[2 Graczy] Układ kart |
Autor |
Wiadomość |
szelest [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 01 Sty, 2006 [2 Graczy] Układ kart
|
|
|
W jednym z tematów został poruszony temat Cytadeli dla dwóch graczy:) Zastanawiam się jaki macie ulubiony układ kart którymi gracie? Chodzi mi o postacie które douszczacie do gry jak i fioletowe dzielnice tak, aby gra dla dwóch graczy była jeszcze bardziej miodna:)
Z tego co zauwazyłem dla dwóch graczy sporo zyskuje 1. Zabójca:) Jest wtedy niesamowicie groźny ze wzgledu na wysokie prawdopodobieństwo przeszkadzania Graczowi - dwa ruchy do jednego:)
Osobiście nie grałem w dwie osoby więc pytam Was o zdanie. Sam jak tylko rozegram kilka partii to podziele się swoimi spostrzeżeniami:) |
|
|
|
|
raskoks [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 02 Sty, 2006
|
|
|
owszem zabójca bardzo zyskuje , za to wydaje mi się że generał staje się mniej użyteczny ponieważ zwyczajnie nie opłaca się burzyć przeciwnikowi ale może tylo tak u mnie bylo ...hmmm |
|
|
|
|
xshadow [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 02 Sty, 2006
|
|
|
Ciężko powiedzieć jak to jest z tymi zestawami. wszystko zależy od sytuacji. dodatkowo nie może być zbyt oczywiste, bo można łatwo zginąć / stracić złoto.
Co do generała to we wszystkich moich grach na 2 szalał dużo bardziej niż wtedy, kiedy grałem na większą ilość osób. Może to dlatego, że podczas naszych gier na 2 zawsze brakowało kart na ręku a złota było sporo. |
|
|
|
|
jax [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 02 Sty, 2006
|
|
|
raskoks napisał/a: | owszem zabójca bardzo zyskuje , za to wydaje mi się że generał staje się mniej użyteczny ponieważ zwyczajnie nie opłaca się burzyć przeciwnikowi ale może tylo tak u mnie bylo ...hmmm |
jeśli burzyć to głównie dzielnice specjalne (niektóre są naprawdę niezłe)
ostatnio tak się szachowałem z małżonką że ona miała Szkołę Magii którą chciałem koniecznie zniszczyć - i nie udało mi się to do końca - przez wiele kolejek (z powodów różnych) - przewidywała bestia że będę chciał zrównać z ziemią jej siedlisko zła
natomiast w grze 2-osobowej traci nieco złodziej - był już tu gdzies o tym mowa - często druga postać gracza wyda pieniądze tak że ta okradana nic nie będzie miała - ale zawsze można okradać Magika albo domyślać sie jakie postacie ma przeciwnik i próbować okradać tę z niższym numerkiem (wywoływaną wcześniej). Tym niemniej złodziej traci w grze 2-3 oosbowej. |
|
|
|
|
xshadow [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 02 Sty, 2006
|
|
|
Czy ja wiem czy traci.
- patrzysz czy gracz ma złoto na koniec tury i:
-tak: dedukujesz co tam sobie niższego wybrał i capniesz go "2" zanim wyjdzie czymś wyższym no chyba że ma "1" i ubije złodzieja (zdaża się to jeśli przeciwnik ma dużo kasy na otwarciu tury)
-nie: zakładasz, że niższa postać będzie ciułać złoto, więc okradasz wyższą.
Zazwyczaj spełnia to swoje zadanie.
W zasadzie nie rozumiem czym miało by śie to różnić od gry na jedną postać- gracze i tak starają się wydawać złoto a strzał złodziejem w konkretną postać to jeszcze większa loteria. |
|
|
|
|
jax [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 02 Sty, 2006
|
|
|
xshadow napisał/a: | Czy ja wiem czy traci.
- patrzysz czy gracz ma złoto na koniec tury i:
-tak: dedukujesz co tam sobie niższego wybrał i capniesz go "2" zanim wyjdzie czymś wyższym no chyba że ma "1" i ubije złodzieja (zdaża się to jeśli przeciwnik ma dużo kasy na otwarciu tury)
|
tak, pisałem o tym dedukowaniu
xshadow napisał/a: |
-nie: zakładasz, że niższa postać będzie ciułać złoto, więc okradasz wyższą.
Zazwyczaj spełnia to swoje zadanie.
|
Przeciwnik może wtedy nie ciułać postacią niższą. Bo złodziej wcześniej ogłasza kogo okrada.
xshadow napisał/a: |
W zasadzie nie rozumiem czym miało by śie to różnić od gry na jedną postać- gracze i tak starają się wydawać złoto a strzał złodziejem w konkretną postać to jeszcze większa loteria. |
e, bez przesady - jak grają 4 osoby, to jest 4x1 postaci w grze (3 wrogie), jak graja 2 osoby to jest 2x2 postaci w grze (2 wrogie), przy trzech osobach grają 3x2 postacie (4 wrogie) - szansa wcelowania jest dość podobna (choć w konkretnego gracza jest faktycznie mniejsza - pewnie o to ci chodziło) |
|
|
|
|
Jedras [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2006
|
|
|
Jak gramy na 2 to generał bardzo się przydaje- można postawić jedną swoją dzielnicę, 1 zniszczyć przeciwnikowi i jest się do przodu o 2. Inna sprawa że generała łatwo jest skontrować bo oprócz zabójcy jest jeszcze biskup. Najmniej popularną postacią jest złodziej chociaż bywało że jak już go ktoś wziął i dobrze trafił to była masakra. |
|
|
|
|
szelest [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2006
|
|
|
Mnie najbardziej wkurzyło zagranie przeciwnika: zagrał Złodzieja - zabierając całe złoto. A, że nie miał kart na rece a ja miałem kilka - zagrał Magika i zabrał też karty hehe:) |
|
|
|
|
Dusso [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 25 Sty, 2006
|
|
|
Gra na dwie lub trzy osoby jest bardzo specyficzna, bardzo istotne stają się combosy postaci działających w jednym celu, np: złodziej + architekt = kasa na dużo budynków, zabójca + generał = likwidacja biskupa i spokojna destrukcja, magik + kupiec = cudze karty i sporo kasy na budowanie.. tego wszystkiego nie ma w grze powyżej 3 osób, wtedy jest więcej niepewności - ciężko trafić konkretną osobę by jej zaszkodzić a różni gracze mają różne cele swoich poczynań. Dodatkowo dla większości graczy wybór postaci jest mocno ograniczony i pojawiają się tury na przeczekanie - ze względu na kiepski wybór postaci.
Z moich doświadczeń wynika, że w grach na 2-3 os. bardzo dużo jest kasy i wszyscy się budują na potęgę - z udanym combo można szybko wyjść na prowadzenie i zakończyć grę - przy 4 os. lub więcej gra się znacznie wolniej (mniej kasy) i rozgrywka jest bardziej stonowana, prowadzenie zmienia się bardzo często i zwykle do końca nie wiadomo kto wygra. |
|
|
|
|
Jedras [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 28 Sty, 2006
|
|
|
Co do kombosow to mi sie dzisiaj trafil jeden ale nie z postaci tylko z dzielnic- postawilem park i muzeum. Dzialalo to w ten sposob: mialem 2 karty, jedna budowalem, druga wkladalem pod muzeum, na koniec dostawalem dwie karty i w nastepnej turze znowu jedna budowalem druga wkladalem pod muzeum i pewnie robilbym tak do konca gry bijac wszelkie swoje rekordy punktow na koniec gdyby mi dran w polowie nie zniszczyl muzeum . W koncu i tak wygralem... jednym punktem. |
|
|
|
|
jax [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 30 Sty, 2006
|
|
|
wypasione muzeum (z dużą ilością kart - dzieł sztuki) jest idealnym celem dla Generała/Dyplomaty - gdyż odłożone pod Muzeum karty nie zwiększają kosztu zniszczenia/zamiany Muzeum
to tak na marginesie.. |
|
|
|
|
Jedras [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 31 Sty, 2006
|
|
|
Swieta prawda. Na generala w ogole trzeba uwazac, zwlaszcza na 2 graczy. Np jak jednej tury znika biskup i general to nastepnym posunieciem jest zawsze wziecie zabojcy i ubicie generala- przynajmniej u nas to sie sprawdza. |
|
|
|
|
Pancho [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 31 Sty, 2006
|
|
|
Ostatnio wróciliśmy z żoną do Cytadeli po bardzo długiej przerwie, tym razem już w wersji polskiej. Dużo czasu minęło, więc musiałem na nowo przypominać sobie poszczególne taktyki. Parę rozgrywek było bardzo sympatycznych, aż w końcu znalazłem taktykę, z którą bardzo ciężko sobie poradzić. Opiera się ona generalnie na szybkim zdobyciu korony (o ile nie mam jej od początku). Jak się uda to już za każdym razem biorę oczywiście zabójcę, a jako drugą postać co akurat pasuje. I staram się przede wszystkim nie stracić korony. Nie jest to zawsze taktyka wygrywająca, ale w przeważającej większości przypadków daje się nią wygrać. Zabójca bowiem potrafi zrobić straszne spustoszenie u przeciwnika. Jeżeli uda nam się trafić w kartę drugiego gracza to traci on połowę swojej efektywności. Kilka takich udanych zagrań i przewaga nasza potrafi drastycznie rosnąć. I gra się robi trochę nudna w trybie dla dwóch... |
|
|
|
|
|