najważniejszym tytułem na półce. A jako taki, w przypadku kryzysu pierwszy spada z listy zakupów...
 
     
chelcho
[Usunięty]

Wysłany: Czw 13 Wrz, 2012   

balint napisał/a:
No tak, ale powyższy post zupełnie nie odniósł się do tego, że FFG jakby ostatnio odpuściło sobie tą grę...

No właśnie miałem o tym napisać :)
Nie wiem jak się gra sprzedaje poza Polską, ale skoro u nas był dodruk to chyba nie tak źle. FFG nie zrezygnuje z czegoś co daje kasę, a jak dawać przestanie, no to cóż: będzie koniec. Nie pierwszy i nie ostatni, ale na pewno się z tego Stephen ucieszy.
Co do wypełniaczy to gdybyś zobaczył ile tego w innych karciankach wychodzi to na WP bys nie narzekał :wink:
 
     
balint
[Usunięty]

Wysłany: Czw 13 Wrz, 2012   

Jestem świadom, że w każdej grze karcianej są wypełniacze. Troszkę się w to bawię już. Natomiast nie w każdej jest grywalne 5 wzorów kart w cenie pudełka 90 zł w tanim sklepie (ok, minimalnie zmanipulowałem wpis, bo są jeszcze scenariusze).

Oczywiście fakty, które powyżej opisałem w kontekście wspierania przez FFG gry w ostatnim okresie świadczą wręcz o niezwykłych sukcesach (finansowych) gry.
Ostatnio zmieniony przez balint Czw 13 Wrz, 2012, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
balint
[Usunięty]

Wysłany: Czw 13 Wrz, 2012   

Stephan napisał/a:
A fani Śródziemia raz-dwa zorientują się, że gra, w której Eowina, Denetor i Bilbo w asyście Faramira polują na Golluma, mierzą się z Balrogiem by w końcu pomaszerować na Smauga ma tyle wspólnego z ich ukochanym światem, co filmowy Wiedźmin z sagą mistrza Sapkowskiego.



Akurat o to bym się nie martwił: sukces dawnego MECCG i 10 udanych lat LOTR TCG pokazują, że spokojnie taki układ bohaterów vs. Barlog nikomu nie wadzi. Wręcz przeciwnie, to w tym był po wielokroć fun z zabawy.
 
     
Stephan
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Wrz, 2012   

balint napisał/a:
Akurat o to bym się nie martwił: sukces dawnego MECCG i 10 udanych lat LOTR TCG pokazują, że spokojnie taki układ bohaterów vs. Barlog nikomu nie wadzi. Wręcz przeciwnie, to w tym był po wielokroć fun z zabawy.


Tyle, że w tamtych grach rozgrywka toczyła się w zupełnie innej skali, skali strategicznej; mam tu na myśli szczególnie MECCG, gdzie mieliśmy do czynienia z wydarzeniami dziejącymi się na znacznie większym obszarze i w dłuższym odcinku czasu. Jakoś w tych ramach łatwiej mi zaakceptować Denethora i Bilba razem przeciw Balrogowi, niźli w skali "taktycznej", jaką oferuje LOTR:LCG.

Może posłużę się przykładem, żeby to zobrazować. Wyobraźmy sobie grę, w której Niemcy używają czołgów Tiger podczas kampanii wrześniowej. Absurd? Tak i nie. Jeżeli jest to gra, obejmująca całość konfliktu światowych potęg od roku - powiedzmy - 1930, to jestem w stanie zaakceptować, że gracz jakoś tak pokieruje wydarzeniami, że już w 1939 Niemcy produkować będą wóz, który w rzeczywistości pojawił się 4 lata później. (Przykład: gra "Hearts of Iron".)
Ale jeżeli weźmiemy grę o tytule - przykładowo - "Bzura 1939", mającą symulować tylko i wyłącznie to jedno starcie z dziejów września '39, to za żadne skarby nie zaakceptuję czołgów Tiger szturmujących stanowiska polskiej artylerii przeciwpancernej. Tutaj będą one po prostu absurdalne - jak Bilbo polujący na Golluma w LOTRze :grin:
 
     
pan_satyros
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Wrz, 2012   

Ja również nie mam pojęcia co jeszcze można wymyślić przy obranym przez FFG schemacie. Wypaliłem się po 1 cyklu i sprzedałem. Niestety zupełnie nie czuję różnorodności w tej marce.

Cóż może dlatego zarzucono kooperację na rzecz rywalizacji w przypadku Star Wars LCG (i przeprojektowano cały produkt)
 
     
wojo
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Wrz, 2012   

O przyszłość LOTR:LCG się nie martwię będzie wydawana jeszcze bardzo długo (dłużej niż ja będę w nią grał). Wiele osób oczywiście ona nie podeszła i tutaj nie ma co dyskutować każdy ma swoje preferencje.

Rzucam tylko kilka moich przemyśleń:
- Turniejów nie ma i nie będzie - nie ma jak tego sensownie zrobić (chyba że FFG dostanie jakiegoś olśnienia i coś wymyślą ale wątpię nie ma na to miejsca)
- Brak aktualizacji quest loga wynika wg mnie raczej z tego że FFG jest teraz mocno zajęte - GenCon to dla nich najważniejszy event w ciągu roku podczas którego wszyscy harują tam naprawdę ostro, teraz muszą jeszcze dodatkowo wypuścić wszystko co obiecali. Chyba że pracują nad jakąś mocną jego aktualizacją ale tu ponownie wątpię.
- Nie ma żadnego odejścia systemu wydawania. Hobbit był im potrzeby aby mieć produkt pod film - chcą nim zachęcić do gry nowe osoby dlatego został on odcięty od standardowego cyklu wydawniczego. Zapowiedziany Heirs Of Numenor to potwierdza.
- Zapowiedzi na stronie FFG idą praktycnie tym samym rytmem co do tej pory (+/- 3 zapowiedzi dużego datku i 2 małego) . Jedynie fakt że chwilowo nie ma nowych małych dodatków sprawia że wydaje się że FFG mniej pisze na ten temat.
- "Mała liczba" kart graczy dla mnie nie jest problemem. Ja właśnie oczekuję od każdego dodatku nowych scenariuszy, które sprawią że swój deck będę musiał znowu (lekko lub mocniej) przesterować. Ja nie mam przyzwyczajenia z CCG że ciągle muszę mieć nowe karty inaczej zostanę z tyłu. Pula kart jest już naprawdę ogromna i możliwości budowania decku naprawdę mocne - ich przybywanie jest dokładnie odpowiednie do potrzeb tej gry.
- Rezygnacja z co-opa w SW:LCG wg mnie bardziej wynika z faktu że nie ma jeszcze na rynku miejsca na takie dwie gry. Tu się zgadzam, grono odbiorców jest mniejsze niż przy konfrontacji, to samo jest w planszówkach - kooperacyjnych gier jest promil wśród wszystkich gier.

Wasze zmartwienie co do popularności LOTRa jest dla mnie zupełnie niewytłumaczalne. Skąd bierzecie te dane? Z własnego zainteresowania? Zobaczcie choćby na BGG jest to jedna z najwyżej ocenianych gier kolekcjonerskich, posiadająca liczbę ocen znacznie przewyższającą WH:I. To że nie ma turniejów to nie znaczy że nikt w to nie gra. Wiem że dla zwykłego CCG te dwie rzeczy są równoważne ale to jest diametralnie inna gra, skierowana do innego odbiorcy. To jest gra w którą ludzie grają w domu, zawsze w tym samym składzie (solo lub z tym samym znajomym). Wielu z tych ludzi nie dyskutuje na forum tylko porostu dobrze się bawi. Dla takich osób (w tym mnie) turnieje są całkowicie zbędne.

Dla mnie bardzo pozytywny sygnał napłynął z zapowiedzi Heirs Of Numenor - gdzie zasugerowano że nie zawsze siła woli wystarczy aby pokonać przeciwności. Sugeruje to że wreszcie pochylą się nad problem bezużyteczności Taktyki (w grach solo) i prawie konieczności grania Sferą Ducha. To jest dla mnie największa słabość tej gry jak do tej pory więc obietnica poprawienia tego przez nowe scenariusze brzmi rewelacyjnie.
 
     
fruszu
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Wrz, 2012   

A ja mam zupełnie odwrotnie. Po długiej przerwie po graniu samym core-setem kupiłem cały cykl Mrocznej Puszczy, a potem kilka chapterów z Dwarrowdelf. I gra dopiero teraz zaczyna pokazywać prawdziwy potencjał. Kart gracza jest wciąż niezbyt wiele, ale można w końcu złożyć talię, a nie wrzucać do niej wszystkiego, co jest. Pod względem scenariuszy każdy chapter jest ciekawy, nie ma wtórności, często wprowadzane są jakieś mini-mechaniczne smaczki (jak uciekający Gollum).
Co do braku informacji od FFG, to LotR nie jest jedyny. Pamiętam, że AGoT też czasem miał "obsuwę" jeśli chodzi o regularność podawania informacji o chapterach. Nie wspominając o tym, że od roku nie ma w Grze o Tron żadnego Deluxe boxa, a wcześniej ukazywały się regularnie co pół roku. I też nie wiadomo, czy będą, czy nie.
We Władcy w ostatnim czasie wyszedł Hobbit, zapowiedziany jest drugi i pudło z Władcami Numenoru. Z optymizmem patrzę w przyszłość :-) Mam nadzieję, że jeszcze kilka przygód w Śródziemiu odbędę.
 
     
kufel
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Wrz, 2012   

Jak to mawiają "Psy szczekają, karawana idzie dalej..." :D
Kto ma grać będzie grał i czekał na każdy nowy dodatek/scenariusz a niezainteresowani bedą marudzić i krytykować.
"Haters gonna hate" :P
 
     
JollyRoger1916
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Wrz, 2012   

Stephan napisał/a:
Jakoś w tych ramach łatwiej mi zaakceptować Denethora i Bilba razem przeciw Balrogowi, niźli w skali "taktycznej", jaką oferuje LOTR:LCG.


Powtórzę się z innego wątku. Na tym etapie pula bohaterów i kart jest na tyle duża, że można spokojnie tworzyć drużyny i talie spójne z wizją Tolkiena. Stephan porzuciłeś tą grę na samym początku, więc może o tym nie wiesz, ale tak właśnie jest i ja tak gram. Jedyny problem, że to trochę utrudnia rozgrywkę, bo niektóre karty masakratory, albo mocni sprzymierzeńcy, czy dodatki po prostu nie pasują pod klimat, ale da się to przeboleć. Pisałem też, że na początku nie lubiłem tej gry, m. in. ze względu na to, że był dosyć ograniczony dobór bohaterów i siłą rzeczy wychodziły drużyny bezsensowne klimatycznie, ale z każdym kolejnym dodatkiem jest coraz lepiej. Jako gra przygodowa WP:LCG sprawdza się znakomicie. Ostatnio odpuściłem, bo mi się trochę znudziła, ale znowu się powoli nakręcam i pewnie jak zasiądę do stołu znowu będę łoił i łoił. Fajny tytuł, żeby właśnie raz na jakiś czas pograć do oporu, a później trochę odpuścić. Tyle, że jestem raczej fanem planszówek, karciankami zainteresowałem się niedawno i raczej będę pielęgnował moje zainteresowanie w stronę tytułów jak Rune Age, czy Kamień Gromu, niż CCG, czy nawet LCG. Interesują mnie zamknięte gry, do których wychodzą max. 2 dodatki rocznie, wyjątkiem jest tu właśnie WP:LCG.
 
     
TomB
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Wrz, 2012   

wojo napisał/a:
To że nie ma turniejów to nie znaczy że nikt w to nie gra. Wiem że dla zwykłego CCG te dwie rzeczy są równoważne ale to jest diametralnie inna gra, skierowana do innego odbiorcy. To jest gra w którą ludzie grają w domu, zawsze w tym samym składzie (solo lub z tym samym znajomym). Wielu z tych ludzi nie dyskutuje na forum tylko porostu dobrze się bawi. Dla takich osób (w tym mnie) turnieje są całkowicie zbędne.


JollyRoger1916 napisał/a:
(...)jestem raczej fanem planszówek, karciankami zainteresowałem się niedawno i raczej będę pielęgnował moje zainteresowanie w stronę tytułów jak Rune Age, czy Kamień Gromu, niż CCG, czy nawet LCG. Interesują mnie zamknięte gry, do których wychodzą max. 2 dodatki rocznie, wyjątkiem jest tu właśnie WP:LCG.


Ja z wami, chłopaki.

Jeśli ocenia się Władcę jako karciankę kolekcjonerską (czyli turnieje muszą być), to pewnie wasze zarzuty są słuszne. Z mojego punktu widzenia nie ma problemu. Nie wychodzę poza stałe grono graczy, więc nie mam ciśnienia na rywalizację. Nie wiem też po co miałbym to robić, skoro przeciwnikiem jest gra, a i z innymi można się porównać (na forum FFG).
Dla mnie WP jest zwykłą grą z masą dodatków. Tak samo mam np. z Carcassonne. Dla wielu to gra dla rodzin, dla casuali itp. I ok, nie jest to jakiś mózgożer. Ale w tej grze każdy (mały, duży - każdy) dodatek grę rozwija i zmienia, a ja mogę z niej wiele wycisnąć, kompilując dodatki i modyfikując rozgrywkę. Rzadko która gra daje tyle możliwości.

No i na koniec pytanie, dlaczego takim problemem ma być koniec Władcy? Wiele CCG umarło, LCG też pewnie zaczną. Czy twórcom WP brakuje pomysłów? Skąd ten pogląd. Tempo jest spore, a gra rozwijana jest szybciej niż pozostałe LCG (przez dodatkowe 2 pudła Hobbita). Do tego odmienność gry powoduje, że kombinowanie z kartami wydaje się być znacznie trudniejsze od wypuszczania kolejnych Battlepacków itp.

Dokąd ta gra zmierza? A dokąd zmierzają inne gry? Czy ktoś pyta, dokąd zmierza seria Horror w Arkham? Gdyby nie formuła LCG to nie byłoby tych pytań, więc może warto potraktować WP LCG jako zwykłą karciankę (planszówkę). LCG niech będzie tylko formułą wypuszczania dodatków, a nie gwarancją turniejów.
Ostatnio zmieniony przez TomB Pią 14 Wrz, 2012, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
balint
[Usunięty]

Wysłany: Pią 14 Wrz, 2012   

kufel napisał/a:
Jak to mawiają "Psy szczekają, karawana idzie dalej..." :D
Kto ma grać będzie grał i czekał na każdy nowy dodatek/scenariusz a niezainteresowani bedą marudzić i krytykować.
"Haters gonna hate" :P


ehhh Kufel, Kufel... umiejętności interpretacyjnych to Ty nie masz za grosz.....

Nie założyłem wątku po to, żeby pastwić się nad grą, tylko wyrazić zmartwienie zmniejszonym - według mnie - zainteresowaniem swoim dzieckiem ze strony FFG oraz aby podyskutować na naszą wizją przyszłości gry.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.23 sekundy. Zapytań do SQL: 13