galakta.pl galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Granie Z Mistrzem Gry
Autor Wiadomość
red_blade
[Usunięty]

Wysłany: Wto 15 Kwi, 2008   Granie Z Mistrzem Gry

Słyszałem że można garać w Runebound z MG i nawet grałem(jako MG)! Gra się super, tylko że nie jestem pewien na jakich zasadach grać...
Sam osobiście grałem tak że MG wszystko wymyśla (potwory, questy itp.), ale wtedy gra praktyćznie nie ma zasad i jak się nie gra z "MG-killerem "(znaczy że napuszcza na ciebie potworki podobne lvl i siłą do ciebie) to nie da się przegrać...
Myślałem nad takimi zasadami:
1.potwory są w Znacznikach przygody na 100% i o takim kolorze jak znacznik, ale można je spotkać w miejscach przez GM wymyślonych np.w jaskiniach, gdzie jak nie chcesz to się pchać nie musisz(ale jak gdzieś idziesz to o ile nie wejdziesz na znacznik ani np. do jaskini to potwora nie spotkasz).
2.potwory są tylko na znacznikach przygód(ale questy itp. to już można przyjąć, zrobić wszędzie tam gdzie MG powie)
3.Potwory są wszędzie tam gdzie MG chce...(tak właśnie grałem i jest to wg. mnie gra właściwie bez zasad...)
4.Potwory są tak jak w "3" ale na znacznikach przygód jest ich więcej i są takie jaki kolor ma znacznik


Moim zdaniem najlepsza jest 1. ale czekam ( z niecierpliwością) na wasze opinie i być możę jakieś inne zasady Z MG ;) !
 
 
red_blade
[Usunięty]

Wysłany: Czw 17 Kwi, 2008   

Nie chce być niegrzeczny, ale może by mi ktoś w końcu odpowiedział ??? ;P Bo chciałbym wiedzieć jak mam grać :) A przy tym mogłaby przydać mi się wasza pomoc ;)

Dlatego wciąż z niecierpliwością CZEKAM! :)
 
 
blood dwarf
[Usunięty]

Wysłany: Pon 21 Kwi, 2008   

Hmmm no więc szczerze mówiąc to trudno powiedzieć :P

Myślę że pomysł super, ale zrobiłbym małą mapkę na kartce (wydruk hexów) i na nich na początku gry mg musiałby zaznaczyć miejsce występowania potworów. Od razu wszystkich kolorów. W razie co jak ktoś z 1lvl wlezie na czerwony to ma pecha :P . Ale może zanim się rozpiszę to napiszę skrót, wy przeczytacie i napiszecie co o tym myślicie.

1. MG zaznacza na małej mapce rozmieszczenie potworów, spotkań, wydarzeń i przedmiotów.
2. gracze wchodzą na nie normalnie się wszystko rozstrzyga, ale brana jest tylko jedna karta pod uwagę (np wiedzie na spotkanie to tylko spotkanie się bierze pod uwagę). Oczywiście karty muszą być podzielona na dane kupki.
3. Gdy gracz wejdzie na pole z przedmiotem, to ciągnie ją ze stosu handu. Jeśli chce to może zatrzymać, jeśli nie to zostawia. W każdym razie pozostawiony przedmiot leży tam do póki ktoś inny go nie weźmie, lub MG o tym nie zadecyduje (rola MG będzie wytłumaczona później). Myślę że dobrze by było, gdyby przedmiot mógł być oglądany tylko przez gracza stojącego na danym polu, oczywiście gdy on to weźmie do siebie, lub coś wyrzuci to będzie jasne co tam było lub jest, ale inaczej się chyba nie da.

No to nastało później :P , czyli rola MG.
1. rozmieszczenie kart na planszy ( a raczej rodzaju kart)
2. gdy na jakimś polu jest umieszczony jakiś przedmiot, to zostaje on tam i MG musi tego pilnować. (szczególnie gdy zakryty :D )
3. co ileś tur (jeszcze nie rozwiązane - napiszę dlaczego na końcu) MG kula kostką k6 i tyle ile mu wyleci, to tyle zmian może zrobić na planszy (dodać przygody na już zużyte, dodać usunąć przedmioty itp itd)

No jak widzicie to tylko schemat napisany z głowy. NIE TESTOWANY !!. Jeśli się spodoba to mogę nad nim bardziej pomyśleć.

P.S. Tak szczerze to siem pod wpływem alkoholu i wymyśliłem to na poczekaniu :D . Krytyka ale konstruktywna mile widziana.

P.S.2 Red_blade muszę powiedzieć że podsunąłeś mi parę fajnych rozwiązań i chyba będę testował to co rzem napisał i udoskonalał :D
 
 
red_blade
[Usunięty]

Wysłany: Wto 22 Kwi, 2008   

Wiesz co szczerze mówiąc to średnio Twoje zasady przypadły mi do gustu ;) Ja raczej wzorowałem się na MG z D&D, czyli że może wszystko :P Chodzi o to żeby gracze czuli się wolni, mogli robić to co chcą, a nie byli zobowiązani zasadami...moi kumple np. mieli sytuacje że byli w podgrodziu miasta, były tam dla nich questy, ale oni- jako że byli orkami- woleli wyrąbać całą wioskę w pień, a potem: "gwałciliśmy matki na oczach dzieci, a potem zabijaliśmy dzieci na oczach matek...", oczywiście musieli się potem liczyć z konsekwencjami (które wymyśla MG-czyli ja- oczywiście) tak jak w realu. A właśni to ważne "tak jak w realu"-dzięki MG graczem mogą "zatopić się" w wymyślonym świecie, są wolni, nie ma już "a tam, to tylko gra najwyżej padnę" i idziesz na czerwonych na 2lvl-tutaj czujesz się tak jakbyś naprawde żył w tym świecie , wiesz że jak padniesz, to koniec...
To co napisałem wyżej zupełnie odrzuca:
"MG kula kostką k6 i tyle ile mu wyleci, to tyle zmian może zrobić na planszy (dodać przygody na już zużyte, dodać usunąć przedmioty itp itd) "
jest to swoją drogą jest dla mnie co najmniej (proszę nie obraź się) głupie... jak decyzje MG muszą zależeć od kostki(czyt.szczęścia)!!! Przecież MG-jest MISTRZEM GRY, on wymyśla świat, fabułę i wszystko inne, w tym świecie jest on wręcz bogiem! Czy na -zdrowy rozum- jego decyzje mogą zależeć od szczęścia???!!! oczywiście że NIE! Skoro on tworzy ten świat to może wszystko! Powiesz że to bez sensu bo ot tak może zabić gracza, masz racje-może- ale właśnie po tym poznaje się dobrego MG! gra z nim nie ma być denerwująca, tylko przyjemna, czyli taka żeby wszyscy byli zadowoleni :)

Co do mapki to może dobry pomysł, ale znowu wtedy gracze będą wiedzieli gdzie się pchać a gdzie nie, a przez to mają mniejszą frajde... moim zdaniem im gracze wiedzą mniej tym dla nich lepiej (czyt. gra jest fajniejsza) :P No to chyba tyle z mojej strony :)

P.S
A w ogolę to polecam grę z MG-gra jest wtedy o wiele ciekawsza dla graczy, MG może wprowadzić w życie pomysły itp.
Tak więc gorąco POLECAM! ;)
 
 
blood dwarf
[Usunięty]

Wysłany: Wto 22 Kwi, 2008   

Pamiętaj ze to planszówka a nie gra stworzona do tego by był MG. Jeśli takowej szukasz, to pomyliłeś się i wywaliłeś sianko w błoto.

Krytyka jest i dobrze.
Więc jeden Twój argument podważę jeśli pozwolisz. Otóż ta plansza co ma ją MG nie jest widziana przez innych graczy, dlatego nie wiedzą oni tak naprawdę co gdzie leży. Więc stąpają sobie po planszy i mają niespodzianki.

Z tym rzutem kostką to może rzeczywiście przesada, ale jak już pisałem to nie jest gra dla MG. Więc tak szczerze staram się stworzyć zasady takie, by każdemu grało się łatwo miło i przyjemnie. Chodziło mi w głównie o to by stworzyć coś w stylu mistrza gry, a nie jego odpowiednik (ponieważ istnienie definicyjnego MG w tej grze uważam za bzdurę - przekształciła by się w grę Descent którą Ci polecam).
Dzięki czemu nazwijmy go pseudo MG musi się czasami mocno zastanowić by zmienić coś na planszy - co zmusza go do myślenia.

Dodałbym jeszcze zasadę, że na znacznikach przygód nie bierze się kart, tylko otrzymuje misje od pseudo MG i za ch wykonanie dostaje jakieś nagrody.

Jestem Ciekawy co odpiszesz po moim tłumaczeniu, bo swojego zdania będę bronił jak dobrego imienia polskiej wódki i schaboszczaka z kapustą :P A tak na serio to czekam na odpowiedz :)
 
 
red_blade
[Usunięty]

Wysłany: Sro 23 Kwi, 2008   

No więc tak ;) :
1. Nie wywaliłem sianka w błoto, bo nie chciałem płacić głównie za zasady, tylko za karty, plansze itp.
2.Skoro planszy nie widzą gracze to spoko-zasada może być, chodź to jest tylko pomoc dla MG i to czy będzie robił sobie plansze (dla siebie), czy nie to jego wybór i nie można nazwać "zasadą" (nie mylić z "zasadami" w chemii :P ), tylko pomocą
3."Dodałbym jeszcze zasadę, że na znacznikach przygód nie bierze się kart, tylko otrzymuje misje od pseudo MG i za ch wykonanie dostaje jakieś nagrody. " - właśnie tak grałem i zastanawiałem się czy to dobre, ale chyba tak ;)
4. Po co tak walczysz z tym "definitywnym MG"? Czy to jest złe? Ja tak grałem i było SUPER (dodam że rywalizowałem z kumplami, czy lepsze D&D planszowe-"gra przygodowa"- czy Runebound z MG i chodź nie powiedzieli mi tego wprost to RB(runebound) wygrał-więcej możliwości-w D&D masz tylko lochy i miasto, a tu cały świat! Zresztą w Descent też chyba są głównie lochy-więc jest tak samo)
5. Założyłem ten temat, głównie po to bo mam problem z tym że nie lubię jak coś jest ale się z tego nie korzysta (czyt. znaczniki przygody) i teraz otwarcie proszę o konkretną pomoc na to pytanie: Co mam zrobić z nieużywanymi "znacznikami przygody"???

No to ode mnie to chyba tyle (na razie "tyle" ) ;)
 
 
red_blade
[Usunięty]

Wysłany: Pią 25 Kwi, 2008   

Aha jak coś to ja cały czas czekam na odpowiedz ;)
 
 
Ajgor
[Usunięty]

Wysłany: Czw 08 Maj, 2008   

Jeżeli mamy zamiar dopasować grę do opcji Mistrza, to uważam że powinien całkowicie panować nad grą i mieć pełną swobodę. Mistrz może wymyślać stosowną przygodę (zadanie) i posługiwać się kartami do jej realizacji. Może sam wybierać karty a w razie potrzeby pozostawiać bohaterom możliwość wyboru z 2 czy 3 które przygotował stosownie do sytuacji i poziomu gracza. Zresztą chyba od tego jest Mistrz, aby wszystko kontrolować. Gracze powinni mieć swobodę poruszania się po planszy więc kości ruchu można wykorzystać np. do określenia poziomu zagrożenia na danym terenie, i jeżeli wypadnie określona liczba terenu na którym gracz zakończył ruch to Mistrz ma prawo wprowadzić do gry dodatkowe potwory, czy coś w tym stylu. Ubite potwory mogą być zbierane jako trofea i sprzedawane w mieście lub wymieniane na dodatkowe punkty dające bonus do pokonywania właśnie tych konkretnych wrogów, bohater specjalizuje się w zabijaniu określonego typu potworów. Właściwie to można zastosować wszystko, testy skradania, otwierania zamków, co tylko nam się podoba, a karty i plansza stworzą ładne tło do realizacji tego wszystkiego. Mam "Runebound" i kupiłem kiedyś "D&D Gra Przygodowa", więc odnoszę wrażenie że można z "Runebound" zrobić coś podobnego przy wykorzystaniu kart i planszy. Kiedyś grałem z Córką w "Runebound" wymyślając zadania zaczerpnięte z komputerowego "Baldur's Gate" i dziewczyna mogła łazić po planszy przez cały dzień, a na spacerze po parku kombinowała którą misję wybierze jak wrócimy do domu. Pamiętam że starałem się kontrolować karty sprzymierzeńców którzy z nią wędrowali, czasem ją opuszczali a czasem o coś prosili. (oczywiście sam się lepiej bawiłem niż dziecko) :)

Tylko czy to co ja piszę to jakaś nowość - chyba nie. "Runebound" albo pozostawiam takim jakim jest, ewentualnie z drobnymi modyfikacjami na potrzeby dziecka albo robię z niego co mi tylko do głowy wpadnie. To chyba kwestia nastawienia i wyobraźni. :D

Nie znam żadnych wspaniałych, przemyślanych i zanotowanych zasad dla tej gry uwzględniając rolę Mistrza Podziemi/Gry. Może powstaną w tym wątku?
 
 
leaf427
[Usunięty]

Wysłany: Pią 09 Maj, 2008   

A w jakim wieku jest dziecko? Mam 5-letnią siostrzenicę która bardzo chciałaby grać w Runebound'a ale jeszcze słabo liczy i pozwalamy jej tylko popatrzeć.
 
 
Ajgor
[Usunięty]

Wysłany: Pią 09 Maj, 2008   

Moja Córka ma 10, ale występuje tam opcja zabijania więc chyba trzeba podchodzić do tego z rozsądkiem. Moje dziecko nie postrzega tego jako świadomą przemoc dającą satysfakcję z zabijania, więc bawimy się bez problemów. Znam jednak dzieci z którymi trzeba uważać a nawet zdecydowanie nie korzystać z takiej rozrywki. :(
 
 
red_blade
[Usunięty]

Wysłany: Sob 24 Maj, 2008   

No Ajgor muszę przyznać że w zupełności się z tobą zgadzam (w każdej sprawie) ;) W sumie podsunąłeś mi nowy bardzo fajny pomysł " (...) dodatkowe punkty dające bonus do pokonywania właśnie tych konkretnych wrogów, bohater specjalizuje się w zabijaniu określonego typu potworów."-świetny pomysł ;)

A co do zasad to ostatnio wymyśliłem taką prostą (podobne już były)-Zwykłe znaczniki przygód pokazują jaki kolor potworów jest na danym terenie-tam jest pewne że jak jest kolor np. żółty to nie będzie potworów niebieskich, ale może być potwór żółty z zieloną obstawą, chyba że bohater ma questa to mogą być też np. niebieskie(no cóż quest to quest -musi być chodź trochę trudny, żeby gracze go poczuli ;) ) Za to znaczniki z obramówką ("słoneczka" ;] ) to miejsca niepewne-mogą tam być potwory danego koloru, ale mogą być też słabsze lub w ogóle żadnych(nie mogą być tylko mocniejsze)
To taka moja kruciutka zasada-reszta gry(powinna) zależeć TYLKO od Mistrza gry :]

To tyle-czekam na kolejne odpowiedzi ;]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.19 sekundy. Zapytań do SQL: 13