galakta.pl

[Kufir]

Właśnie, czytając forum często spotykam się z sytuacjami gdy gracze mają problemy z Rzucaniem zaklęć w grze. Wg. instrukcji możemy w jednej turze rzucić tyle zaklęć ile mieliśmy na rozpoczęciu tury. I tutaj pojawiają się różne nie przywdziane sytuacje z którymi gracze nie wiedzą jak sobie poradzić.


Sam gram w Magię i Miecz o 1987 roku i NIGDY nie miałem problemu z Zaklęciami.
A to dlatego iż od zawsze gram z prosta zasadą:

MOŻEMY RZUCIĆ TYLKO JEDNO ZAKLĘCIE NA TURĘ!
Wyjątkiem od tej reguły są zaklęcia typu: Odbicie, Rozproszenie Magii czy też niewidzialność itp.


Sprawdza się to znakomicie, a co ważniejsze unikamy sytuacji typu:

Rzucamy na przeciwnika zaklęcie Teodify, rzut nam się nie spodobał, poświęcamy punkt losu ale rzucamy zaklęcie Zrządzenie Losu i ... No właśnie 100% pewności że przeciwnik jest już Ropuchą.


Polecam przetestować. Zapewniam że sprawdza się znakomicie.
Pozdrawiam!

Właśnie, czytając forum często spotykam się z sytuacjami gdy gracze mają problemy z Rzucaniem zaklęć w grze. Wg. instrukcji możemy w jednej turze rzucić tyle zaklęć ile mieliśmy na rozpoczęciu tury. I tutaj pojawiają się różne nie przywdziane sytuacje z którymi gracze nie wiedzą jak sobie poradzić.


Sam gram w Magię i Miecz o 1987 roku i NIGDY nie miałem problemu z Zaklęciami.
A to dlatego iż od zawsze gram z prosta zasadą:

MOŻEMY RZUCIĆ TYLKO JEDNO ZAKLĘCIE NA TURĘ!
Wyjątkiem od tej reguły są zaklęcia typu: Odbicie, Rozproszenie Magii czy też niewidzialność itp.


Sprawdza się to znakomicie, a co ważniejsze unikamy sytuacji typu:

Rzucamy na przeciwnika zaklęcie Teodify, rzut nam się nie spodobał, poświęcamy punkt losu ale rzucamy zaklęcie Zrządzenie Losu i ... No właśnie 100% pewności że przeciwnik jest już Ropuchą.


Polecam przetestować. Zapewniam że sprawdza się znakomicie.
Pozdrawiam!

[Nemomon]

Ja powiem tak, fakt, nieczęsto mi się zdarza nie znaleźć wyjścia z danej sytuacji, zawsze potrafię wyinterpretować sytuację, aczkolwiek po graczach, którzy grają grubo ponad 10 lat można by się było tego spodziewać.

Swego czasu nabawiłem się tragicznego uzależnienia i sporo grywałem w Tragica (MtG) i wiele swoich interpretacji obieram na mechanice tej gry. Pokrótce w Tragicu każda faza jest podzielona na stepy, kroki i w każdej tej fazie można zagrać daną kartę albo umiejętność. Wiele z tych kroków przechodzi się bardzo szybko, ale czasami są ważne w jakim momencie umiejętność/spell jest zagrywany.
Dzieląc tury TMiMa, czy nawet MiMa/MMa na takie wirtualne kroczki jest o wiele łatwiej interpretować zasady. Ważne w tym wszystkim jest to, że to aktywny gracz, czyli ten, którego jest tura, decyduje, kiedy dane kroki się skończą. Ma to bardzo istotne znaczenie w przypadku kart/efektów, które mogą być odpalone w danej fazie (np. na początku tury, albo przed rozpoczęciem walki), kiedy to my sami decydujemy w jakiej kolejności użyjemy efektów oraz w jakiej kolejności zostaną one rozpatrzone. W przypadku Zaklęć dorzucanych przez innych graczy, to zasada stosu - LIFO (Last In, First Out) sprawdza się idealnie.

Osobiście jednak w nowej edycji Zaklęć nie lubię, że mało jest "Cast as required", a bardzo dużo "Cast at the beginning of..", przez co sporoa część strategii rzucania Zaklęciami poszła w zapomnienie :/

Ja powiem tak, fakt, nieczęsto mi się zdarza nie znaleźć wyjścia z danej sytuacji, zawsze potrafię wyinterpretować sytuację, aczkolwiek po graczach, którzy grają grubo ponad 10 lat można by się było tego spodziewać.

Swego czasu nabawiłem się tragicznego uzależnienia i sporo grywałem w Tragica (MtG) i wiele swoich interpretacji obieram na mechanice tej gry. Pokrótce w Tragicu każda faza jest podzielona na stepy, kroki i w każdej tej fazie można zagrać daną kartę albo umiejętność. Wiele z tych kroków przechodzi się bardzo szybko, ale czasami są ważne w jakim momencie umiejętność/spell jest zagrywany.
Dzieląc tury TMiMa, czy nawet MiMa/MMa na takie wirtualne kroczki jest o wiele łatwiej interpretować zasady. Ważne w tym wszystkim jest to, że to aktywny gracz, czyli ten, którego jest tura, decyduje, kiedy dane kroki się skończą. Ma to bardzo istotne znaczenie w przypadku kart/efektów, które mogą być odpalone w danej fazie (np. na początku tury, albo przed rozpoczęciem walki), kiedy to my sami decydujemy w jakiej kolejności użyjemy efektów oraz w jakiej kolejności zostaną one rozpatrzone. W przypadku Zaklęć dorzucanych przez innych graczy, to zasada stosu - LIFO (Last In, First Out) sprawdza się idealnie.

Osobiście jednak w nowej edycji Zaklęć nie lubię, że mało jest "Cast as required", a bardzo dużo "Cast at the beginning of..", przez co sporoa część strategii rzucania Zaklęciami poszła w zapomnienie :/

[Nemomon]