galakta.pl galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Malowanie figurek:)
Autor Wiadomość
merr1000
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Sty, 2009   Malowanie figurek:)

Cześć wszystkim:D

Pomyślałem że założę temat o malowaniu figurek bo w tym dziale nie ma takiego!!

Na początku kilka słów o mnie :) Jestem totalnym amatorem i pierwszy raz w ogóle próbuję swoich sił w malowaniu!! Proszę o szczerą ocenę i pomysły jak daną figurke pomalować albo poprawić:D

zaczynamy, co potrzebujemy:

- jakąś figurkę ;)
- pędzelki
- farbki

, ,
- również przyda się to co mam w ręce do polakierowania na koniec postaci.

Malowanie Bohatera powinniśmy zacząć od odtłuszczenia, a następnie pomalować go podkładem (może byś biała lub czarna farba), kolory będą lepiej pokrywać:)

Kolejnym etapem jest opanowanie drgających rąk , sposoby są różne :D i przystępujemy do dzieła!!! Z doświadczenia już wiem że warto porządnie przemyśleć kolejność nakładania kolorów (może szlak trafić jak kilka razy trzeba poprawiać)

A oto moja galeria, jak będą następne to wrzucę jak po kolei nakładałem kolorki :wink:


To już wszystkie jeżeli komuś się spodoba lub nie to proszę o jakieś komentarze:) pozdrawiam serdecznie wszystkich!!!!!!!
Ostatnio zmieniony przez merr1000 Wto 03 Kwi, 2012, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
moonman
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Sty, 2009   

jeśli tak wychodzi malowanie figurek za pierwszym razem, to chyba w końcu zdecyduję się spróbować :-)

proszę o więcej porad, jakie farby - czy są jakieś tanie zestawy dla amatorów, takie żeby była wystarczająca ilość kolorów itd.
 
 
Pajhi
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Sty, 2009   

No jak na pierwszy raz nie jest chyba tak żle(sam kiedyś sie uczyłem.Sprubój jeszcze pocieniować figurki to efekt będzie jeszcze lepszy :twisted:
 
 
merr1000
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Sty, 2009   

hejka!!!

moonman napisał/a:
proszę o więcej porad, jakie farby - czy są jakieś tanie zestawy dla amatorów, takie żeby była wystarczająca ilość kolorów itd.

Jeśli chodzi o więcej porad to mogę powiedzieć że u mnie w katowicach są 2 sklepy z takimi grami i akcesoriami. Jedna sztuka kosztuje 10 zeta!! ale są bardzo ekonomiczne:D

Pędzelki od 5-20 zł , są też droższe :P . Szukałem wcześniej właśnie zestawów "startowych" ale nie znalazłem ani w sklepach ani na allegro. Można by się zapytać w sklepie typowo dla plastyków czy mają farbki do tworzywa sztucznego, bo moja mama miała do malowania na szkle i farba spływała!!!

Pajhi napisał/a:
No jak na pierwszy raz nie jest chyba tak żle(sam kiedyś sie uczyłem.Sprubój jeszcze pocieniować figurki to efekt będzie jeszcze lepszy :twisted:

Właśnie tak myślałem o tym, następne figurki będę "tuninngował". Widziałem na necie niektóre postaci i to jest majstersztyk, właśnie te cienie, ubranie pozaginane, szczególiki najdrobniejsze:D
pozdrawiam , jeżeli macie jakieś swoje dzieła sztuki to proszę dodajcie:)
Ostatnio zmieniony przez merr1000 Wto 03 Kwi, 2012, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
aro_kal
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Sty, 2009   

Mi, choć brzmi to nieskromnie, wyszło lepiej. Podstawą jest cierpliwość i sporo czasu. Ja malowałem po dwie figurki jednocześnie. Jedna podsychała gdy malowałem drugą. Stosowałem podkład tylko do pierwszych figurek. Potem pokrywałem już bezpośrednio docelowym kolorem.

Stosowanie czarnego podkładu dobre jest do ciemnych figurek. Wróżka powinna mieć jakiś jasny. W sumie chyba najlepszy jest szary.

Najgorzej wyszła mi wróżka bo malowałem ją jako pierwszą. Potem uczyłem się nowych sposobów, aż wreszcie zaczęło mi wychodzić ładnie. Podobno sposobów malowania jest milion, ja malowałem między innymi tak:

trol - pokryłem go nierozcieńczoną zieloną farbką bardzo dokładnie, gdy już wyschła zacząłem go malować mocno rozwodnioną zieloną farbą z dodatkiem czarnej. Rzadka farba idealnie wlała się we wszelkie szczelinki i zagłębienia dając wrażenie głębi. Można jeszcze dodatkowo wcześniej pokryć lekkim brązem z zielenią wszystkie "parchy" jakie ma on na ciele.

Pierwsze elementy jakie malowałem to były wszystkie wypukłości (czyli jakieś bransolety, pasy, plecaki). Wszystko co jest pod nimi idealnie można pomalować aż do styku tych wypukłych elementów. W odwrotnej kolejności niewykluczone, że będą potrzebne poprawki.

Model wykańczałem wykałaczką. Wszystkie oczka, pasemka włosów, guziki, naszyjniki i inne takie pierdołki.

Pamiętać należy, że farbki te można ze sobą łączyć i mieszać, a także rozcieńczać wodą. Stosujmy naprawdę małe ilości. I tak 2/3 się wyrzuca. Najlepiej mieszać na lusterku lub szybce. Farbka wolniej zasycha niż na płycie kompaktowej i bardzo łatwo ją zmyć lub zeskrobać choćby paznokciem.

Malowanie zajęło mi cztery wieczory (raz do 3 nad ranem, a dwa razy do 2). W sumie ok. 25-30 godzin. Opłaca się.

Po zakończonym malowaniu powinno się figurkę pokryć lakierem. Są do wybory trzy główne jego rodzaje: mat, półmat, połysk. Ja używałem półmatu. Należy kierować się gustem.

Malowanie najlepiej zacząć od ropuch. Są najprostsze i można wyczuć nieco swoją rękę.

A najlepiej to poszukać jakichś mądrości na forach, gdzie ludzie bawią się grami bitewnymi. Ja tak naprawdę mało wiem na ten temat. Nie podobały mi się szare figurki więc je podrasowałem. Efekt jest nawet bardziej niż satysfakcjonujący. Wreszcie widać na planszy kto jest kim.

PS. Koszt jednej farby ok. 9 zł. Ja kupiłem w takich plastikowych buteleczkach z dzióbkiem. Pędzelek to ok. 5 zł. Wystarczy jeden najcieńszy. Figurki są tak małe że nie potrzeba większych.
Ostatnio zmieniony przez aro_kal Sro 07 Sty, 2009, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pajhi
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Sty, 2009   

aro_kal napisał/a:
Malowanie figurek za pierwszym razem wychodzi jeszcze lepiej. Mi, choć brzmi to nieskromnie, wyszło lepiej. Podstawą jest cierpliwość i sporo czasu. Ja malowałem po dwie figurki jednocześnie. Jedna podsychała gdy malowałem drugą. Stosowałem podkład tylko do pierwszy figurek. Potem pokrywałem już bezpośrednio docelowym kolorem.

Stosowanie czarnego podkładu dobre jest do ciemnych figurek. Wróżka powinna mieć jakiś jasny. W sumie chyba najlepszy jest szary.

Najgorzej wyszła mi wróżka bo malowałem ją jako pierwszą. Potem uczyłem się nowych sposobów, aż wreszcie zaczęło mi wychodzić ładnie. Podobno sposobów malowania jest milion, ja malowałem między innymi tak:

trol - pokryłem go nierozcieńczoną zieloną farbką bardzo dokładnie, gdy już wyschła zacząłem go malować mocno rozwodnioną zieloną farbą z dodatkiem czarnej. Rzadka farba idealnie wlała się we wszelkie szczelinki i zagłębienia dając wrażenie głębi. Można jeszcze dodatkowo wcześniej pokryć lekkim brązem z zielenią wszystkie "parchy" jakie ma on na ciele.

Pierwsze elementy jakie malowałem to były wszystkie wypukłości (czyli jakieś bransolety, pasy, plecaki). Wszystko co jest pod nimi idealnie można pomalować aż do styku tych wypukłych elementów. W odwrotnej kolejności niewykluczone, że będą potrzebne poprawki.

Model wykańczałem wykałaczką. Wszystkie oczka, pasemka włosów, guziki, naszyjniki i inne takie pierdołki.

Pamiętać należy, że farbki te można ze sobą łączyć i mieszać, a także rozcieńczać wodą. Stosujmy naprawdę małe ilości. I tak 2/3 się wyrzuca. Najlepiej mieszać na lusterku lub szybce. Farbka wolniej zasycha niż na płycie kompaktowej i bardzo łatwo ją zmyć lub zeskrobać choćby paznokciem.

Malowanie zajęło mi cztery wieczory (raz do 3 nad ranem, a dwa razy do 2). W sumie ok. 25-30 godzin. Opłaca się.

Po zakończonym malowaniu powinno się figurkę pokryć lakierem. Są do wybory trzy główne jego rodzaje: mat, półmat, połysk. Ja używałem półmatu. Należy kierować się gustem.

Malowanie najlepiej zacząć od ropuch. Są najprostsze i można wyczuć nieco swoją rękę.

A najlepiej to poszukać jakichś mądrości na forach, gdzie ludzie bawią się grami bitewnymi. Ja tak naprawdę mało wiem na ten temat. Nie podobały mi się szare figurki więc je podrasowałem. Efekt jest nawet bardziej niż satysfakcjonujący. Wreszcie widać na planszy kto jest kim.

PS. Koszt jednej farby ok. 9 zł. Ja kupiłem w takich plastikowych buteleczkach z dzióbkiem. Pędzelek to ok. 5 zł. Wystarczy jeden najcieńszy. Figurki są tak małe że nie potrzeba większych.


Kolego widzę że nie jesteś jakimś wyrafinowanym malarzem
:lol:
po 1 -czarny pokład nadaje się do WSZYSTKICH figurek i jest zalecany powiem więcej BARDZO POTRZEBNY.Powiedzmy to obrazowo,oczyść swój pokój do gołego betonu i połóż farbę na te gołe betonowe ściany sam zobaczysz jaki będzie efekt może nie natychmiast ale za jakiś czas :evil:
po 2 -pędzelki jeden?To powiem szczerze po co?Dom malujesz też jednym pędzlem?Dlatego masz problemy i musisz wykańczać wykałaczką(choć sam tej metody używam).Pędzelków przynajmniej 3,nie powiem więcej bo ja mam z 20,ale 3 to minimum ,dwa do malowania jeden do cieniowania to powinno wystarczyć na początku.
 
 
merr1000
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Sty, 2009   

oooo no i znowu coś nowego , dzięki za pomysł z wykałaczką, właśnie z oczkami miałem najwięcej problemu, bo ręce mi się trzęsły i albo zez mi wychodził albo nie trafiałem w środek:D
Panowie ja użyłem białej farbki do podkładu, uważacie że czarny jest lepszy??

Najważniejsze to satysfakcja z tego że coś się samemu zrobiło i daje to dużo radości. 8)
 
 
aro_kal
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Sty, 2009   

Cytat:
po 1 -czarny pokład nadaje się do WSZYSTKICH figurek i jest zalecany powiem więcej BARDZO POTRZEBNY.Powiedzmy to obrazowo,oczyść swój pokój do gołego betonu i połóż farbę na te gołe betonowe ściany sam zobaczysz jaki będzie efekt może nie natychmiast ale za jakiś czas


Być może. Tyle, że beton po prostu wchłonie tę farbę, a tu mamy plastik i ten problem mamy z głowy. Podkład się przydaje bo nie wszystkie kolory pokrywają idealnie bezpośrednio figurkę i niektóre zachowują się tak, jak gdyby figurka była nieodtłuszczona (tak przynajmniej było z moimi farbkami - konkretnie czerwonym i żółtym). Niestety żółty na czarnym wygląda marnie i pewnie trzeba by położyć ze 4 warstwy by czarny nie przebijał. To samo z białym kolorem. Ostatnie figurki malowałem bez podkładu i wyszło bardzo dobrze. Na obronę tego leniwego sposobu mam to, że do podkładu stosowałem ten sam typ farby co do malowania, więc co za różnica.

Cytat:
po 2 -pędzelki jeden?To powiem szczerze po co?Dom malujesz też jednym pędzlem?Dlatego masz problemy i musisz wykańczać wykałaczką(choć sam tej metody używam).Pędzelków przynajmniej 3,nie powiem więcej bo ja mam z 20,ale 3 to minimum ,dwa do malowania jeden do cieniowania to powinno wystarczyć na początku.


A ja mam dwa. Uważam, że jeden wystarczy by pomalować to półprofesjonalnie. Wykałaczka to idealne narzędzie, bo w pełni panujemy nad jej końcem zanurzonym w farbie, a nie jak w przypadku pędzelka który może się wygiąć. Mi się bardzo podoba malowanie tym patyczkiem. No i nie mam problemów - coś sobie sam dopowiedziałeś.

I faktycznie jestem nowy w temacie. Jak wrócę do domu to pokażę zdjęcia figurek. Sam ocenisz jak mi wyszło, chociaż szczerze powiedziawszy wisi mi to i powiewa co kto myśli na ten temat. Figurki są do gry, są wrzucane do pudełka, suwane po planszy, przewracane. Nie są to modele do gabloty. Dzięki kolorom, jakie na nie naniosłem, można szybko i bezproblemowo zlokalizować swój pionek na planszy.
 
 
Kriss
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Sty, 2009   

Witam wszystkich forumowiczów.

Jako ,że pomalowałem kilka figurek do Talismana napiszę w skrócie jak to ugryźć na podstawie moich doświadczeń.


- Figurkę trzeba pokryć podkładem ,bez tego naprawdę ciężko się maluje.
- Jak ktoś wcześniej napisał kilka pędzelków to podstawa. Nie da się zrobić dokładnych detali posiadając tylko jeden pędzel.
- Dobrze jest wykorzystywać różne techniki malowania figurek "drybrush, laserunek, mokry pedzęl" ( w necie jest dużo tutoriali na ten temat"
- Osobiście polecam farbki firmy Citadel ,drogie ale warte swojej ceny.
- Zrobienie fajnych podstawek jeszcze bardziej doda figurce fajnego wizerunku. Można do tego wykorzystać nawet zwykły piasek przyklejony na wikol do podstawki i pomalowany. Oczywiście są lepsze metody ale na początek wystarczy.
- Lakier najlepszy jest chyba matowy bo figurki nie świecą się jak psu j.... , a jest niezbędny bo farby akrylowe dosyć szybko się ścierają a jednak są to figurki do grania a nie do oglądania na półeczce ;) .

W skrócie to chyba tyle.
Może komuś się to przyda przy malowaniu swojej drużyny talismana ;)

http://www.talismanisland.com/mini_4retalisman.htm - kilka moich figurek znajduje się na międzynarodowej stronie fanów talismana.

Pozdrawiam
 
 
aro_kal
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Sty, 2009   









 
 
Ajgor
[Usunięty]

Wysłany: Sro 07 Sty, 2009   

Ja kiedyś korzystałem z tego:

http://www.teksty.gildia....oradnik_malarza
http://www.cytadela.pl/mo...rticles&secid=3

Bardzo się przydało! :D Polecam początkującym malarzom, może pomoże znaleźć właściwą drogę. :D
 
 
Nemomon
[Usunięty]

Wysłany: Czw 08 Sty, 2009   

Jon z Talisman Island poszukuje zdjęć pomalowanych figurek do jednego z działów Talisman Island - Miniatures. Każdemu, kto mógłby przysłużyć się powiększaniu kolekcji oraz uzupełnianiu braków, Jon będzie bardzo wdzięczny. Najlepiej by było, gdyby zdjęcia były z bardzo bliska, bez flasha. Wszelkie swoje zdjęcia proszę słać na E-Mail:



Jon N. AKA Talisman Island.
 
 
lucas082
[Usunięty]

Wysłany: Pią 09 Sty, 2009   

Jestem tu na forum świeżakiem, więc gorąco chciałbym powitać wszystkich miłośników Talismana.
Co do wątku temetu dotyczącego malowania figurek (dziś skończyłem malowanie :) ) mogę powiedzieć:
1. Niezbędne jest pokrycie figurki na samym końcu lakierem z uwagi na to, iż pot wytwarzany przez naszą skórę jest substancją wpływajacą niezwykle destrukcyjnie na emalie. Poza tym figurki będą bardziej odporne na odpryski podczas przechowywania.
2. Osobiście uważam za zbędne malowanie oczu w figurkach. Moim zdaniem psuje to tylko ogólny efekt-figurki są tak małe, że zaznaczenie wybranym kolor oczu, zachowując przy tym odpowiednie proporcje, staje się mission impossible(przynajmniej dla amatorów takich jak ja).
3. Osobiście preferuję zachowanie oryginalnych kolorów z kart postaci. Łatwiej póżniej odnaleźć swoją figurkę na planszy.

P.S.Postaram się zamieścić zdjęcia figurek gdy tylko wyschnie lakier.
 
 
kowal85
[Usunięty]

Wysłany: Nie 11 Sty, 2009   

Chciałem się dowiedzieć od bardziej zaawansowanych 'figurkowców, czy mogę użyć matowych farbek ?
Kiedyś je kupiłem do modeli samolotów i jeszcze mi sporo zostało.
 
 
8janek8
[Usunięty]

Wysłany: Nie 11 Sty, 2009   

Nie znam się niestety za bardzo na malowaniu, ale te figurki jak dla mnie wyglądają naprawdę nieźle.



Wyglądają na matowe, ale nie mam pojęcia jakiej farby użył ten plastyk
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.15 sekundy. Zapytań do SQL: 13