Berestaszek - Pon 04 Lut, 2013 Temat postu: Czwarty dodatek: Atak na Osgiliath Dawno nie było żadnych informacji a tu myk! 
Dodatek skupiajacy się na walce (można spodziewać się oblężeń!) Co ciekawe trzeba kontrolować każdy z obszarów "Osgiliath" także może być całkiem ciekawe (przypomnijmy, że podobny mechanizm ma być w 3 scenariuszu z 2 cześci sagi hobbita). Co więcej raz zdobyty obszar będzie mógł wrócić do strefy przeciwności( dla mnie bomba!) 
Ot jeden z przykładów jak można stracić kontrolę nad obszarem
Natomiast gracze też dostają pewnego boosta. Całkiem fajna sprawa moim zdaniem bardzo grywalna: 
No cóż wyciągamy karty z przepatrywaniem talii spotkań
Co więcej dostajemy info że ta paczka będzie zawierać Ranger Hero (Zwiadowca? nie wiem jak to ładnie przetłumaczyć na polski  ) Może Faramir?
Szuli - Wto 05 Lut, 2013 Zapowiada się ciekawie, szczegulnie kręcą mnie oblężenia  . Mam nadzieję że w ostatnim dodatku będziemy bronić Minas Tiris  . Grafika super ( no może poza tym urukiem, wygląda jak jakiś ork z Gór Mglistych co trochę urusł i się wyprostował).
balint - Wto 05 Lut, 2013 Ranger Hero = Strażnik Szuli - Pią 08 Lut, 2013 Ciekawe, który strażnik. Mablung,Faramir a możę Halbarad  .No nic nima co spekulować zobaczymy.
Dziobak15 - Pią 15 Lut, 2013
Strażnik = Sentinel TomB - Pią 15 Lut, 2013 Po prawdzie Sentinel to w tej grze Wartownik. Kulgan - Pią 15 Lut, 2013
Dokładnie tak jest. Ranger - Strażnik Warrior - Wojownik Craftsman - Rzemieślnik Noble - Szlachcic Sentinel - Wartownik Scout - Zwiadowca Healer - Uzdrowiciel Archer - Łucznik Minstrel - Minstrel Ranged - Dystans Nie kojarzę innych cech Postaci. Gość - Sro 15 Maj, 2013 Z całym szacunkiem, ale to: http://galakta.pl/wp-cont...ki_zolnierz.png to chyba jakaś kpina... "Urucki" ? To już nie ładniej i nie zgrabniej brzmi "Uruk - żołnież" ? Urucki... Gość - Sro 15 Maj, 2013
Oczywiście *Żołnierz Mitrel - Sro 15 Maj, 2013 Nie mogą tak zrobić, bo po myślniku to nie była by o tyle nazwa co rodzaj czegoś. A takowe są zamieszczane niżej w opisie karty w tym przypadku ork, uruk, mordor. Dziwnie się to czyta przez ciężkie do odmiany "Uruk" ale wydaje mi się że nazwa jest poprawna. Berestaszek - Wto 23 Lip, 2013 w planach wydawniczych galakty pojawilo sie info ze dodatek bedzid miec swoja premiere juz 1 sierpnia. natomiast na stronie ffg jeszcze takiego info nie ma. Gość - Czw 01 Sie, 2013 a wiec doczekalismy sie w koncu Faramira jako Bohatera! Zagrożenie: 11 Slia Woli: 2 Atak: 2 Obrona: 2 Wytrzymałość: 5 Dystans. Gondor. Szlachcic. Strażnik. Zdolność: Faramir dostaje +1 do ataku za każdego wroga w strefie przeciwności. juz widze mono-deck Wiedzy - Faramir, Elrond, Mirlonde na pułapkach 
Berestaszek - Czw 01 Sie, 2013 chce juz dostac w lapki ten dodarek to juz zloze sensowna talie monowiedzy Berestaszek - Nie 04 Sie, 2013 Dodatek zakupiony i sprawdzony Scenariusz poziom 8. Cały scenariusz polega na tym by odbić osgiliath (kontrolować obszary z cechą osgiliath). Jedyny problem w tym scenariuszu polega na tym że są naprawdę denerwujące podstępy (zwłaszcza gdy się nie ma mono talii) i naprawdę mocni przeciwnicy. Troszeczkę zmienioną talią hirluin + aragorn z przywództwa podszedłem dwukrotnie do scenariusza i dwukrotnie wygrałem. Za pierwszym razem nie liczyłem punktów lecz byłoby koło 100-110, natomiast za drugim razem 81. Scenariusz posiada tylko 1 kartę scenariusza i to taką na której nie trzeba kłaść żetonów postępu. Wygrywa się wtedy kiedy wszystkie obszary osgiliath są pod naszą kontrolą. Niby proste, ale każdy z tych obszarów ma swoje zdolności, że jeżeli coś się stanie to wraca do SP.
Co do kart graczy to naprawdę fajne są zielony Faramir sprawdzi się w monotalii na pułapkach. Karty z przywództwa współgrają z prowincjami - wydarzerzenie o koszcie X by wyciągnąć X sprzymierzeńców prowincji z discarda oraz Morthondyjski miecz który zamienia sprzymierzeńca z cechą gondor w sprzymierzeńca z cechą prowincje. Fajne, ale nieużyteczne przy monotalii bo nie ma jakiego gondorskiego sprzymierzeńca z przywództwa który by się nadawał. Faramir służy do czego innego .
Z kart taktyki otrzymujemy super sprzymierzeńca który może i jest drogi (koszt 3) ale jak go wykupimy i mamy mono talie czerwoną to od razu wchodzimy w zwarcie z wrogiem z SP i od razu atakujemy go naszym rycerzem. Wróg nas w takim przypadku nie atakuje. Do tego otrzymujemy dodatek Gondorski ogień(koszt 0) który dołączamy do bohatera gondoru lub dunedaina. Następnie wydajemy żeton zasobu a następnie nasz bohater otrzymuje +x młotków gdzie X to tyle żetonów zasobów ile na nim zostało. Karty ducha gondorski rzemieślnik który dostaje +1 słoneczka za każdego bohatera ducha którego kontrolujemy. Fajna karta ale jednak droga. Oraz Mapa Earnila. Powtóra tego co było w poprzednim dodatku tylko tym razem dla ducha kompletnie durna karta, która ew. w monotalii by się sprawdziła ale jednak nie Z wiedzy dostajemy łuk strażnika dzięki któremy wyczerpujemy postać do której dołączono tę kartę oraz sam łuk i zadajemy 1 obrażenie wrogowi w SP. Dodam że to może być dodane tylko do postaci z cechą strażnik kosztuje 1 i nie jest unikatowe. Także użyteczne  Drugą kartą jest wydarzenie które możemy zagrać tylko jak kontrolujemy przynajmniej jedną postać z cechą strażnik. Dzięki czemu zadajemy 3 obrażenia wrogowi do któego dołączono pułapkę. Koszt 1? Mega.
No i z neutrali Palantir. Ujdzie ale jednak zbyt dużo niewiadomych nie lubie takich kart. Dodatek jest naprawdę dobry od tego momentu talia monowiedzy nie będzie się wiązała tylko z leczeniem i dobieraniem kart. Strażnicy FTW! Kulgan - Czw 08 Sie, 2013 Masakryczna przygoda. Jak widać z relacji Berestaszka, im więcej graczy, tym trudniej. Więcej graczy = więcej wyskakujących kart z TS = więcej obszarów, a wszystkie obszary w SP są odporne na Asfalotha i inne sposoby dokładania żetonów. Tak więc generalnie w 1 rundzie da się przejść 1 obszar. Oczywiście jest Legolas ze swoim mieczykiem, Ścieżka Obieżyświata itp., ale i tak jest masakrycznie trudno. I trzeba mieć mega szczęście. Zagraliśmy z kumplem: on - Aragorn P, Hirluin i Theodred + talia na Prowincjach, ja - Legolas, Faramir i Beravora + sporo wydarzeń reagujacych na to, co jest w SP. Wygraliśmy tylko 1 raz - gdy ominęła nas dwukrotnie Zjadliwość Pana (zadająca 3 obrażenia w postacie spoza 1 sfery = śmierć postaciom prowincjonalnym nie należącym do przywództwa = nie ma kto iść na Wyprawę). Jak szczęście było po naszej stronie, to wówczas pomogliśmy mu, inaczej nie byłoby co zbierać... Gość - Pią 23 Sie, 2013
A neutralny strażnik białej wieży, który zbiera obrażenia na siebie gdy atak nie jest blokowany? Ja mam ich 3 sztuki w talii na władzy i jak do tej pory się sprawdzają bezbłędnie, bo drużyna bez strachu na wyprawę pomyka. Szuli - Sro 28 Sie, 2013 Grałem na dwie ręce i solo. I prawdą jest, że im więcej graczy tym trudniej. Grając na 2 było trudno, trup słaniał się gęsto, klimat zmagań o starożytne miasto był doskonale odwzorowany. Natomiast solo zwycięstwo w 3 turze kontrolując 2 obszary. Scenariusz fajny tylko w większym gronie graczy. Solo zwyczajnie nudny. Szuli - Sro 28 Sie, 2013 Ja używałem trochę strażnika w talii na prowincjach. Całkiem spoko tylko nieco drogi. Ale skoro mam Miecz z Morthondy to zamierzam sprubować ponownie. chelcho - Wto 10 Wrz, 2013
Solo faktycznie jest łatwo jak się wybiera Zachodnią Bramę, ale wystarczy na starcie wybrać inną lokację i już jest trudniej. Gdy jest więcej graczy faktycznie ciężko pozbyć się lokacji z SP z uwagi na zdolność karty przygody. Ciekawe czy ktoś próbował z sukcesem przejść ten scenariusz na 4 graczy? Może z manipulowanie talii cienia się jakoś da. balint - Nie 03 Lis, 2013 Też mam takie wrażenie, że solo idzie dość łatwo. Zwłaszcza jak jeszcze Denethor jest w użyciu w talii z Wiedzy. Cread - Pon 04 Lis, 2013 Osobiście mam ogromny problem z przejściem tego scenariusza. Próbowałem już różnych wariantów, niestety zawsze mi ucieka ten jeden albo dwa obszary  mogę prosić o pomoc przy budowie talii do tego scenariusza? (mam praktycznie wszystko oprócz rozszerzeń Hobbita)
Lekt - Wto 05 Lis, 2013
Creadziu opcje są dwie. Albo grasz ze mną na LektCon'ie i robimy scenariusz w 4 góra 5 rund
Albo kupujesz 2xHobbity sklejasz decka na krasnalach i gnieciesz orczy pomiot
Ewentualnie spróbuj wcisnąć"enter" i wpisujesz kody, w dawnych grach przeważnie działało. Corran - Pon 23 Gru, 2013 No to ja mogę podpowiedzieć jak łatwo wygrać ten scenariusz.
Moje rozwiązanie daje jakieś 70% szansy na wygraną i to już w pierwszej rundzie (w grze solo), więc jak ktoś po prostu chce zaliczyć tę przygodę, to służę podpowiedzią. Jednocześnie uprzedzam, że prawdziwym graczom na pewno nie da to satysfakcji ze zwycięstwa, chociaż mi trochę dało, ale to pewnie dlatego, że sam wymyśliłem ten sposób i wygrałem scenariusz o trudności ocenianej na 8 z wynikiem nieosiągalnym nigdy wcześniej - nawet dla najprostszych wyzwań. Jeśli więc chcecie mieć przyjemność ze znalezienia tego sposobu na własną rękę, to dam Wam trochę czasu na przemyślenie sprawy. Na początek więc udzielę jedynie trochę przewrotnej podpowiedzi: mogę zastosować swoją metodę dla talii gracza opartej na dowolnej sferze, a do osiągnięcia wygranej kluczowa jest tylko jedna karta...
Jest ktoś ciekawy jak to zrobić? A może chcecie jeszcze jakąś dodatkową podpowiedź? Ravin - Wto 04 Lut, 2014 Przygoda bardzo trudna do przejścia większą ilością graczy. Solo - jak najbardziej do pokonania w pierwszej turze. Sposób na przejście wymyślił mój syn
Oto talia (pomoc dla Creada ) Jej skuteczność, jak na razie 100%
Bohaterowie: Denethor (wiedza) Glorfindel (duch) Eowina (duch) Sprzymierzeńcy: Eskorta z Edoras x3 Dodatki: Mapa Throra x3 Klucz Throra x3 Miruvor x3 Palantir x3 Wydarzenia: Runy Daeorna x3 Plotki ziemi x3 Rada Elronda x3 Sprawdzian woli x3 Cień przeszłości x2 Dobre zbiory x1 Talia - 30 kart. Do strefy przeciwności wybieramy wroga z 1 pkt zagrożenia, np Falanga Haradrimów. Unikatowy obszar - Królewska Biblioteka, ze względu na 3 pkt wyprawy potrzebne do zbadania go. Inne do wyboru mają 5 lub 6 pkt. Kluczem do zwycięstwa w pierwszej turze, jest wyciągnięcie jak najszybciej z talii Mapy Throra. Jeśli nie mamy jej na ręce startowej, wymieniamy ją. Później pomóc nam mogą jeszcze Runy Daeorna lub Palantir. Dzięki Mapie, nasz obszar uczynimy obszarem aktywnym. Palantirem podglądamy 3 wierzchnie karty w talii spotkań. Nie możemy dopuścić, by do strefy przeciwności trafił kolejny obszar. Jeśli karta nam nie odpowiada, dzięki Denethorovi możemy ją przełożyć na spód talii. Na wyprawę puszczamy wszystkie dostępne postacie. Dzięki Radzie Elronda mamy zwiększoną siłę woli i zmniejszony poziom zagrożenia. Wróg nie wejdzie z nami w zwarcie, więc nie musimy z nim walczyć. Miruvor przygotowuje nam postać, która zaglądała w Palantir i daje nam żeton lub punkt siły woli (zależnie od potrzeby). Jedyny obszar zostaje zbadany i trafia pod naszą kontrolę. Gotowe! Miałem też przypadek, że jednak do strefy przeciwności trafił kolejny obszar. Tak więc w drugiej turze postępujemy niemal identycznie. Mamy jeszcze Sprawdzian Woli, anulujący karty podstępu, a do podglądania talii spotkań służą również Plotki Ziemi. Corran - Sro 05 Lut, 2014 Jeśli rozwiązanie opiera się na wybraniu na pierwszą rękę odpowiedniej karty gracza, to zmniejszenie talii do 30 kart jest ułatwieniem niezbyt uczciwym... W takim razie ja podam kilka dodatkowych informacji związanych z moim pomysłem. Te 70% szans na zwycięstwo związane jest z tym, że jest niecałe 30% szans na wyciągnięcie obszaru Osgiliath podczas pierwszej fazy Wyprawy. Jeśli nie będzie takiego obszaru, to ten, który sobie wybrałem podczas przygotowania (na razie jeszcze nie zdradzę który) mogę zbadać w ciągu pierwszej rundy. Odnośnie swojej poprzedniej podpowiedzi, to jej przewrotność polegała na tym, że talia gracza nie tylko może być oparta na dowolnej sferze. Talia może być zupełnie dowolna.
Tak naprawdę, to mogłoby jej w ogóle nie być
Ta kluczowa karta, to odpowiedni bohater... Odgadł ktoś już jaki to bohater (nie każdy go musi mieć) i jaka karta obszaru powinna być dla niego wybrana podczas przygotowania? Ravin - Sro 05 Lut, 2014 Poddaję się Nie wiem, jak to zrobiłeś.
Piszesz, że nie ważna jest zawartość talii gracza, a nawet, że w ogóle mogłoby jej nie być. Oznacza to, że żadna karta z talii gracza nie musi być zagrana. Wystarczy jedynie odpowiedni bohater i jego zdolność oraz odpowiednio dobrany do niego obszar. Przejrzałem karty bohaterów (a mam, jak mi się wydaje, wszystkich z polskiej wersji językowej) i nie znalazłem tego szczególnego, który sam spowodowałby zbadanie obszaru lub uczynienie go aktywnym. Jeśli chodzi o odpowiedni obszar, który wybrałeś na początku, to do wyboru mamy jedynie cztery: Stary Most, Starożytny Port, Zachodnia Brama i Królewska Biblioteka. Ja wybrałem ten ostatni, bo aby go zbadać, wystarczą trzy żetony postępu. Nawet przy kolejnym wrogu, który wyląduje w strefie przeciwności i podniesie jej zagrożenie, można jeszcze odrzucić kartę z ręki, by dodać Eowinie 1 pkt siły woli. Glorfindel daje swoje trzy punkty. Jeśli jeszcze uda się nam zagrać Miruvor, dający kolejne "słoneczko", badamy obszar i kończymy grę. Pozostałe unikatowe obszary mają 5 lub 6 pkt wyprawy. Trudniej je zbadać i nie widzę, aby ich treść współgrała z kartą bohatera i umożliwiła przejęcie nad nimi kontroli. Mamy za mało bohaterów, aby wyczerpać wszystkich i położyć 5 żetonów postępu na Starożytnym Porcie. Mamy za mało żetonów zasobów, żeby zbadać Stary Most. Jedynie treść Akcji z Zachodniej Bramy umożliwia uczynienie jej aktywnym obszarem. Wtedy jednak w strefie przeciwności ląduje kolejny obszar z cechą Osgiliath. Tyle moich rozważań. Być może, coś mi umknęło, bo nie wiem, jak na twój sposób przejść ten scenariusz. Corran - Sro 05 Lut, 2014 No właśnie nie trzeba nigdzie podróżować, więc siła woli (słoneczka) bohaterów nie ma znaczenia
Wybieramy na początku Starożytny Port, a jako bohatera (wystarczy jeden ) bierzemy Boromira z taktyki. Obszar ma akcję (bez limitów na rundę) umożliwiającą wyczerpanie bohatera, aby umieścić tam żeton postępu, a Boromira można przygotować zwiększając swój poziom zagrożenia. Czyli wyczerpujemy go 5 razy (zwiększając za każdym razem zagrożenie) po to, żeby umieścić 5 potrzebnych żetonów na jedynym obszarze Osgiliath (tu właśnie kłania się te 30% niepewności - żeby podczas Wyprawy nie trafił się drugi taki obszar).
Czyli grając solo jedną kartą zazwyczaj wygrywamy grę.
Ravin - Sro 05 Lut, 2014 Ze wstydem przyznaję  , że umknęła mi zależność pomiędzy Boromirem i twoim obszarem. Faktycznie, grę kończymy w pierwszej turze, z bardzo dobrym wynikiem. Jest to trochę jednak, jak rzut monetą. Albo orzeł, albo reszka. Jeżeli wyciągniemy obszar lub podstęp z mroczną falą, co spowoduje konieczność dociągnięcia kolejnej karty z talii spotkań ...
Moja talia umożliwia kontrolowanie talii spotkań, kontynuowanie gry i ukończenie jej w drugiej, czy trzeciej rundzie. Niemniej jednak, twój pomysł jest bardzo ciekawy Zresztą o to chyba przecież chodzi, aby wynajdywać różne sposoby na przejście przygody, bawić się grą i czerpać z niej jak najwięcej przyjemności.
Corran - Czw 06 Lut, 2014 Od razu zaznaczyłem, że z takiej wygranej nie będzie przyjemności dla kogoś kto tej metody nie wymyślił, a ja mam ją chyba tylko dlatego, że odczuwam to jako przechytrzenie twórców, którzy dali temu scenariuszowi wysoką ocenę trudności, a ja to wygrałem w jednej rundzie osiągając wynik 16 punktów.
Przy czym nie zupełnie jest to rzut monetą, bo w nim są szanse pół na pół, a w mojej metodzie szanse są wyraźnie na korzyść gracza (uwzględniałem mroczną falę licząc karty z cechą Osgiliath). Oczywiście, po takiej rozgrywce bez historii musiałem zagrać w "normalny" sposób - z typową talią (jak zwykle przynajmniej 50 kart) ułożoną pod drużynę bohaterów bez Boromira. Jednak w tej przygodzie bardzo dużo zależy od układu kart. Albo ja miałem duże szczęście, albo Cread miał strasznego pecha, że nie mógł tego wygrać. Ta moja "normalna" rozgrywka skończyła się wygraną już za pierwszym podejściem i to w trzeciej rundzie i w zasadzie nie odczułem chyba klimatu jaki spodziewano się nam tutaj zafundować. Będę musiał kiedyś wrócić do tego scenariusza z nadzieją, że rozgrywka potrwa zdecydowanie dłużej, co powinno zwiększyć jej atrakcyjność i dopiero wówczas może poczuję, że ma poziom trudności zgodny z przyznaną mu wartością... schen - Pią 09 Maj, 2014 Pokonana za pierwszym podejściem bez większych trudności w grze 2-osobowej - talie na Rohanie. Nawet to, że talia z naciskiem na wyprawę była dość mocno upośledzona w tym scenariuszu (obszary dające karcie wyprawy słowo kluczowe bitwa, czy oblężenie, brak możliwości kładzenia żetonów postępu na obszarach w strefie przeciwności z pomocą kart gracza), a my jak zwykle wyruszyliśmy na niego bez wcześniejszego zapoznania się z zawartością talii przeciwności, nie pomogło wrogowi zbyt mocno. |
