galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta

Inwazja - dyskusja ogólna - Ogólne informacje na temat polskiej wersji Invasion

D.W. - Sob 13 Lut, 2010
Temat postu: Ogólne informacje na temat polskiej wersji Invasion
Otrzymujemy sporo pytań dlatego poniżej zawarłem odpowiedź na najważniejsze.

Zestaw podstawowy:
Tak jak pisałem postaramy się jak najszybciej wydać podstawkę czyli Core Set. Nie chcę podawać w tej chwili przybliżonej daty bo jesteśmy w fazie ustalania szczegółów. Chciałbym abyśmy do końca tego półrocza nadrobili wszystkie opóźnienia w stosunku do wersji angielskiej. Opóźnienie będzie wynosić max 6 battle packów. Może mniej. One pojawią się równocześnie z Core Set.

Dodatki:
Szybkość wydawania dodatków będzie dokładnie taka sama jak wersji angielskiej. Oczywiście nie liczę tych pierwszych kilku w stosunku do których musimy nadrobić zaległości.

W tej chwili na przykład pracujemy już nad następnymi dodatkami, których nie zostały jeszcze wydane i one pojawią się równocześnie z angielską wersją.
Czyli takie dodatki jak Assault on Ulthuan czy nowe battle packi wyjdą równocześnie z wersjami angielskimi.

Jakość wykonania:
Wszystkie elementy tej gry będą drukowane dokładnie w tym samym miejscu i z takich samych materiałów. Dlatego jakościowo będzie wydanie takie same, tak zresztą jak i w innych krajach.

Cena:
Cena będzie porównywalna z wersjami angielskimi. Gra jest drukowana w tym samym miejscu i płacimy tyle samo co inni. Na pewno jednak w sklepach różnica będzie na korzyść.
Przykładowo jeśli cena detaliczna za Zestaw Podstawowy zostanie przez nas ustalona na 120 zł to w sklepach ceny są przeważnie o kilkanaście zł niższe. A przypuszczam, że w przedsprzedaży cena może się zbliżyć do około 100 zł.


Turnieje:
Oczywiście będziemy wspierać turnieje w Invasion i planujemy stworzenie rozgrywek. Ale tutaj od razu zaznaczam, że będziemy wspierać wersję polską. Czyli mogą się pojawić ograniczenia dotyczące tego jaką wersją kart będzie się grywało na turniejach.

Wiem, że zaraz mogą się podnieść głosy fanów, którzy kochają wersję angielską lub też mają już zestaw podstawowy, że to dyskryminacja, wyciąganie pieniędzy itp.

Ale musicie zrozumieć, że skoro zamierzamy np. fundować nagrody rzeczowe czy finansowe to musi to mieć dla nas jakiś sens. Na dodatek przez wydanie wersji polskiej chcemy trafić do szerszego grona graczy i dla jasności powinna obowiązywać wersja rozpoznawalna dla wszystkich.

Także dla tych, którzy stawiają swoje pierwsze kroki w tego typu grach, nie znają języka angielskiego ale chcą zagrać w turnieju. Dla wszystkich graczy, którzy już mają tę grę i tak będzie łatwiej wygrać w takim turnieju i być może bardzo szybko odrobią zainwestowane pieniążki w polską wersję. Co innego gdyby się zdarzyły turnieje międzynarodowe. Tam wersja kart nie będzie miała znaczenia.

Tu wszystkich fanów wersji angielskiej zanim się obrażą na nasze wydawnictwo proszę aby spokojnie się zastanowili i policzyli sobie plusy takiej sytuacji. Więcej graczy, większa popularność, więcej turniejów, większe nagrody itd.


Tłumaczenie:
Z naszej strony dołożymy starań aby duża część była zadowolona. Nie pisze wszyscy bo nie ma takiego tłumaczenia z którego wszyscy byliby zadowoleni. Zachowamy zgodność nazewnictwa z innymi produktami Warhammera tam gdzie to będzie możliwe. W niektórych kwestiach będziemy także chcieli aby fani pomogli nam rozwiązać jakiś problem. Dzisiaj jeszcze pojawi się na forum słowniczek określeń, które będą w polskiej wersji. Będziecie mogli się z nim zapoznać i ewentualnie coś oprotestować.



Podsumowanie:
Warhammer: Invasion to duże przedsięwzięcie dla nas także z tego powodu, że od razu wydajemy zestaw podstawowy oraz wiele dodatków, które już zostały wydane oraz także te, które będą dopiero wydane w tym roku.

Jednak ostatecznie wszystko zależy i tak od fanów tej gry. Jeśli zadecydują, że nie będą grać w wersję polską i chcą grać tylko w wersję angielską. Albo nie zamierzają grać w polską z jakiś innych przyczyn np. "bo tak", to oczywiście cały pomysł nie odniesie sukcesu.

My stworzymy podstawy do tego aby gra stała się popularna wydając poszczególne części jak i wspierając rozgrywki.

Tei-chan - Nie 14 Lut, 2010

Pozostaje trzymać kciuki, odkładać kasę i wspierać wydanie polskie tej świetnej karcianki.
Cogito - Pon 15 Lut, 2010

Chciałbym zaprotestować co do narzucania ograniczeń językowych na turniejach. Moim zdaniem jest to robienie klientow Fantasy Flight Games w bambuko (ciekawe zresztą czy wiedzą o takich planach, jeśli zamierzają wspierać turnieje).

Nie jest to sprawiedliwe - w momencie ukazanie się gry nie było informacji o ewentualnej Polskiej wersji. Takie posunięcie sprawia (dla osób przywiązujących wagę do sceny turniejowej), że pieniądze wydane na często parę kopii - core set'a i (już) 3 dodatków - to pieniądze wyrzucone w błoto.

Na dodatek myślę, że może to przynieść odwrotny efekt - część osób (np. ja) może się przez takie zagrywki (moim zdaniem poniżej pasa) zrazić do Polskiej wersji. W ekonomii takie zagrywki określa się mianem "transakcji wiązanej" (zmuszanie do kupna rzeczy niepotrzebnej, poprzez powiązanie jej z towarem potrzebnym klientowi) - uważanej co najmniej za nie etyczną.

Pośrednim (również kontrowersyjnym ale chyba bardziej na miejscu) rozwiązaniem byłoby ograniczenie co do Polskiej wersji - ale dodatków które ukazały się już po ogłoszeniu/wydaniu wersji PL. Gra jest nowa i ma szansę stać się bardziej popularną - i w przypadku ewolucji (a nie skoku na kasę) Galakta i tak pewnie sprzedałaby odpowiednią liczbę kopii core set'a i paru pierwszych dodatków. Myślę, że niewiele osób zdecyduje się na wyrzucenie dotychczas kupionych kart do śmieci (chyba, że zacznie sie poszukiwanie "jeleni" chcących zakupić wersje PL).
Pozdrawiam

Dzejth - Pon 15 Lut, 2010

Dokładnie, po to istnieje konkurencja. Wasz produkt powinien się obronić samemu, bez takich zagrań.
JanekBossko - Wto 16 Lut, 2010

przeciez to produkt ffg i bedzie sie bronil :)
Dzej wyluzuj...

Dzejth - Wto 16 Lut, 2010

Nie wyluzuje, demonstracja o 14
Sikorales - Wto 16 Lut, 2010

Dzejth pisałeś o konkurencji to co robi galakta to właśnie chwyt marketingowy i zalicza sie do konkurencji...
Cogito ty tez spasuj....

Ja jestem za Polskimi wersjami w 100% nie ważne jak ważne żeby byly :)

Ajgor - Pon 01 Mar, 2010

Bardzo mnie cieszy fakt zniesienia bariery językowej, to sprzyja popularyzacji takich gier. :)
Styku - Wto 16 Mar, 2010

Zawsze można sprzedać na jakimś portalu aukcyjnym wersję angielską i zakupić wersję polską. Jest to gra dość popularna, zatem nie powinno być z tym problemu. A i więcej znajomych do wersji polskiej będzie można dzięki temu zachęcić i wesprze się polskie wydawnictwo dzięki, któremu możemy te wszystkie super gry oglądać wydawane w Polsce po polsku. Może dzięki takiemu wsparciu kiedyś wszystkie premiery FFG będziemy oglądać po polsku razem z premierami światowymi.

Pozdro

Ajgor - Wto 16 Mar, 2010

:D Tak jest! Ostatnio bardzo mnie irytuje niechęć Ludzi do własnego języka, oczywiście nie w tym przypadku. Zawsze wolę mieć wersję zlokalizowaną. Kiedyś kupiłem Dominiona EN, przetłumaczyłem sobie karty, a po wydaniu PL sprzedałem EN bez problemów.
ttrotyl - Wto 16 Mar, 2010

Ja też nie rozumiem niechęci niektórych graczy do tłumaczenia gier na nasz język. Przecież trzeba się cieszyć z faktu, że coraz więcej tytułów, które są przebojami na rynkach światowych, można zakupić po polsku. Galakta BRAWO. I mam nadzieję, że coraz więcej wydawnictw pójdzie Waszą drogą.
Krionah - Pią 26 Mar, 2010

Dobra, zastrzegałem się, że nie kupię polskiej wersji... jednak zmieniłem zdanie :P . Angielska jest już na allegro. Ale nie o to, nie o to, nie o to... Takie trochę głupie pytanie, ale też asekuracyjne: polska wersja będzie wydana już z uwzględnieniem oficjalnego FAQu?
Nemomon - Pią 26 Mar, 2010

Tak.
Pajhi - Wto 30 Mar, 2010

Panowie może ktoś napisze coś więcej o dacie wydania :?:
Ajgor - Czw 01 Kwi, 2010

Wspominał D. W. że starają się na czerwiec 2010, ale trzeba pamiętać że to jest uzależnione od wielu czynników i cierpliwie zbierać fundusze, bo tego może być sporo. :D
Sxk - Sro 07 Kwi, 2010

He he he informacja, że Galakta jednak wydaje wersję polską dotarła do mnie w przeddzień zakupu wersji angielskiej - Przeznaczenie/Spaczenie :D
sirafin - Sob 17 Kwi, 2010

Tak się przyglądam temu projektowi i wygląda to faktycznie interesująco, zwłaszcza fakt, że będzie synchronizacja z wydaniami ENG. Zdecydowanie wolę mieć grę w wersji PL, bo jednak rzadko grywam w międzynarodowym gronie, ale nie ma co ukrywać, że oczekiwanie na lokalizację niektórych tytułów wymaga anielskiej cierpliwości. Całkiem więc możliwe, że również zaopatrzę się w tą karciankę (zwłaszcza, że to LCG)


Pytanie do weteranów. Czy jeden zestaw podstawowy wystarczy (czy nie będzie sporów o karty neutralne?) i czy toczy się rozgrywki Imperium vs. Imperium, czy może przeciwnicy powinni być z różnych ras?

8janek8 - Sob 17 Kwi, 2010

Co do drugiego pytania: każdy gracz gra inną rasą (do wyboru są 4 rasy w Zestawie Podstawowym + 2 dodatkowe w Ulthuanie). Jest też opcja draftu, w której każdy gracz gra jedną stroną (w grze występują 2 strony). Do tego wszystkiego mamy jeszcze karty wspólne (neutralne).
sirafin - Sob 17 Kwi, 2010

Tak, wiem jakie są rasy, jakie są opcje rozgrywki i że są karty neutralne, przejrzałem instrukcję :)

Chodzi mi o to, czy rozgrywki z założenia to zawsze Chaos vs. Porządek, czy może źli mogą grać przeciw złym, albo dobrzy przeciw dobrym, albo nawet z obu stron barykady będzie ta sama rasa (ostatnia opcja wymagałby już dwóch podstawek). Po prostu czy takie coś jest w ogóle dopuszczalne, czy może mechanika jest nastawiona na rozgrywki DOBRO kontra ZŁO i w innym przypadku się nie sprawdza.


O karty neutralne pytam, ponieważ w podstawce jest ich pewna ilość, a z tego co pamiętam z instrukcji, w talii możemy mieć maksymalnie trzy kopie tej samej karty. Jeśli w podstawce są na przykład tylko 3 kopie jakiejś karty neutralnej, która interesuje obu graczy, to ktoś będzie pokrzywdzony... Wiadomo, że problemu nie ma, gdy drugi gracz ma własną podstawkę, dlatego pytam.

Nemomon - Sob 17 Kwi, 2010

W sumie mogę się mylić, w WHI jeszcze nie gram, aczkolwiek Battle packi wydają pewną ilość kart, z czego część z nich jest reprintami skądś, a reszta jest nowa. Możliwe więc, że w tych znanych się one pojawiają. Druga kwestia jest taka, że część kart występuje w 1 sztuce, a chciało by się na przykład mieć 3 sztuki jakiegoś bohatera, czy demona, czy czegoś. Nie od dzisiaj wiadomo, że najlepszy deck, to taki, co ma najmniejszą liczbę kart oraz taki, w którym nie ma zupy śmietnik, tylko parę kart i ich kopie, więc zawsze wiadomo, co może się na rękę trafić. Dlatego też wydaje mi się, że trzeba będzie chyba po 1 battle packu dokupić, jeżeli będzie się chciało mieć profesjonalny deck. Ale jak mówiłem, w WHI nie gram, również też nigdy nie widziałem żadnego spisu decka.
vitro - Wto 04 Maj, 2010

Witam,
bardzo się cieszę na polskie wydanie tej gry i już nie mogę się doczekać by ją mieć!

Mam jednak małe uwagi co do składu polskiej wersji, najważniejsze:
- nie pozostawia się na końcu wiersza wyrazów jednoliterowych: a, i, o, u, w i z;
- tyczy się to też pojedynczych cyfr (jeśli wynika to ze zdania);
- zalecałbym dzielenie wyrazów ze względu na wąskie łamy, wyeliminuje to duże różnice długości linijek w jednym akapicie.(Nie jest jednolicie używane w całym pliku)
- ...i jeszcze kilka ale tych się już mniej będę czepiał.

Może to zboczenie zawodowe, ale naprawdę rzuca się to w oczy i ciężko się czyta. Proszę sprawdzić w jakąkolwiek gazecie lub książce.
Zauważyłem, że w innych grach Galakty jest podobnie (Horror, Filary) - tyczy się to przede wszystkim instrukcji. Choć w kartach też się zdarza.
Żeby pozbyć się jednoliterowy wystarczy minuta, reszta - trochę dłużej.

Mam nadzieję, że ktoś z firmy przeczyta ten post i jakoś się do niego ustosunkuje. Mogę pomóc bezinteresownie.

barloch3 - Wto 15 Cze, 2010

mówiliście że invasion będzie już w czerwcu, a tu lipa :cry: data jest przełożona na lipiec?
Nemomon - Wto 15 Cze, 2010

Znaczy, mówiliśmy, że okolice (po) 15 lipca. O czerwcu mówiliśmy, że Warhammer: Inwazja będzie gotowy do transportu, czyli wypłynie z chińskich drukarni. Oczywiście mniej więcej. W tym poście są szczegóły: http://www.forum.galakta....p?p=29569#29569
erranein - Sob 19 Cze, 2010

Mam pytanie ostatnio kupiłem angielską wersję warhammer invasion(podstawka),ale potem dowiedzialem sie o polskiej edycji. czy będę mógł grać w turniejach mieszanymi kartami polsko-angielskimi? Na kolejną podstawkę trochę szkoda mi wydawać pieniądze, szczególnie że to prawie 4 battle packi.
Gregoreo - Sob 19 Cze, 2010

Sprzedaj angliki, bądź propolski!
erranein - Sob 19 Cze, 2010

czyli nie. Albo moge być propolski, albo być nie-patriotą i używać angielską wersję? Jeśli mam wymienić, to stracę na tym, może nawet 30 ł, co jest prawie równowartością jednego battle packa
Pajhi - Sob 19 Cze, 2010

Nikt nie powiedział że nie będzie można.Już w trochę karcianek grałem i nigdy nie było problemu jakich kart używałem :twisted:
Nemomon - Sob 19 Cze, 2010

Pajhi napisał/a:
Już w trochę karcianek grałem


W Doom Troopera :twisted: Miałem Ci zrobić kartę Alakhaia i zapomniałem :( Ale ją zrobię :)

erranein - Sob 19 Cze, 2010

nawet w turnieje organizowane przez galaktę?
Nemomon - Sob 19 Cze, 2010

Jak będziemy się zastanawiać nad systemem turniejów, to pomyślimy również i o tym. Póki co stanowisko Galakty w tej sprawie znajduje się w pierwszym poście tegoż tematu.
Pajhi - Sob 19 Cze, 2010

Nemomon napisał/a:
Pajhi napisał/a:
Już w trochę karcianek grałem


W Doom Troopera :twisted: Miałem Ci zrobić kartę Alakhaia i zapomniałem :( Ale ją zrobię :)


Tak na TYM systenie się wychowałem,a potem wszystko co wychodziło MUTANT CHRONICLES

Nemomon - Sob 19 Cze, 2010

Hehe, drobny off topic, ale Doom Trooper był także i moją pierwszą karcianką i do tej pory kocham tę grę :)
Zupa - Pon 28 Cze, 2010
Temat postu: Re: Ogólne informacje na temat polskiej wersji Invasion
Jakoś mi się zebrało, by podzielić się z forumowiczami odrobiną jadu własnego i to tak na dzień dobry.

No, to żeby nie przedłużać:

D.W. napisał/a:

Tu wszystkich fanów wersji angielskiej zanim się obrażą na nasze wydawnictwo proszę aby spokojnie się zastanowili i policzyli sobie plusy takiej sytuacji. Więcej graczy, większa popularność, więcej turniejów, większe nagrody itd.


Ja tam się na nikogo nie obrażę i mam nadzieję, że nikt nie będzie się obrażał na mnie. A za co? Głównie za to, że chociaż jestem wielkim fanem W:I, to Galakta (na chwilę obecną) na moim bakcylu nie zarobi złotówki.

Przykro mi to mówić, ale nie tak się buduje silną, gotową do aktywnego udziału i aktywnych zakupów społeczność graczy. Jako posiadacz wersji angielskiej zostałem natychmiast skreślony i podejrzewam, że niejedna osoba poczuje się podobnie.

Autor pierwszego posta sugeruje, że ja (klient) łatwo się obrażam i ma rację! Postąpię jednak roztropnie i za jego radą na spokojnie policzę sobie plusy. Pójdę nawet o krok dalej. Policzę sobie (w tekście wolnym i pozbawionym punktacji - choć mam nadzieję, że nadal zrozumiałym) nie tylko plusy, ale i minusy.

Mówicie o względach ekonomicznych, więc ja przedstawię swoje. Otóż, nie sprzedam swoich trzech Core Setów i dodatków, które zdążyłem kupić przed ogłoszeniem planów wydania edycji polskiej. Nie zrobię tego, bo musiałbym puścić je grubo poniżej wartości, jaką przedstawiały w dniu zakupu. I żeby pograć w wersję polską (odkupując na nowo polskie wersje kart, które posiadam obecnie w wersji angielskiej), musiałbym znowu wydać sporo pieniędzy. Efektywnie wydawnictwo zmusza mnie do kupienia produktu drugi raz, na pocieszenie dając mi jakieś 70% zniżki (bo lekko licząc tyle udałoby mi się odzyskać, sprzedając wersję angielską - chociaż nie wliczam tu wartości "roboczogodzin" związanych z samą sprzedażą). Zniżka super, ale to nadal wymuszanie ponownego zakupu.

Chcecie ze mnie zrobić wiernego klienta? Jest prosty sposób. Ktoś nawet proponował bardzo podobny. Pozwólcie mi grać tymi kartami, które były dostępne w wersji angielskiej do dnia premiery polskiej edycji. W ten sposób zyskacie klienta, który od pewnego momentu będzie twardo kupował po trzy pudełka każdego dodatku, który już Wy wydacie. Jeśli nie pozwolicie, po prostu zignoruję polskie oficjalne turnieje i nadal będę kupował wersję angielską, a Galakta (jak wspomniałem wcześniej), grosza ode mnie nie ujrzy.

Jeśli powyższe brzmi zbyt hardo, to upraszam wybaczenia. Tutaj akurat kwestia jest czysto biznesowa. Ja się na nikogo nie obrażam i mam nadzieję, że za powyższe słowa nikt nie obrazi się na mnie. To chyba naturalne, że mój maleńki, domowy budżet jest dla mnie ważniejszy niż budżet wydawnictwa (w którym nie pracuję, nie mam udziałów i którego właścicielem nie jestem, rzecz jasna).

D.W. napisał/a:

Podsumowanie:
Warhammer: Invasion to duże przedsięwzięcie dla nas także z tego powodu, że od razu wydajemy zestaw podstawowy oraz wiele dodatków, które już zostały wydane oraz także te, które będą dopiero wydane w tym roku.

Jednak ostatecznie wszystko zależy i tak od fanów tej gry. Jeśli zadecydują, że nie będą grać w wersję polską i chcą grać tylko w wersję angielską. Albo nie zamierzają grać w polską z jakiś innych przyczyn np. "bo tak", to oczywiście cały pomysł nie odniesie sukcesu.



Osobiście złości mnie trochę, gdy ktoś mojej umotywowanej rozsądkiem niechęci zarzuca motywację zgoła inną - tak zwane "bo tak". Jak wspomniałem wyżej, kiepsko zapowiada się scena polskiej wersji Inwazji, jeśli próbuje się obecnych fanów nakłaniać do "konwersji" delikatnymi sugestiami o anglofilii lub cichymi zarzutami bezmyślnego pieniactwa. Produkt nie odniesie sukcesu, gdy będzie się wymuszać na klientach kupienie całego samochodu, choć niektórym (na chwilę obecną) brakuje tylko kół.

Rozumiem doskonale specyfikę polskiego rynku. Wiem, że gry planszowe to rozrywka wciąż niszowa i że wydawnictwa, które inwestują w karton balansują często na granicy opłacalności. To jednak nie zmienia faktów. A fakty są takie, że Galakta w kwestii dodatków (może poza Runeboundem) nie ma najlepszej historii.

Przekładając powyższe na W:I, gdy myślę o ilości papieru, które wydawnictwo musi wpuścić na polski rynek, włos jeży mi się na głowie. Niestety, jeży mi się, bo oczami duszy już widzę całkiem prawdopodobną sytuację, w której Galakta dostaje zadyszki, a gracz z polską wersją kart nowe dodatki ogląda tylko w wersji angielskiej. Albo też - w wersji średnio-pesymistycznej, wersję polską dostaje dopiero wtedy, gdy "anglofilscy" kumple nowe karty już ograli do bólu.

Nawet jeśli zostanie wprowadzony w życie szalony plan zbanowania angielskich kart na oficjalnych turniejach, nadal pozostanie wielokrotnie więcej turniejów i spotkań nieoficjalnych, na których spora część graczy będzie jednak dysponować angielskimi kartami. No i nagle okaże się, że albo, kupując tylko wersję polską, mam talię stanowiącą wyzwanie tylko na oficjalnych turniejach i eventach (a ile ich będzie w roku? kilka?), albo wszystko i tak kupuję w dwóch wersjach językowych. Jedna będzie służyć do gry ze "społecznością lokalną" na co dzień, a druga do odbywających się okazjonalnie turniejów.

Proszę mi wybaczyć moją niewiarę. Gotów jestem odszczekać swe słowa w przyszłości, ale dziś sprawa wygląda raczej ponuro. Galakta obiecywała dodatki do Gry o Tron i co? Zero. Obiecywała szybkie wydawanie dodatków do Arkham Horror i co? Coś tam drgnęło, ale nadal droga do pełni szczęścia jest daleka.

Wiem, że w odpowiedzi mogę usłyszeć, że wszystko zależy od fanów. Ale jednak nie, nie wszystko! Czasami zależy od pomyślunku i refleksu! Inwazja po polsku mogłaby się sprzedawać świetnie, gdyby wersja polska została wypuszczona wraz z pierwszym dodrukiem wersji angielskiej. A że czasu było mało? Cóż, dobrze zmontowana grupa tłumaczy mogłaby zrobić dobre tłumaczenie całego contentu w tydzień. Dobry grafik wlałby tekst w polskie karty w dwa-trzy dni. Wiem, bo na projektach lokalizacyjnych akurat się znam. Był czas, gdy rynek był jeszcze chłonny, pudła W:I sfruwały z półek sklepowych jak ciepłe bułki (nawet lepiej) - a dziś, to już musztarda po obiedzie. Zresztą, zważywszy na odsuwającą się datę premiery, to musztarda pewnie pojawi się w okolicach podwieczorku.

Przepraszam za zbytnią szczerość i sporą dawkę ironii, a przy tym być może nawet nieznajomość tematu, ale okiem prywatnego klienta postrzegam to wszystko właśnie tak. I uważam - a jest pogląd mój własny, osobisty i być może mylny - że próba naprawienia błędu braku wyczucia czasu zakazami i delikatnymi wjazdami na tzw. "mentalność ogółu" polskich graczy postrzegam jako działania jeśli nie nieczyste, to zwyczajnie trochę brzydkie.

Zresztą - brzydkie, nie brzydkie - co za różnica? Ważne, jak odniosą się do tego potencjalni klienci. Trochę dziwi mnie, że oficjalny post w tej sprawie wkracza delikatnie na niepewne terytorium igrania z osobistymi uczuciami graczy. Ja osobiście, sprzedając swój produkt, wolę nie igrać z często przerośniętym ego klienta. Ale, mniejsza o to.

Ogólnie, w swym przydługim poście, chciałem powiedzieć tylko, że jestem nastawiony sceptycznie. Możliwe, że sceptyków podobnych do mnie jest więcej. Możliwe, że moje wątpliwości podzieli jeszcze kilka osób. Jeśli nie, to z Bogiem sprawa. Wszak jedna jaskółka wiosny nie czyni. Ale jeśli tak... to może warto przy wielkiej inwestycji zastanowić się, jak by tu ugrać jeszcze trochę i jednym ruchem zagarnąć nie tylko tych, co od polskiej wersji zaczną swoją przygodę z karcianą wersją Warhammera, ale i tych, co już ją kochają i gotowi są pakować w nią mnóstwo pieniędzy.

Z poważaniem

Zupa
kropla w morzu klientów

D.W. - Pon 28 Cze, 2010

Po to jest forum by wylewać swoje żale. I po to jest forum by dyskutować. Ja też przygotowałem duży post ale jeśli ktoś jest zainteresowany to być może przez niego przebrnie.

Gracze używający obecnie wersji angielskiej praktycznie w każdym miejscu piszą, że za żadne skarby nie będą kupować wersji polskiej, nie będą mieszać talii bo na pewno tłumaczenie będzie do d…, dodatki nie będą wydawane na czas i ogólnie interesuje ich wyłącznie wersja angielska. Trudno z tymi argumentami a zwłaszcza ostatnim rozmawiać.

Gracze używający wersji angielskiej to na pewno potencjalnie bardzo dobrzy klienci i muszą być brani pod uwagę ale w sytuacji gdy będą zainteresowani też polską wersją. Aby ja dokupować czy tez powoli na nią przechodzić.

Napisałem w pierwszym poście o tym, że mogą się pojawić ograniczenia co do wersji na turniejach przez nas wspieranych. Wszystko się zgadza.

Napisałem o tym na początku lutego kiedy były w sprzedaży bodaj 3 dodatki z pierwszego cyklu. Właśnie po to by uprzedzić graczy aby mieli to na uwadze, że mogą się pojawić ograniczenia.

Czy jest możliwy kompromis? Kompromis jest zawsze możliwy. Ale to obie strony muszą w jakiś sposób na niego się zdecydować. Jeśli macie jakieś kompromisowe propozycje proszę o ich zaproponowanie. Ale niech to będzie kompromis a nie wszystko w jedna stronę.

Co do wydawania polskiej wersji Inwazji.

Podstawka pojawi się w drugiej połowie lipca z pierwszymi dodatkami drugiego cyklu. I ten cykl będzie już co miesiąc miał równoczesne wydania z wersją angielską. Dodatek Marsz Potępionych także tez już w terminie wydania części angielskiej.

Wszystkie dodatki z pierwszego cyklu i Szturm na Ulthuan pojawi się za około 2 miesiące i wtedy nastąpi całkowite zrównanie wersji angielskiej i polskiej.


Na jesień chcielibyśmy zorganizować duży turniej będący Mistrzostwami Polski z mam nadzieję atrakcyjnymi nagrodami. Wcześniej będziemy starać się wspierać lokalne turnieje. Proszę pamiętać, że w tym temacie będziemy działać od momentu oficjalnego wydania polskiej wersji Inwazji. Na pewno w tej dziedzinie gracze nie zostaną pozostawieni sobie i będą mogli liczyć na naszą pomoc.

I tutaj jest całe sedno sprawy. Chcemy wspierać scenę turniejową Inwazji oddając część zarobionych pieniędzy na sprzedaży tej serii na jej wspieranie. Czy to będą dodatkowe gadżety czy nagrody finansowe w formie gotówki czy bonów do wykorzystania w naszym sklepiku internetowy czy też nagrody rzeczowych w postaci dodatków do Inwazji. Ale musimy mieć jakąś sprzedaż bo inaczej jeśli gracze „angielscy” się uprą, że nic nie chcą dołożyć do tego a chcą mieć tylko ewentualne profity tzn. że też działają przeciwko sobie.

Bardzo chętnie porozmawiam z obecnymi organizatorami turniejów, których doświadczenie jest bardzo cenne i mam nadzieję, że będą chcieli włączyć się w budowanie sceny turniejowej ze wsparciem wydawnictwa. I tutaj sami także niedługo będziemy proponowali jakąś współpracę.

Chcemy także aby polska wersja Inwazji była w atrakcyjnej cenie. Trochę niestety nasze plany popsuła obecna sytuacja na rynku walutowym.

Podstawka w przedsprzedaży będzie sprzedawana w cenie maksimum 99 zł. Sugerowana cena detaliczna to 119 zł. Także ceny dodatków będą atrakcyjniejsze niż te, w których można kupić wersje angielskie.

Tak można wstępnie opisać nasze plany dotyczące Inwazji. Zapraszam wszystkich fanów tej gry do współpracy niezależnie od tego czy grają już w wersję angielską czy też zamierzają rozpocząć swoją przygodę od wersji polskiej.

Tym razem chcemy stworzyć warunki do tego aby gracze nie byli opóźnieni stosunku do wersji angielskiej, aby było wsparcie turniejów itp. Jak to wszystko wyjdzie w rzeczywistości pokaże przyszłość.

theadam - Pon 28 Cze, 2010

Ech. szkoda ze zdecydowaliscie sie na wejscie do WH:I tak pozno. Mam nadzieje, ze Wam sie uda i nie okaze sie, ze za wczesnie na polskim rynku na wydawanie serii rownoczesnie z angielska.
Zupa - Pon 28 Cze, 2010

Ha! Wydawnictwo chęcią do dyskusji już zdobywa u mnie (jako potencjalnego klienta) pierwsze punkty. To mi się podoba. Skorzystam tedy z okazji do żywotnej dyskusji, a przy okazji pouprawiam sobie trochę czepialstwa. W końcu forum od tego jest.

D.W. napisał/a:

Gracze używający obecnie wersji angielskiej praktycznie w każdym miejscu piszą, że za żadne skarby nie będą kupować wersji polskiej, nie będą mieszać talii bo na pewno tłumaczenie będzie do d…, dodatki nie będą wydawane na czas i ogólnie interesuje ich wyłącznie wersja angielska. Trudno z tymi argumentami a zwłaszcza ostatnim rozmawiać.


To najlepiej z nimi nie dyskutować. Człowieka zapiekłego w swoim postanowieniu przekonać się nie da, a człowieka, który jeszcze nie jest zdecydowany takim podejściem łatwo zrazić. Wspominałem już o tym, że my - gracze/klienci - często cierpimy na przerost ego? Z długości moich postów przynajmniej można wywnioskować, że ja na pewno cierpię :wink:

A nieco poważniej: przyznam, że zacząłem czytanie od niniejszego wątku i od razu nie spodobało mi się podejście do graczy wersji angielskiej (piętnowane podejście pojawia się zresztą w zasadzie tylko raz, w wypowiedzi zaczynającej się od niezbyt mądrej wypowiedzi - być może zresztą wywołanej delikatną zniewagą). Dałem temu wyraz, bo uważam, że w informacjach podstawowych nie powinno być aluzji na temat mentalności graczy, a jedynie szczera zachęta. Tym bardziej, że nawet później w samym wątku nikt nie piszę, że "tłumaczenie będzie do d...". W kontaktach z ludźmi marudnymi i zapalczywymi trzeba zachować maksimum umiaru. To pozwala pozostać stroną roztropną, profesjonalną i umiarkowaną. Na absurdalne zarzuty odpowiadać chyba lepiej na miejscu, a nie do ogółu, serwując tym samym "blachę" na wejśćie tym, którzy w danym konflikcie nie siedzą i nie śledzą.

D.W. napisał/a:

Gracze używający wersji angielskiej to na pewno potencjalnie bardzo dobrzy klienci i muszą być brani pod uwagę ale w sytuacji gdy będą zainteresowani też polską wersją. Aby ja dokupować czy tez powoli na nią przechodzić.


No i tu pojawia nam się kwadratura koła. Ktoś musi pierwszy wyjść z ideą kompromisu, ale nikt nie chce tego robić, bo oznacza to straty finansowe. Niestety, obawiam się, że to wydawnictwo musi jednak zrobić pierwszy krok. Głównie dlatego, że nawet pełne zapału deklaracje pojedynczych fanów nie zmienią niczego na plus. Wydawnictwo za to może jednym komunikatem na stronie od razu dać znać, że zależy mu na wszystkich graczach i gotowe jest poczynić pewne ustępstwa, oczekując pewnej dawki dobrej woli również od graczy.

D.W. napisał/a:

Czy jest możliwy kompromis? Kompromis jest zawsze możliwy. Ale to obie strony muszą w jakiś sposób na niego się zdecydować. Jeśli macie jakieś kompromisowe propozycje proszę o ich zaproponowanie. Ale niech to będzie kompromis a nie wszystko w jedna stronę.


Powyższe trochę już odwołuje się do tego, co napisałem pod poprzednim cytatem, a trochę nie. Tylko idiota uważa, że kompromis to tak naprawdę zgoda na wszystkie jego warunki. Tym niemniej, jak już napisałem, z dobrym, kompromisowym pomysłem (czyli alternatywą dla całkowitego bana) powinno wyjść samo wydawnictwo. Bo "nasze propozycje" w gruncie rzeczy niewiele znaczą. W Polsce raczej nie ma żadnych Inwazjowych Guru, którzy mogliby przemawiać w imieniu społeczności graczy. Wystarczającą siłę przebicia macie tylko Wy.

Jeśli mogę podsunąć jakąś propozycję, to może warto byłoby skorzystać z tego forum i kilku innych, zajmujących się grami planszowymi i karcianymi, a także samym W:I do zrobienia ankiet, pozwalających ustalić skłonność polskiego gracza do kompromisu? Wtedy wiedzielibyście w miarę dokładnie, gdzie możecie rozsądnie oddać pola, by zyskać jak najwięcej obecnych graczy.

D.W. napisał/a:

Podstawka pojawi się w drugiej połowie lipca z pierwszymi dodatkami drugiego cyklu. I ten cykl będzie już co miesiąc miał równoczesne wydania z wersją angielską. Dodatek Marsz Potępionych także tez już w terminie wydania części angielskiej.

Wszystkie dodatki z pierwszego cyklu i Szturm na Ulthuan pojawi się za około 2 miesiące i wtedy nastąpi całkowite zrównanie wersji angielskiej i polskiej.


No i niestety, do sprawy wciąż będę podchodził sceptycznie. Galakta ma w swojej historii trochę "zmian rozkładu jazdy", a także niespełnionych obietnic. Żeby nie być gołosłownym - Gra o Tron, mimo pewnych planów, jest w wersji polskiej zupełną sierotką, a w Arkham Horror dopiero teraz tak naprawdę coś zaczyna drgać. Tak przy okazji - co z Middle-Earth Quest? Po Waszych zapowiedziach dało się wychwycić znaczny wzrost w ilości sprzedawanych przez graczy egzemplarzy wersji angielskiej. Myślę, że jeśli w którymś momencie okaże się, że będą oni zmuszeni kupować po raz drugi wersję angielską (z powodu braku polskiej), to wielu z nich zupełnie straci zaufanie do zapowiedzi Galakty. A to chyba może odbić się również na Inwazji.

Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie staram się siać defetyzmu. Głośno zastanawiam się tylko, czy nie lepiej byłoby zaryzykować wydanie jakiegoś tytułu równocześnie z wersją angielską, nie zmuszając nikogo do dodatkowego oczekiwania i/lub wymiany już posiadanego tytułu na wersję polską.

D.W. napisał/a:

I tutaj jest całe sedno sprawy. Chcemy wspierać scenę turniejową Inwazji oddając część zarobionych pieniędzy na sprzedaży tej serii na jej wspieranie. Czy to będą dodatkowe gadżety czy nagrody finansowe w formie gotówki czy bonów do wykorzystania w naszym sklepiku internetowy czy też nagrody rzeczowych w postaci dodatków do Inwazji. Ale musimy mieć jakąś sprzedaż bo inaczej jeśli gracze „angielscy” się uprą, że nic nie chcą dołożyć do tego a chcą mieć tylko ewentualne profity tzn. że też działają przeciwko sobie.


Nie ma co się czarować, nawet przy najlepszych warunkach znajdą się tacy gracze, którzy "się uprą". Jednak warto pamiętać, że próbując coś sprzedać nie wolno próbować "ustawiać klientów do pionu". Zdaję sobie sprawę z tego, że pewne warunki graczy będą dla Was nie do przyjęcia, ale to nie znaczy, że należy gromić przyszłych klientów na wejście.

W zasadzie, jeśli chcecie wprowadzać twardą politykę zakazu korzystania z kart w wersji angielskiej, to nic nie stoi na przeszkodzie... o ile zachowacie w tym względzie absolutne milczenie. Pewnie, że wtedy możecie nie zdobyć części klientów (np. mnie), ale przynajmniej nie będziecie się zniżać do wdawania w pyskówki (a jakoś przewiduję taki rozwój spraw). Możecie również odpowiadać na rażąco niesprawiedliwe zarzuty, ale tu chyba lepsze byłoby działanie miejscowe, a nie ogólne. Że się powtórzę, "blacha" na wejściu nikomu się nie należy, a nawet jeśli się należy, to jako firma/instytucja lepiej powstrzymać się od jej sprzedawania i wyjść z klasą.

D.W. napisał/a:

Bardzo chętnie porozmawiam z obecnymi organizatorami turniejów, których doświadczenie jest bardzo cenne i mam nadzieję, że będą chcieli włączyć się w budowanie sceny turniejowej ze wsparciem wydawnictwa. I tutaj sami także niedługo będziemy proponowali jakąś współpracę.


Tutaj to już trzeba przyjrzeć się i poszukać. Turnieje obecnie to sprawa lokalna, ale z pewnością kilka jest w ruchu. Sam maczam w nich odrobinę palce (tylko odrobinę). Z racji tego, że są nieoficjalne, zawsze będzie możliwość korzystania na nich z kart w dowolnej wersji językowej, a konkretnie w moim przypadku również z ograniczonej ilości proxy na talię. Jak wielu graczy w Inwazję jestem jednak człowiekiem rozsądnym i wiem, że powyższego nie da się przełożyć na turnieje oficjalne. Co nie zmienia mojego pragnienia, by wydawnictwo poczyniło w moją stronę jakiś niewielki kroczek.

D.W. napisał/a:

Tym razem chcemy stworzyć warunki do tego aby gracze nie byli opóźnieni stosunku do wersji angielskiej, aby było wsparcie turniejów itp. Jak to wszystko wyjdzie w rzeczywistości pokaże przyszłość.


No, tak, z powyższym trudno się kłócić. Pozostaje mi tylko szczerze życzyć powodzenia :)

Sxk - Wto 29 Cze, 2010

Tak średnio mnie obchodzi ta rozmowa, chociaż muszę się zgodzić z Zupą w jednej kwestii, ma wybujałe ego :D
Dodam jednak swój głos, ponieważ zależy mi na sukcesie W.I., by wyszło jak najwięcej dodatków po polsku :D
A oto mój pomysł na kompromis: Galakta pozwoli grać na turniejach angielskimi kartami, ale tylko z podstawki i trzech pierwszych dodatków. Bo jak wspominał D.W. bodajże właśnie wtedy zostało ogłoszone, że Galakta wyda W.I.

Sir Joker - Wto 29 Cze, 2010

1. I dać graczom którzy mają te angielskie dodatki nieuzasadnioną przewagę?
2. Graczom którzy słabo znają angielski własciciel takich kart będzie mógł nagiąć trochę zasady albo za każdym razem będzie osoba neutralna która dokładnie wjaśni działanie danej karty.
3. Żądanie aby można było grać angielskimi kartami to tak jakby chcieć żeby w totolotku można było wygrywać kuponami z angielskiej loterii; zapłaciło sie komuś innemu ale nagrody chce sie wygrywać tutaj. Równie dobrze można by pozwlolić grać kartami wydrukowanymi przez siebie, dla Galakty nie ma różnicy. Zmienić tą sytuacje można tylko wtedy jeśli FFG dorzuci się do puli nagród.
4. Tym co kupili angielską wersje nikt nie obiecywał turniejów. A towarzysko można sobie mieszać wersje językowe do woli.

Ravandil - Wto 29 Cze, 2010

Zgadzam się z Sir Joker, przecież na turniejach nie można wymagać od każdego znajomości angielskiego, czy też innego języka obcego. W sumie, to jakie wersje będą dopuszczone do turniejów zależy tylko i wyłącznie od organizatorów. Jeśli Galakta będzie takie turnieje organizować, to szczerze rozumiem wydawnictwo, ale łączę się też w bólu z posiadaczami wersji inno-języcznych. A jeśli ktoś będzie chciał grać wersją chińską, to co? Jeśli dopuścić wersję angielską to i w każdym innym języku.
Vasquez21 - Wto 29 Cze, 2010

No niestety trzeba zrozumieć obie strony.

Galakcie zależy na promocji Inwazji i na pewno chce wspierać tą grę, ale równocześnie boi się troszkę tego, że ludzie wciąż będą kupować z różnych powodów wersje angielskie.

Osobiście podobał mi się pomysł sxk:
"A oto mój pomysł na kompromis: Galakta pozwoli grać na turniejach angielskimi kartami, ale tylko z podstawki i trzech pierwszych dodatków."
Z zastrzeżeniem, iż każdy gracz powinien również posiadać oryginalne tłumaczenie na polski, które może zaprezentować swojemu rywalowi.

Ze swojej jednak strony dodam, iż osobiście grając na turnieju wolałbym, żeby przeciwnik grał takimi samymi kartami jak ja, żeby nie było niejasności.

Sxk - Wto 29 Cze, 2010

A jak już jesteśmy przy turniejach, to poza taką wolną amerykanką czyli taliami dowolnie, z dowolnych dodatków zbudowanymi. Warto by wprowadzić konkurencję: granie pojedynczą talią z podstawki, albo nawet dwóch graczy dostaje podstawkę wybierają talię i wg instrukcji losują karty neutralne. Chodzi o to by jakoś sprawdzać też umiejętności, a nie tylko zasobność portfela :D
Vasquez21 - Wto 29 Cze, 2010

ta. Fajny pomysł, ale osobiście wydaje mi się, że decki z podstawki są "za słabe" co powoduje, że gra jest dość długa.
odmu - Wto 29 Cze, 2010

Jeśli chodzi o mnie zastosowałbym następujące rozwiązanie:
1. Gracz może grać kartami angielskimi, ale ma wydrukowany spoiler z tłumaczeniem swoich kart wg tłumaczenia galakty - nie ma problemu z nieścisłościami.
2. Turnieje wiążą się z opłatami - to normalne. Gracze z kartami czysto angielskimi muszą płacić dodatkowo - niedużo - ale zawsze. Zwolnieni są z tej opłaty, jeśli w talii do każdej karty angielskiej posiadają tyle odpowiedników ile znajduje sięw jednym dodatku polskim. Więc jeśli karta występuje w 3 sztukach w danym produkcie to i gracz ma jej 3 sztuki po polsku. Ale jeśli mamy tylko jedną kopie to gracz musi przynajmniej mieć jedną kartę polską i pozostałe dwie karty mogą być już w innym języku. Nadal obowiązuje go spoiler. W przypadku nowych kart z cyklu wrogów lub marszu potępionych z powodu dystrybucji kart, gracz musi mieć już wszystko polskie. I jako że nie ma jeszcze kart z cyklu spaczenia starzy gracze nie mogliby ich stosować do czasu kiedy nie pojawią się one w Polsce
3. Aby ruszyć graczy starych galakta może spróbować turnieje draft tuż po pojawieniu się gry. Wg zasad w instrukcji. Grałby kartami wydraftowanymi, resztę miałby dla siebie. Gracze jednak często mają swoją ulubioną frakcję lub strone konfliktu. W ten sposób mogliby zdobyć podstawowe karty dla swoich talii płacąc połowę kosztów podstawki (lub coś koło tego) co raczej byłoby bardziej zachęcające. Dodatkowo turniej taki mógłby dla zwycięzcy oznaczać zdobycie nowych dodatków z cyklu wrogów w nowej polskiej wersji.

Podana propozycja musiałaby być jednak omówiona z samymi graczami, bo to tylko moje przemyslenia przez nikogo nie poparte.

D.W. - Wto 29 Cze, 2010

I właśnie o tego typu dyskusję chodziło.
Jestem przekonany, że uda się wypracować kompromisowy wariant tak by przynajmniej większość była zadowolona.

RedScorpion - Sro 30 Cze, 2010

Witam wszystkich
Jako gracz turniejowy i właściciel sklepu chciałbym również zabrać głos w tej dyskusji.

Rozumiem, że Galakcie zależy na promocji Inwazji w polskiej wersji, ale podzielam w części zdanie Zupy. Inwazji sprzedało się już w Polsce bardzo dużo, scena turniejowa mimo, że nieoficjalna to cały czas się rozwija o czym może świadczyć organizacja za moim pośrednictwem I Mistrzostw Polski w Pszczynie pod koniec września, ze wsparciem i aprobatą FFG.

Wielu graczy zostało na tyle zafascynowanych tą grą, że nie chciało czekać na polską lokalizację i wydało już sporo pieniędzy na wersje angielskie.

Do dzisiejszego dnia wyszło już sześć Battle Pack'ów i Ulthuan. Gracze grający turniejowo (w tym i ja) musiało zakupić po kilka egzemplarzy każdego z nich. Czułbym się pokrzywdzony jeśli musiałbym się ich pozbywać, a na turniejach chętnie bym się pojawiał.

Podczas niedawnych Regionalsów w Pradze (które wygrał gracz z Polski) nie było problemu z różnymi wersjami kart (były angielskie i niemieckie) od tego jest sędzia lub TO żeby rozstrzygać wątpliwości.

Na początku każdej inwestycji trzeba najpierw wyłożyć gotówkę i zaryzykować, żeby później zbierać profity. Może taka droga byłaby najlepsza. Odnośnie restrykcji na turniejach to mam bardzo mieszane uczucia. Można zrobić próby ale powinno się moim zdaniem brać pod uwagę jedynie dodatki, które wyszły równo z wersjami angielskimi. Czyli blok Enemy Cycle (cykl wrogów) i March of the damned (Marsz Potępionych).

Nawiązując do poprzednich postów Galakty zgłaszam swój kontakt jako organizatora turniejów. Na Otwarte Mistrzostwa Polski organizowane przeze mnie wstępne zainteresowanie zgłosiło już około 30 osób z Polski i kilkanaście z Czech i Niemiec.

Sxk - Sro 30 Cze, 2010

Ciekawostka: pamiętam, że na mistrzostwa świata w Doom Troopera sto lat temu (nie było mnie tam czytałem artykuł tylko :D )gracze z Polski mogli grać tylko kartami z dodatków wydanych już w Polsce.
A tak jak już wspomniałem o D.T. i piszemy tu o turniejach. Przypominam sobie jak do bani grało się w tę grę z osobami, które miała wielkie segregatory i po 5 kopii każdej karty. Zatem ponawiam swój apel do D.W. (który się do tego apelu nie odniósł) by wprowadzić na turniejach jakieś zawody dla ludzi z ograniczonymi zasobami pieniężnymi :D
Czyli na przykład jedna podstawka na dwóch z losowaniem kart, ktoś pisał, że to za mało zatem jedna podstawka plus po egzemplarzu wydanych dodatków z losowaniem kart oczywiście.
Tak sobie myślę, że z chęcią bym na jakiś turniej pojechał, ale jakbym kupił trzy podstawki jak Zupa to by mnie żona z nimi do domu nie wpuściła :D

luki364 - Sro 30 Cze, 2010

Witam

Ponieważ jestem fanem gry W:I postanowiłem także zabrać swój głos.

Turnieje i mozliwość współzawodnictwa w turniejach z innymi osobami(poza oczywiście grą z kumplami) są zdecydowanie tym co nakręca tego typu gry i wyzwala zdecydowanie największe emocje (doświadczenia z Magica).
Posiadam wersję angielską i wszystkie battlepacki w wersji angielskiej (wszystko po jednej kopii ale nie jestem zwolennikiem kupowania kilku battlepackow czy core setow), możliwość gry w turniejach na pewno spowodowałaby że od najnowszych dodatków zacząłbym kupować wersje polską(czyli od drugiego cyklu).

Propozycja zaproponowana przez np sxk i Vasquez21 wydaje mi się mało trafna (oczywiście dla mnie) ponieważ nawet gdybym dowiedział się o planach polonizacji W:I (a dowiedziałem się właśnie teraz wchodząc na stronę Galakty) i miał w posiadaniu podstawkę i trzy dodatki to ciężko by było ode mnie wymagać zaprzestania kupowania kolejnych dodatków i oczekiwania na polskie wydruki przez następne 3-4 miesiące.....ja, który z niecierpliwością wchodził na stronę FF i sprawdzał stan dostaw poszczególnych battlepacków (mój ulubiony zielony i niebieski kolor) miałbym zaprzestać kupowania kolejnych nowych kart....nie mógłbym....nie umiał.....przecież właśnie o to chodzi w karciankach że żądza posiadania nowych kart jest silniejsza niż wszystko.....
Dodatkowo pomysł ze sprzedawaniem kart już posiadanych żeby w zamian kupić odpowiedniki polskie wymaga zbyt dużo zachodu (tylko nie wyzywajcie mnie od leni), plus oczywiście koszty które pokryją maksymalnie 50-70% ceny "nowego" polskiego battlepacka.....

Zgadzam się że oczywiście Galakta nie może fundować nagród dla osób które nie kupują "ich" produktów.....a zatem proste rozwiązanie, osoby z wersją angielską(jakimkolwiek dodatkiem) dobrowolnie zrzekają się nagród(za przypuśćmy 2 lata zastrzeżenie to można by już zdjąć).... oczywiście udział w turnieju powinien być z zastrzeżeniem że wszystkie karty od najnowszego cyklu muszą być po Polsku (czyli Zguba Derricksburga i Upadek Karak Grimaz, tak samo Marsz upadłych i kolejne dodatki)...można wymysleć kolejne obwarowania np. nie można posiadać więcej niż 1 battlepack angielski(to już oczywiście może sie nie spodobać osobom które kupiły 2,3 battlepacki po angielsku...ale na pewno lepsze to niż brak możliwości udziału w turnieju......taki offtopic kolega który kupuje wszystkie battlepacki potrójnie przegrywa z moją flagową talią orc/chaos a gram tylko na pojedynczych dodatkach - oczywiście znając mechanikę mojej talii jest w stanie ułożyć talię tylko i wyłącznie pod moję karty....ale to i tak nie zawsze gwarantuje mu zwycięstwo...na pojedyńczych battlepackach naprawdę można złożyć dobrą talię!!!!....jestem jak najbardziej przeciwnikiem posiadania kilku battlepacków, moim zdaniem to tylko psuje grę....). Oczywiście obowiązkowy jest ranking wszystkich graczy--coś na wzór magica---.

Po drugie dla mnie nagrody same w sobie nie są tak ważne jak gra i udział w turnieju....bo większość (taką mam nadzieje) na turniej przychodzi nie dla nagród ale dla samej gry i zabawy...nagrody są miłym niekoniecznym dodatkiem (przychodzi mi tu lekkie porównanie do piłki nożnej...gra z kolegami na podwórku jest super ale możliwość wzięcia udziału w zorganizowanym turnieju(nawet wiedząc że nie ma się szans na wygrana) dostarcza ekstremalnie dużo emocji i zabawy). Liczy się przede wszytkim gra i zabawa. Jeżeli Galakta rzeczywiście ma dalekosiężne plany wspierania i utrzymywania W:I prz "życiu" na oficjalnej scenie turniejowej to warunek posiadania kart polskich (jeszcze raz zaznaczam od najnowszego cyklu który będzie wydawany w tym samym terminie co wersja angielska) będzie wystarczającym gwarantem comiesięcznych zysków z kart. Oczywiście znajdą się pewnie też osoby które na pierwsze turnieje przyjdą z kartami wyłącznie w wersji angielskiej - złożonych z core seta pierwszego cyklu i jednego dużego dodatku(bo akurat grają na takich taliach) - ale kolejne battlepacki wprowadzaja przeważnie kilka zabójczych obowiązkowych kart, a zatem osoby chcące grać w turniejach będą jakby "zmuszone" do zakupu wersji polskich...(a jak przypominam plany Galakty są długodystansowe...).

Podoba mi sie też propozycja odmu:


Cytat:

...Gracz może grać kartami angielskimi, ale ma wydrukowany spoiler z tłumaczeniem swoich kart wg tłumaczenia galakty - nie ma problemu z nieścisłościami.
Turnieje wiążą się z opłatami - to normalne. Gracze z kartami czysto angielskimi muszą płacić dodatkowo - niedużo - ale zawsze.......Nadal obowiązuje go spoiler.

W przypadku nowych kart z cyklu wrogów lub marszu potępionych z powodu dystrybucji kart, gracz musi mieć już wszystko polskie. I jako że nie ma jeszcze kart z cyklu spaczenia starzy gracze nie mogliby ich stosować do czasu kiedy nie pojawią się one w Polsce


Oczywiście dopóki nie pojawią się wszystkie dodatki po Polsku gracze nie mogliby używać tych kart które wydano w wersji angielskiej (czy jakiejkolwiek innej).
Odnosząc się do postu Ravandil na temat innych wersji językowych - po kilkudzięsięciu-set grach większość kart zna się już po samej grafice, w razie niejasności zostaje zawsze spoiller.

Jak najbardziej zgadzam się Zupą(:))

Cytat:
Głośno zastanawiam się tylko, czy nie lepiej byłoby zaryzykować wydanie jakiegoś tytułu równocześnie z wersją angielską, nie zmuszając nikogo do dodatkowego oczekiwania i/lub wymiany już posiadanego tytułu na wersję polską.



Tak więc podsumowując mój przydługi post właśnie umożliwienie graczom posiadającym wersje angielską udział w profesjonalnie organizowanych turniejach może zapewnić dopływ nowych/starych klientów...o co Galaktci chyba chodzi

W innym wypadku większość (np. ja) zrezygnuje z udziału w turniejach spod znaku Galakty i dalej będzie trzymała się wersji angielskiej grając w lokalnych i nieoficjalnych turniejach. Dodatkowo jakieś konkretne decyzje dotyczące zasad i udziałów w turniejach powinny być określone w dość szybkim czasie - no bo nie wyobrażam sobie żeby decyzja na temat zasad była ogłoszona w wrześniu/październiku z powodów wymienionych na początku mojej wypowiedzi - w tym okresie wyjdą pewnie 3 battlepacki oraz jeden duży dodatek Marsz Potępionych.

D.W. - Sro 30 Cze, 2010

Dziękuję za wszystkie głosy w tej sprawie.

Proponuje takie kompromisowe rozwiązanie. Oczywiście trzeba dopracować szczegóły. Być może z czasem wprowadziłoby się inne ograniczenia itp itd. Uwzględniłem w nim różne głosy i wypośrodkowałem.


1. Gracze mogą korzystać z angielskiej wersji podstawki oraz wszystkich dodatków z cyklu Spaczenia/Corruption. (ukłon w strone graczy)
2. Nie można korzystać z angielskiej wersji kart ze Szturmu na Ulthuan. (ukłon w strone Galakty)
3. Nie można korzystać z kart angielskich z dodatków z Cyklu Wrogów i każdego nowszego. Muszą to być wersje polskie.
4. Na turniejach możliwość wykorzystania dozwolonych dodatków w wersji angielskiej będzie dopuszczona wyłącznie gdy dany dodatek został wydany już w wersji polskiej.
5. Oficjalnym językiem na turniejach jest język POLSKI i obowiązuje znajomość nazewnictwa używanego w tej wersji. Dlatego gracz grający kartami angielskimi jest zobowiązany do posiadania wydrukowanego tłumaczenia kart ze swojej talii zgodnej z wersją Galakty. Musi ją okazać na każde życzenie przeciwnika.
6. W przypadku nagród w turnieju fundowanych przez wydawnictwo gracz grający wyłącznie gracz grający wersją angielską lub mieszanym zestawem nie otrzymuje takiej nagrody lub otrzymuje tylko jej część. Tutaj trzeba by wypracować jakiś system bo gracz grający podstawką angielską i dodatkiem polskim w jakiejś części już się „dołożył” do nagród. Ale to do dopracowania. Czyli jeśli gracz grający wersja polską otrzymuje np. bon za 100 zł, gracz zestawem mieszanym 50 zł, a gracz angielskim…


RedScorpion dziękuję za zgłoszenie. Na pewno będzie wiele okazji aby wykorzystać Twoje doświadczenie.

Jak ma wyglądać życie turniejowe czy też stworzenie ligi ogólnopolskiej, rankingu graczy itp. to o tym będę chciał porozmawiać w oddzielnym temacie. Mam nadzieję, że podzielicie się swoimi pomysłami.

W każdym razie powstanie odpowiedni dział w którym będą podawane wszystkie wyniki turniejów. Reklamy kolejnych itp. itd.

Na jesień chciałbym aby zostały zorganizowane duże mistrzostwa w Inwazję. Oczywiście międzyczasie byłyby mniejsze turnieje.

Chcemy naprawdę spopularyzować tę grę. Myślę, że o tym świadczą już nawet ceny które zaproponowaliśmy. One naprawdę są niskie i tutaj nie zarabiamy na nich kroci ale chcemy aby były dostępne tak jak to tylko możliwe. Aby koszt dodatków nie stanowił bariery dla rozwoju gry.

Sxk - Sro 30 Cze, 2010

Ja tak w sumie średnio jestem stroną, ale mi pasi :D
miguel - Czw 01 Lip, 2010

Rozwiązanie jest sensowne.

Sam należę do graczy, którzy postanowili poczekać na wersję polską. Jesień na duży turniej wydaje się ok, dajcie tylko chwilę czasu nowym graczom się ograć i skompletować sety (np. ja w dniu premiery nie kupię 3 core setów, zacznę od jednego i dopiero jeśli się wraz z kumplami wciągnę to będę dokupował następne - zapewnie podobnie uczyni większość graczy). A pójście na turniej po to, żeby zebrać łomot od gości, którzy mają już po komplecie każdej karty i zjedli zęby na zasadach nie ma sensu.

Trzeba by doprecyzować co oznacza "zestaw mieszany" czy np. talia w której jest jedna karta po polsku a reszta angielska jest już zestawem mieszanym?

Inna kwestia, o której myślę to sędziowanie. Galakta powinna położyć duży nacisk na przygotowanie i aktualizowanie FAQ, tak żeby nie było niejasności albo jakiś "wewnętrznych" wykładni kart etc.

Generalnie cieszę się, że już tak blisko do premiery.

RedScorpion - Czw 01 Lip, 2010

D.W. napisał/a:

1. Gracze mogą korzystać z angielskiej wersji podstawki oraz wszystkich dodatków z cyklu Spaczenia/Corruption. (ukłon w strone graczy)
2. Nie można korzystać z angielskiej wersji kart ze Szturmu na Ulthuan. (ukłon w strone Galakty)
3. Nie można korzystać z kart angielskich z dodatków z Cyklu Wrogów i każdego nowszego. Muszą to być wersje polskie.
4. Na turniejach możliwość wykorzystania dozwolonych dodatków w wersji angielskiej będzie dopuszczona wyłącznie gdy dany dodatek został wydany już w wersji polskiej.
5. Oficjalnym językiem na turniejach jest język POLSKI i obowiązuje znajomość nazewnictwa używanego w tej wersji. Dlatego gracz grający kartami angielskimi jest zobowiązany do posiadania wydrukowanego tłumaczenia kart ze swojej talii zgodnej z wersją Galakty. Musi ją okazać na każde życzenie przeciwnika.
6. W przypadku nagród w turnieju fundowanych przez wydawnictwo gracz grający wyłącznie wersją angielską lub mieszanym zestawem nie otrzymuje takiej nagrody lub otrzymuje tylko jej część. Tutaj trzeba by wypracować jakiś system bo gracz grający podstawką angielską i dodatkiem polskim w jakiejś części już się „dołożył” do nagród. Ale to do dopracowania. Czyli jeśli gracz grający wersja polską otrzymuje np. bon za 100 zł, gracz zestawem mieszanym 50 zł, a gracz angielskim…


Odnośnie punktów 1-3 to na dzień dzisiejszy jest to chyba rozsądny kompromis odnośnie Ulthuanu to zainteresowanie "starych" graczy będzie pewnie wprost proporcjonalne do jakości nagród na turniejach.

Punkt 4 - proponuję w takim razie organizować turnieje dopiero po nadgonieniu wszystkich zaległości.

Punkt 5 - taki obowiązek powinien każdorazowo spoczywać na organizatorze turnieju a nie graczach. I w przypadku wątpliwości Sędzia ma służyć polską wersją lub tłumaczeniem. Odnośnie używania polskiego nazewnictwa to i tak górę wezmą przyzwyczajenia i potoczne określenia.

Punkt 6 - jeśli suma nagród w turnieju będzie się równała, albo będzie bardzo zbliżona do sumy wpisowego wniesionego przez graczy to nie widzę racjonalnego powodu dlaczego "starzy" mieliby być wtedy poszkodowani. Do wpisowego dołożyli się w równym stopniu.

To tyle jeśli chodzi o moje zdanie, a póki co to zachęcam wszystkich (obecnych i przyszłych) fanów Inwazji na turniej w dniach 25-26 września do Pszczyny.

D.W. - Czw 01 Lip, 2010

Cytat:
4. Na turniejach możliwość wykorzystania dozwolonych dodatków w wersji angielskiej będzie dopuszczona wyłącznie gdy dany dodatek został wydany już w wersji polskiej.


RedScorpion
Cytat:
Punkt 4 - proponuję w takim razie organizować turnieje dopiero po nadgonieniu wszystkich zaległości.



Zdecydowanie nie. To akurat trochę mówisz już z pozycji osoby, która gra w wersję angielską i nie chce się cofać. Tymczasem ja chciałby aby to było jakby nowe otwarcie. W ten sposób turnieje dla graczy polskich mogłyby się odbywać np we wrześniu dopiero. A chodzi mi o to aby po np miesiącu od podstawki, może nawet i 2 tygodnie po niej gracze kupujący polską wersję mieli już możliwość podejści, zobaczenia i zagrania np samą podstawką czy kartami z pierwszy polskich dodatków. Dlatego wydaje mi się, że tutaj fajnie by było aby gracze wersji angieskiej zechcieli współpracować i organizować turnieje dla graczy polskich aby nie powstały dwa typy turniejów. Gracze angielscy to jakoś przeboleją a dzieki temu wprowadzi się w system turniejowy nowych graczy co zaprocentuje dla nich także lepszymi nagrodami w przyszłości.


Cytat:
5. Oficjalnym językiem na turniejach jest język POLSKI i obowiązuje znajomość nazewnictwa używanego w tej wersji. Dlatego gracz grający kartami angielskimi jest zobowiązany do posiadania wydrukowanego tłumaczenia kart ze swojej talii zgodnej z wersją Galakty. Musi ją okazać na każde życzenie przeciwnika.


RedScorpion
Cytat:
Punkt 5 - taki obowiązek powinien każdorazowo spoczywać na organizatorze turnieju a nie graczach. I w przypadku wątpliwości Sędzia ma służyć polską wersją lub tłumaczeniem. Odnośnie używania polskiego nazewnictwa to i tak górę wezmą przyzwyczajenia i potoczne określenia.


Tutaj akurat uważam, że aby to uprościc musi to byc obowiązkiem danego gracza. Wtedy nie ma jakiegoś szukania. Sam wie jakie ma karty i może mieć tłumaczenia tylko swoich kart i na pewno będzie mniej zamieszania z wołaniem kogoś szukaniem np w spisie wszystkich kart. Przy dużych turniejach to może jeszcze by zdało jakiś egzamin ale przy małych zrzucać to na głowe np właściciela sklepu czy innej osoby, która organizuje w swojej okolicy nie wiem cotygodniowy czy comiesieczny turniej nie ma sensu. Gracz gra angielskimi czy w jakimś innym języku to musi mieć przygotowane tłumaczenie swoich kart.

Cytat:
6. W przypadku nagród w turnieju fundowanych przez wydawnictwo gracz grający wyłącznie wersją angielską lub mieszanym zestawem nie otrzymuje takiej nagrody lub otrzymuje tylko jej część. Tutaj trzeba by wypracować jakiś system bo gracz grający podstawką angielską i dodatkiem polskim w jakiejś części już się „dołożył” do nagród. Ale to do dopracowania. Czyli jeśli gracz grający wersja polską otrzymuje np. bon za 100 zł, gracz zestawem mieszanym 50 zł, a gracz angielskim…


RedScorpion
Cytat:
Punkt 6 - jeśli suma nagród w turnieju będzie się równała, albo będzie bardzo zbliżona do sumy wpisowego wniesionego przez graczy to nie widzę racjonalnego powodu dlaczego "starzy" mieliby być wtedy poszkodowani. Do wpisowego dołożyli się w równym stopniu.


Źle zrozumiałeś ten punkt. Ja nie mieszam się do nagród wynikających z wpisowago. Bo tutaj ponosi każdy taki sam wkład. Być może tak jak ktoś sugerował wpłata gracza z wersji angielskiej byłaby np przykładowo zamiast 8 zł to 10 zł. Ale podział byłby już normalny lub z jakąs małą przewagą dla gracza w wersję polską ale to tylko tyle. Czyli albo wyższe wpisowe trochę albo trochę inny podział.
Chodziło mi jednak głównie natomiast o jakieś nagrody fundowane przez wydawnictwo. Tutaj na pewno byłby tego typu podział.

Tak na koniec. Chciałbym aby dosyć szybko po wyjściu wersji polskiej gracze mieli co robić i tutaj na pewno wielka rola doświadczonych graczy z wersji angielskiej czy potrafią wytrzymać i organizować np rozgrywki w okrojona wersję dostosowaną do polskiego wydania. Na pewno by to sprzyjało rozwojowi gry.

Tak jak pisałem Cykl Spaczenia i Szturm na Ulthuan będzie u nas prawdopodobnie we wrześniu. Ale może to być głównie z przyczyn transportowych np w październiku. Oby czasami tak wynika po prostu z obliczenia opłacalności tego, że coś jest teraz sprowadzane a, że jeśli za np 3 tygodnie to jest duża różnica. Potem jest róźnica w cenie dodatków.

Ale jak mówię moge uspokoić wszystkich, że wszystkie obecnie wydane dodatki my juz mamy zakontraktowane i je i tak już będziemy mieli. Dlatego tutaj nie ma opcji, że nie dorównamy z wersją angielską.

8janek8 - Czw 01 Lip, 2010

D.W. napisał/a:
RedScorpion
Cytat:
Punkt 5 - taki obowiązek powinien każdorazowo spoczywać na organizatorze turnieju a nie graczach. I w przypadku wątpliwości Sędzia ma służyć polską wersją lub tłumaczeniem. Odnośnie używania polskiego nazewnictwa to i tak górę wezmą przyzwyczajenia i potoczne określenia.


Tutaj akurat uważam, że aby to uprościc musi to byc obowiązkiem danego gracza. Wtedy nie ma jakiegoś szukania. Sam wie jakie ma karty i może mieć tłumaczenia tylko swoich kart i na pewno będzie mniej zamieszania z wołaniem kogoś szukaniem np w spisie wszystkich kart. Przy dużych turniejach to może jeszcze by zdało jakiś egzamin ale przy małych zrzucać to na głowe np właściciela sklepu czy innej osoby, która organizuje w swojej okolicy nie wiem cotygodniowy czy comiesieczny turniej nie ma sensu. Gracz gra angielskimi czy w jakimś innym języku to musi mieć przygotowane tłumaczenie swoich kart.

Przepraszam, że się wtrącę, ale tutaj widzę takie rozwiązanie, że posiadacze angielskich dodatków dopuszczonych do turnieju sami by musieli sobie wydrukować tłumaczenie swoich kart, z tym że musieliby mieć dostęp do tego polskiego tłumaczenia.

odmu - Nie 04 Lip, 2010

Kod:
What’s more, the Battle Packs will contain a series of short stories that serve as a primer for those of you Invasion fans who aren’t entirely familiar with Warhammer Fantasy but want to learn about your favorite faction.

Stara informacja z strony FFG. W związku z tym mam pytanie - czy te opowiadania też są tłumaczone przez galaktę?

D.W. - Nie 04 Lip, 2010

Tak, one są jako taka wkładka. Ale to nie jest duże. To jest po prostu jedna strona do każdego dodatku.
Pajhi - Nie 18 Lip, 2010

Ja chciałem się zapytać o karty...tzn grubość kart,które wydacie!?Czy będą takie same jak wersja ang???
Gildiril - Nie 18 Lip, 2010

Mnie natomiast interesuje wymiar kart, chciałbym zamówić grę od razu z koszulkami
D.W. - Nie 18 Lip, 2010

Wykonanie wszystkich elementów jest takie same jak w kazdej innej wersji jezykowej. Są one razem drukowane zresztą.

Wymiary kart 64 mm x 89 mm.

Pajhi - Nie 18 Lip, 2010

D.W. napisał/a:
Wykonanie wszystkich elementów jest takie same jak w kazdej innej wersji jezykowej. Są one razem drukowane zresztą.

Wymiary kart 64 mm x 89 mm.


DW wymiary znam a interesuje MNIE grubość,ale skoro wszystkie wydania tak samo są drukowane to spoko 8)

Vasquez21 - Nie 18 Lip, 2010

lol Pajhi, wymiary były dla Gildiril ;-)
wookash966 - Wto 20 Lip, 2010

Mam pytanie odnośnie dodatków zaległych - jak będzie wyglądać sprawa z nadrobieniem zaległości? Dodatki będą pojawiać się w terminach zależnych od Galakty czy jeden zaległy + jeden aktualny(nowy) wydane w raz z dodatkami anglojęzycznymi co jakiś czas czy może paczka wszystkich w jednym czasie ;)
Przebiłem się przez wątek i oprócz problemów "turniejowych" nie znalazłem odp na pytanie...

zero_signal - Wto 20 Lip, 2010

Skoro polskie dodatki wychodzą z poślizgiem idealną rekompensatą i czymś, co w mojej ocenie bardziej zachęciło do ich zakupu, byłaby naprawa błędu jaki popełniło FFG, tj. zamieszczenia tylko 1-2 kopii wybranych kart w battle packach, zamiast trzech. Skoro z założenia ma być to LCG a nie CCG, pozyskiwanie kart na drodze handlu/wymiany nie powinno odgrywać tak dużej roli, ale względy ekonomiczne i sam sens kupowania kilku egzemplarzy jednego battle packa, aby część karty leżała bezużyteczna, jest co najmniej dyskusyjny. Przy kolejnych dodatkach mają być już 3 egzemplarze każdej karty, więc czemu nie wypuścić nakładu z 3 kopiami kart za odpowiednio większe pieniążki? Znając życie i politykę FFG, takiego rozwiązania raczej nie uraczymy, a szkoda...
Pajhi - Wto 20 Lip, 2010

Vasquez21 napisał/a:
lol Pajhi, wymiary były dla Gildiril ;-)

Zgodzę się z Tobą,ale co z odpowiedzią na MOJE pytanie?Czyżby sprawiała trochą trudności??
Ktoś pomyśli co za głupie pytanie,a JA powiem że wcale nie!Pytam się dlatego że jestem posiadaczem gry RUNEBOUND w obu wersjach językowych i jakie jest zdziwienie że nasze RODZIME karty są o niebo z gorszego materiału wykonane jak i ich grubość w stosunku do wydania ANG jest na niekorzyść PL :evil: :evil:

D.W. - Wto 20 Lip, 2010

Cytat:
Pajhi
Zgodzę się z Tobą,ale co z odpowiedzią na MOJE pytanie?Czyżby sprawiała trochą trudności??


Ciekawe jak lubicie jakies teorie spiskowe. Odpowiedziałem Ci na Twoje pytanie. I każde następne dotyczące wykonania Inwazji.

Cytat:
Wykonanie wszystkich elementów jest takie same jak w kazdej innej wersji jezykowej. Są one razem drukowane zresztą.


Skoro sa razem drukowane w Chinach to musza być takie same. Chyba, że FFG zastosuje jakis spisek...

Karty do Runebounda sa drukowane w Polsce i u nas jak i w europie nie używa się raczej takich kartonów jak w Chinach i to akurat do tej gry. Nasze to że są jak mówisz, że są z cienszego materiału nie oznacza wcale, że sa gorsze. To normalny karton stosowany do kart.

Kod:
wookash966
Mam pytanie odnośnie dodatków zaległych - jak będzie wyglądać sprawa z nadrobieniem zaległości?


Jakos wypracujemy rozwiązanie. Raczej na pewno nie rzucimy od razu wszystkich dodatków zaległych jak już je otrzymamy bo przeciętny gracz nie będzie z tego zadowolony nie licząc graczy, którzy mają dużo kasy.

Vasquez21 - Sro 21 Lip, 2010

Pajhi napisał/a:
Zgodzę się z Tobą,ale co z odpowiedzią na MOJE pytanie?Czyżby sprawiała trochą trudności??


+

D.W. napisał/a:
Wykonanie wszystkich elementów jest takie same jak w kazdej innej wersji jezykowej. Są one razem drukowane zresztą.


=

http://www.firmy.net/lekarze-okulisci,kielce.html


Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać :/

Pajhi - Sro 21 Lip, 2010

Vasquez21 napisał/a:
Pajhi napisał/a:
Zgodzę się z Tobą,ale co z odpowiedzią na MOJE pytanie?Czyżby sprawiała trochą trudności??


+

D.W. napisał/a:
Wykonanie wszystkich elementów jest takie same jak w kazdej innej wersji jezykowej. Są one razem drukowane zresztą.


=

http://www.firmy.net/lekarze-okulisci,kielce.html


Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać :/


Czyżbys coś sugerował??

Przyjaciele, podajmy sobie rękę na zgodę i nie kłóćmy się więcej już :) //Nemo

kosma - Sro 21 Lip, 2010

Pax miedzy gracze :)
A wracając do tematu to cieszy mnie deklaracja, że wydawanie dodatków (także tych zaległych) nie będzie procesem skomasowanym.
Dobrze jest dać graczom trochę czasu na pogranie tym co zakupią na początku, potestowanie talii i układów zamiast zarzucać ich co miesiąc nowym dodatkiem. Pomijając jakże istotny temat związany z kosztami takiej operacji dla graczy to zarzucenie grających masą kolorowych kartoników może wywołać małą dezorientację. Przemyślane terminy wprowadzania dodatków posłużą wydaje się tak graczom jak i wydawcy.

luki364 - Czw 22 Lip, 2010

Cytat:
Dobrze jest dać graczom trochę czasu na pogranie tym co zakupią na początku, potestowanie talii i układów zamiast zarzucać ich co miesiąc nowym dodatkiem.

Kolego kosma to co dodatki mają być wydawane co półroku??? Konwencja LCG właśnie zapewnia dodatkowe karty w comiesięcznym battle packu. Za pewne stare dodatki bedą wydawane równolegle z nowymi co miesiąc (a może nawet szybciej). Miesiąc czasu to i tak dużo czasu pomiędzy dodatkami...zapewniam.

Chaber - Czw 22 Lip, 2010

Witam,
miesiąc dla graczy którzy grają bardzo często, intensywnie i namiętnie to nie jest dużo. Dla graczy casualowych którzy nie mogą tak często poświęcać się grze, comiesięczne dodatki mogą być trochę przytłaczające i stresujące, bo jeszcze dobrze nie poznało się kart a tu już nowe i nowe. Wszystko zależy, jak widać od punktu widzenia, wydaje mi się że ten interwał pomiędzy dodatkami powinien być ciut dłuższy.

Pozdrawiam
Piter

kosma - Czw 22 Lip, 2010

Gram w rozmaite gry kolekcjonerskie i niekolekcjonerskie już od kilkunastu lat. Doskonale wiem, że fanatycy mogliby kupować nowe dodatki codziennie (sam przeszedłem przez ten etap). Jednak zwracam uwagę, że zwykle środowisko fanatyków nie jest na tyle liczne (no może poza MtG :wink: ) aby odwrócić się zupełnie plecami do pozostałych graczy, którzy mniejszą gorliwość zrekompensować mogą liczebnością a wydawanie dodatków co miesiąc może ich przytłoczyć (ilościowo i finansowo).
Ponadto umasowienie wydawania dodatków stworzyć może ogromną przepaść między fanatykami (kupującymi wszystko jak leci) a graczami spokojniej podchodzącymi do tematu (nie mogących lub nie chcących kupować wszystkich kart) a co za tym idzie z grą powiążą się ludzie chcący wygrywać za wszelką cenę, wykłócający się o zasady i chcący tworzyć tzw. "scenę turniejową"-uważający się za elitę, którą można będzie określić mianem "powergamerów". Przyjemność z gry będzie wówczas mała natomiast "napinka" duża.
Wydawnictwu pewnie wszystko jedno jak będzie wyglądać grupa graczy zebrana wokół produktu ponieważ dla wydawnictwa gra to biznes.
I wcale mnie to nie dziwi interes to interes.
Ja jednak widziałem takie sytuacje w rozmaitych grach (karcianych, figurkowych) i przyznam, że na dłuższą metę takie rozwarstwienie środowiska i zarzucenie kartami z kolejnych dodatków ( comiesięcznych, cotygodniowych, codziennych :wink: )odrzucać może wielu graczy. Czy tego chcemy? To już niech każdy przemyśli sam. Myślę, że dodatek raz na trzy (może dwa) miesiące starczyłby w zupełności (nigdzie nie pisałem o dodatkach co pół roku :wink: ).

D.W. - Czw 22 Lip, 2010

Nowe dodatki będą wychodzić równocześnie z angielskimi. Tak było zapowiedziane. Czyli kolejne dodatki z cyklu Wrogów i Marsz Potępionych będą wychodziły co miesiąc.

Natomiast kiedy otrzymamy wszystkie dodatki z cyklu Spaczenia i Szturm na Ulthuan to rozsądnie może być rozłożyć trochę w czasie ich wprowadzenie na rynek czyli np. 2 dodatki na miesiąc. Bo trudno je wprowadzić na raz. Na szczęście te dodatki z pierwszego cyklu powinny być tańsze.

Ale to łącznie z nowymi i tak da 3 dodatki na miesiąc. Oczywiście to tylko do wyrównania z wersją angielska a potem już tylko po 1 miesięcznie.

Jeśli chodzi o turnieje to być może będą one wchodziły jeszcze wolniej do użycia. Ale to wszystko wyjdzie w praniu i na pewno będziemy się kierować tez tym co uważają sami gracze.

Jednak nie chcemy na siłę wprowadzać od razu wszystkiego aby całkowicie zamieszać w głowie nowym graczom. Tego typu rzeczy maja służyć rozwojowi gry w naszym kraju ale trzeba to traktować jako dłuższy proces.

Chaber - Pią 23 Lip, 2010

Witam,
widzę że D.W. tak bardziej operacyjnie do tematu podszedł, a ja i Kosma gderaliśmy sobie raczej tak filozoficznie. No cóż ale jak to na podhalu mawiaj "biznes is biznes".

Pozdrawiam
Piter

kosma - Pią 23 Lip, 2010

Wydawnictwo rozgrywa partię biznesową nastawioną na jak największą sprzedaż. To zupełnie zrozumiałe jeśli spojrzeć od strony czysto biznesowej.
Biznes nie zajmuje się środowiskiem graczy ważne żeby byli liczni i dużo kupowali.
Ja natomiast patrzę na to wszystko okiem gracza i widzę w tak szybkim wydawaniu dodatków zagrożenia dla graczy, które w/w.
Tyle ode mnie w temacie.

Cecil - Sob 31 Lip, 2010

Właściwie jestem nowy na tym forum, ale jednak wypowiem się.

W sumie to nigdy nie grałem w W:I, jest to dla mnie zupełna nowość, ale, że lubię gry tego typu oraz w takich klimatach, to jestem pewien, że mi się jednak spodoba i będę miał ochotę w nią grać. Dlatego bardzo ucieszyłem się z faktu, że będzie ona wydawana w naszym rodzimym języku. Jeszcze bardziej ucieszyło mnie to, że dopiero będzie wychodzić i będę mógł być "na bieżąco" z dodatkami wydawanymi w Polsce i nie wydawać zbyt dużo kasy na raz na bieżąco wydawane i wcześniejsze battle packi czy dodatki do gry. Jednakże jako, że jeszcze chodzę do szkoły i nie pracuję na siebie liczba trzech battle packów na miesiąc czyli jakieś 120 zł nie licząc dodatków typu Szturm na Ulthuan które będą znacznie więcej kosztowały to cena jednak jest trochę zaporowa :? . Nie jestem pewny czy uda mi się tyle kasy co miesiąc zdobyć. Dodatkowo do tego przydało by się jeszcze zakupić koszulki na wszystkie karty, albo przynajmniej na te, których się będzie używało, aby te się nie niszczyły i mogły posłużyć wiele lat. Ogółem... sporo tego :roll:

Bryndzollo - Sob 31 Lip, 2010

Ale przecież nikt nikogo nie zmusza do kupowania wszystkiego na raz...
Cecil - Sob 31 Lip, 2010

Niby nie, ale wciąż będą wychodzić nowe dodatki, a chcąc grać na turniejach trzeba być już na bieżąco i mieć dobre karty do gry, aby coś wygrać. Z tego co zrozumiałem (poprawcie mnie jeśli się mylę) to battle packi nie będą wyglądać jak typowe boostery z losowymi kartami, tylko każdy dostaje to samo. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ każdy będzie miał równe szanse. Oczywiście mogę się mylić.
Bryndzollo - Sob 31 Lip, 2010

Na tym polega standard LCG - w danym zestawie każdy dostaje takie same karty.
Cecil - Sob 31 Lip, 2010

I właśnie to mnie najbardziej przekonało do tej gry. Lubię gry, które się rozwijają i co jakiś czas urozmaicają nam rozgrywkę. Jednak gdy miałbym kupować po 10-15 boosterów, aby zdobyć tą jedną jedyną kartę, którą wyprodukowano jedynie w tysiącu egzemplarzach to ja dziękuję. Dlatego chwała producentom, że zdecydowali się na taki właśnie krok.
Sh' EGzor - Wto 10 Sie, 2010

Jak dla mnie to nadal FFG zrobiła gre z typu "wyciągnąć jak najwięcej kasy od klienta". Niby to ma być LCG ,a wyszedł taki mix bo żeby mieć niektóre karty w 3 egzemplarzach w talii to trzeba ,albo kupić 3 podstawki ,albo z kimś się wymienić. Dodatkowo zauważyłem problem z uporządkowaniem kart w pudełku. Mogli by dać jakieś przegródki w kilku sztukach ,a nie wszystko mi lata w pudełku przy przenoszeniu. A tak trzeba kombinować sobie samemu. Nie polecam spinania kart za pomocą gumki ,a już zwłaszcza w te upały! Macie jakieś pomysły jak zachować porządek w pudełku ,bo nie uśmiecha mi się sortowanie wszystkich kart przed każdą grą.
Pajhi - Wto 10 Sie, 2010

Sh' EGzor napisał/a:
Jak dla mnie to nadal FFG zrobiła gre z typu "wyciągnąć jak najwięcej kasy od klienta". Niby to ma być LCG ,a wyszedł taki mix bo żeby mieć niektóre karty w 3 egzemplarzach w talii to trzeba ,albo kupić 3 podstawki ,albo z kimś się wymienić. Dodatkowo zauważyłem problem z uporządkowaniem kart w pudełku. Mogli by dać jakieś przegródki w kilku sztukach ,a nie wszystko mi lata w pudełku przy przenoszeniu. A tak trzeba kombinować sobie samemu. Nie polecam spinania kart za pomocą gumki ,a już zwłaszcza w te upały! Macie jakieś pomysły jak zachować porządek w pudełku ,bo nie uśmiecha mi się sortowanie wszystkich kart przed każdą grą.


Ja powiem TAK zgadzam się z TOBĄ,ale nie zapomnij że FFG juz wydaje wszystkie dodatki po karty szt 3,choćby te wydane przez Galakte "Upadek Karak Grimaz" i "Zguba Derrickburga".Co do reszty wiadomo jak jest :evil: Ja mam wszystkie karty wydane do tej pory w wersji ANG,ale postanowiłem też zakupić PL.Doszedłem do wniosku ze znajomymi którymi gram regularnie że nie trzeba mieć od razu każdej karty po 3 szt.Taki powiedzmy KRWIOPIJEC (wrrrrr ach ta polska nazwa),jak dla Mnie to 2 szt to max w deku który chcesz wykombinować na CHAOS,choć nie powiem niektóre karty to OBOWIĄZKOWO trzeba mieć po szt3 w talii.Wszystko wyjdzie w praniu.GRA dopiero co weszła na rynek(chodzi mi oczywiście o wydanie PL) to i powinny się ruszyć WYMIANY i SPRZEDAŻ kart innych graczy którym nie będą dane karty potrzebne :mrgreen:

uiek - Wto 10 Sie, 2010

Sh' EGzor - najtaniej będzie Ci zaopatrzyć się w woreczki strunowe, które są nieodzownym gadżetem każdego geeka.

Poszukaj w jakiś okolicznych sklepach papierniczych, albo (jeśli takie coś masz w okolicy) w hurtowni opakowań, czasem też bywały w oddziałach Poczty.

Jak nie to zawsze masz tego masę na Allegro.

A jak jesteś skłonny wydać więcej to możesz zainwestować w deckboxy.

Ajgor - Wto 10 Sie, 2010

Sh' EGzor napisał/a:
Jak dla mnie to nadal FFG zrobiła gre z typu "wyciągnąć jak najwięcej kasy od klienta". Niby to ma być LCG ,a wyszedł taki mix bo żeby mieć niektóre karty w 3 egzemplarzach w talii to trzeba ,albo kupić 3 podstawki ,albo z kimś się wymienić. Dodatkowo zauważyłem problem z uporządkowaniem kart w pudełku. Mogli by dać jakieś przegródki w kilku sztukach ,a nie wszystko mi lata w pudełku przy przenoszeniu. A tak trzeba kombinować sobie samemu. Nie polecam spinania kart za pomocą gumki ,a już zwłaszcza w te upały! Macie jakieś pomysły jak zachować porządek w pudełku ,bo nie uśmiecha mi się sortowanie wszystkich kart przed każdą grą.


To i tak jesteś do przodu, bo kupując podstawki dokładnie wiesz czego potrzebujesz i masz pewność że to znajdziesz w pudełku. W dodatkach masz już wszystkiego po 3 szt. Podstawka to około 120,00 zł. Kupuję booster-ki do Veto II nawet za 200,00 zł. i nadal jestem w czarnej "D". Ostatnio taniej mi wyszło kupując po 10,00 - 20,00 zł. za konkretną kartę. LCG - Właśnie z tego powodu ta gra bardzo mi się podoba.

pan_satyros - Sro 11 Sie, 2010

Warto również pamiętać, że dla graczy "nie turniejowych" zarówno core set jak i batttle są całkiem dobrze przemyślane i zakup kolejnych zestawów w takim przypadku wcale nie jest taki oczywisty.
Znam kilka osób, które posiadają 1x coreset plus po jednym z battlepacków i bawią się świetnie. Wydaje mi się, że to duży plus Inwazji; daje możliwość sensownego grania w gronie znajomych bez wydawania ciężkich pieniędzy.

Ajgor - Sro 11 Sie, 2010

A to wszystko powinno sprzyjać popularyzacji tej gry.
pan_satyros - Sro 11 Sie, 2010

Ajgor napisał/a:
A to wszystko powinno sprzyjać popularyzacji tej gry.

Dokładnie, co więcej sądzę, że ten aspekt właśnie obok turniejowego potencjału warto podkreślać, opiniując/promując (sygnał w kierunku Galakty) Inwazję. Jak się laik naczyta ile to trzeba kupić coresetów to mu się odechce grać.
Wart jasno postawić sprawę, że Inwazja poza turniejami świetnie sprawdza się bez dodatkowych inwestycji.

Sh' EGzor - Sro 11 Sie, 2010

Jaki jest sens wydawanie dodatku do elfów (jedych i drugich) skoro jeszcze nie ma dodatku ch wprowadzających? :) Mowa o kuźni ciszy. Gdzie moge przejżeć karty z dodatków żeby wiedzieć czy w tym dodatku znajdują się karty mnie interesujące i pasujące do mojej talii?
kowal85 - Sro 11 Sie, 2010

Sh' EGzor napisał/a:


Tutaj powinienes znalezc, to czego szukasz :)
http://whinvasion.pl/view...0a2fbfe331514d3

Sh' EGzor - Czw 12 Sie, 2010

Grałem dzisiaj 3 razy i musze powiedzieć że Imperium jest cienkie.
pan_satyros - Czw 12 Sie, 2010

Nie bardzo wiedziałem gdzie o to zapytać, więc walę tutaj:
jakie sa wasze ogólne odczucia dotyczące balansu ras ?
Osobiście nie sądzę bym uczestniczył w rozgr turniejowych. Grę zakupiłem by grać ze znajomymi, posiadam coreset planuje rowniez kupowac po 1 kopii packów; i tu moja prośba o propozycje - jak poradzić sobie z niewielką iloscią kart neutralnych i balansem stron?.Znajomi neutralne dobierają losowo, lecz czesto prowadzi to do syt, gdzie jedna strona ma np. wszystkie 'fortece'. Czy są na forum osoby nastawione tak jak ja na rozgr towarzyską, tzn niekupowanie kilku podstawek itd ? Jesli tak jak u was wygl. rozgrywki ?

Syndelis - Czw 12 Sie, 2010

Ja tak kupilem jak Ty pan_satyros, tzn. do gry z dziewczyna, ewentualnie bratem i znajomymi. I tak samo jak Ty chce kupowac po 1 wszystkiego, mysle ze mi to wystarczy ; )
Ajgor - Czw 12 Sie, 2010

D. W. mam takie nieśmiałe pytanko.
Czy FAQ 1.1 zostanie przetłumaczony na PL?

Chaber - Pią 13 Sie, 2010

pan_satyros napisał/a:
Nie bardzo wiedziałem gdzie o to zapytać, więc walę tutaj:
jakie sa wasze ogólne odczucia dotyczące balansu ras ?
Osobiście nie sądzę bym uczestniczył w rozgr turniejowych. Grę zakupiłem by grać ze znajomymi, posiadam coreset planuje rowniez kupowac po 1 kopii packów; i tu moja prośba o propozycje - jak poradzić sobie z niewielką iloscią kart neutralnych i balansem stron?.Znajomi neutralne dobierają losowo, lecz czesto prowadzi to do syt, gdzie jedna strona ma np. wszystkie 'fortece'. Czy są na forum osoby nastawione tak jak ja na rozgr towarzyską, tzn niekupowanie kilku podstawek itd ? Jesli tak jak u was wygl. rozgrywki ?


Jeżeli mówimy o core set-cie, to nie ma balansu kolejność wygląda mniej więcej tak:
najsilniejsze - orki
średniaki - krasnale/empire
najsłabszy - chaos

Przy losowaniu kart neutralnych stosuje zasadę nie rozdzielania takich samych kart, wiec karty są pogrupowane i losuje się 3*3 + 1 wydaj mi się to bardziej sensowne.

No i dodam na koniec że jestem całkowicie nastawiony na grę casualową, może sukszę się kiedyś na jakiś turniej ale raczej towarzysko i nie mam zamiaru kompletować po 3 core sety. Wiec podejrzewam będę łatwym przeciwnikem, ale czego się nie robi dla funu.

Nawiasem rzecz biorąc mogły by na turniejach być zawody samych core setów lub corsetów z pojedyńczymi podstawkami, mogło to być fajne.

Pozdrawiam
Piter

pan_satyros - Pią 13 Sie, 2010

Chaber napisał/a:

Przy losowaniu kart neutralnych stosuje zasadę nie rozdzielania takich samych kart, wiec karty są pogrupowane i losuje się 3*3 + 1 wydaj mi się to bardziej sensowne.

Hmm nie bardzo rozumiem co masz na myśli.
Chaber napisał/a:

Nawiasem rzecz biorąc mogły by na turniejach być zawody samych core setów lub corsetów z pojedyńczymi podstawkami, mogło to być fajne.

To by było całkiem przyjemne :)
btw. szkoda Trochę że cykl Spaczenia to tylko po 2 kopie karty, gdyby był analogiczny do cyklu wrogów, ewentualna inwestycja w 2 kopie dotyczyła by tylko core setów , a tak niestety ...

Sxk - Pią 13 Sie, 2010

Same core sety to jest to :D
Ja rozumiem, że najważniejsze będą te zawody dla ludzi którzy kupują po trzy talie podstawowe. Ale fajne byłyby zawody na przykład wg zasad "pierwszej gry" z instrukcji. Kolo dostaje jedną rasę losuje 10 kart neutralnych, tasuje i może grać.
Ja od początku nie ukrywałem, że nie zamierzam wydać na tę grę z 500 zł, a też chciałbym się pobawić trochę na turniejach, a nie odpadać w pierwszej grze.

Venusian Ranger - Pią 13 Sie, 2010

No w sumie, w osadnikow z catanu tez sa turnieje... :wink:

Mi tam by nie przeszkadzalo odpadanie w 1szej grze, zawsze grasz o dalsze miejsca. Najwazniejsze na dzisiaj jest to, zeby te turnieje w ogole sie odbywaly. I nie po jakis konwentach tylko regularnie co miesiac/dwa po sklepach!
Zeby kupic wszystko to co jest teraz wydane i juz zapowiedziane do wydania Po Sztuce, trzeba wydac okolo 650-700pln. Wiec mysle, ze na 3core sety i po 3 bp z cyklu korupcji to naprawde malo kto sobie pozwoli. Tak wiec bedzie takich dwoch na miasto(no moze nie warszawe), a pozostaje jeszcze zawsze walka o 3-10 miejsce. Zreszta wymieniajac sie kartami mozna skladac rzeznickie talie.

Zeby kupic wszystko to co jest teraz wydane i juz zapowiedziane do wydania Po Sztuce, trzeba wydac okolo 650-700pln.

Sxk - Pią 13 Sie, 2010

Tak, ale jeżeli będzie system pucharowy to głupio trafić na takiego przy pierwszej grze :D
Venusian Ranger - Pią 13 Sie, 2010

Nie no to, to do mnie trafia - sa mistrzostwa polski w bitewniaki to nikt biedny tez tam nie jezdzi kto tylko napchał swoja armie do wymaganego limitu punktow[a w wh:i kart]. A raczej moze jechac sobie pograc lecz niech sie nie spodziewa zwyciestwa.

Bedzie nas kilkunastu w katowicach to bedziemy mogli grac jak nam sie podoba. Cykl wrogow mozemy kupowac na spole na 3, kazdy bierze po 20kart bo sa potrojne. W kazdym razie na razie niech gra sie rozbuja, przyciagnie graczy, niech zostanie zoorganizowana liga/regularne turnieje. Jezeli to sie nie uda to nie ma co nawet gadac.

Ja osobiscie moge wydac to 600zł ale tylko pod warunkiem, ze beda gracze i gry zoorganizowane. No i oczywiscie, ze bedzie mi sie dobrze grało - bo jeszcze nawet nie grałem :D

Ale kupowanie 2 core seta i po 2 z cyklu korupcji u mnie odpada. Tez w ogole chyba nie bede kupowal cyklu korupcji chyba, ze bedzie dobra oferta na zakup calego cyklu od razu.

pan_satyros - Pią 13 Sie, 2010

Venusian Ranger napisał/a:

Ale kupowanie 2 core seta i po 2 z cyklu korupcji u mnie odpada. Tez w ogole chyba nie bede kupowal cyklu korupcji chyba, ze bedzie dobra oferta na zakup calego cyklu od razu.

Dokładnie po 2 karty to trochę mało, ale gdyby była dobra oferta wszystkie na raz też brałbym od ręki.

Venusian Ranger - Pią 13 Sie, 2010

Tak 170+10 wysylka - i kupuje caly cykl korupcji.
Zreszta mozemy sobie tak wypisywac swoje ceny :P :D a wydawnictwo bedzie sie lapac za glowe.

W kazdym razie - naprawde galakta powinna zastanowic sie nad pakietem cyklu korupcji.

pan_satyros - Pią 13 Sie, 2010

Venusian Ranger napisał/a:
Tak 170+10 wysylka - i kupuje caly cykl korupcji.
Zreszta mozemy sobie tak wypisywac swoje ceny :P :D a wydawnictwo bedzie sie lapac za glowe.

W kazdym razie - naprawde galakta powinna zastanowic sie nad pakietem cyklu korupcji.

35*6 = 210 i powiedzmy 15% rabat było by sensownie.
O ile będą kosztować 35, a nie więcej, bo cykl wrogów od nowego dodatku będzie kosztował 50 zł ...

Venusian Ranger - Pią 13 Sie, 2010

Zadamy ujawnienia cen :D

50pln za 60(20wzorow po 3) kart to bylby hardcore. Drozsze niz magic by sie WH:I robiło :D Myle, ze nawet jezeli bedzie taka cena detaliczna to beda po 40 na necie.

pan_satyros - Pią 13 Sie, 2010

Taka JEST z tego co widzę cena detaliczna, naturalne będzie pewnie gdzieś taniej, ale to i tak przegięcie ;/
http://www.rebel.pl/produ...znia-Ciszy.html

Chaber - Pią 13 Sie, 2010

pan_satyros napisał/a:
Chaber napisał/a:

Przy losowaniu kart neutralnych stosuje zasadę nie rozdzielania takich samych kart, wiec karty są pogrupowane i losuje się 3*3 + 1 wydaj mi się to bardziej sensowne.

Hmm nie bardzo rozumiem co masz na myśli.

Może faktycznie troche nieprecyzyjnie się wyraziłem.
Jak losujesz kartę neutralną dostajesz wszystkie pozostałe egzemplarze z seta. W instrukcji każą dobrać 10 kart neutralnych więc najczęście to wygląda tak że każdy gracz ma 3 rodzaje kart neutralnych po 3 egzemplarze + jedna dodatkową kartę. Więc dana talia jest bardziej użyteczna.

Pozdrawiam
Piter

Venusian Ranger - Pią 13 Sie, 2010

42,50 preorder w sklepie internetowym ? Ała :?

No nic, moze dostaniemy dobra propozycje od galakty na cały cykl korupcji. Cykl wrogów olewam, chyba, ze bedziemy sie umawiali jakos na zakupy na spole (na 3 bedziemy brali po 20wzorow kart - skladamy sie po 15pln, a o pudelko i ambitne opowiadanie gramy :D ). Jestes z chorzowa to pewnie sie bedziemy widywac w katowicach.

Mordeczka - Pią 13 Sie, 2010

Venusian Ranger napisał/a:
Tak 170+10 wysylka - i kupuje caly cykl korupcji.

Spoko, za 140zł sprzedam ci wszystkie potrójne karty z cyklu korupcji (en) :twisted:

Venusian Ranger - Pią 13 Sie, 2010

"Śmieci":wink: za 140złotych - no way.
Mordeczka - Pią 13 Sie, 2010

Venusian Ranger napisał/a:
"Śmieci":wink: za 140złotych - no way.

Cholera, wynika z tego, że mam 180szt. śmieci :shock:

luki364 - Pią 13 Sie, 2010

Witam

Na początku chciałbym sie podzielić swoimi wrażeniami kart w polskiej wersji - do tej pory kupowałem wersje angielskie. Wczoraj dotarły do mnie dwie paczuszki i naprawdę jakość kart jest świetna (FFG) ale tłumaczenie też jest naprawdę dobre(bardzo dobre)..mogą się zdarzyć karty nad którymi trzeba troszkę pomyśleć(w wersji angielskiej od razu wiedziało się o co chodzi) ale takto jest z tłumaczeniami.....trzeba się takżę przyzwyczaić do nowych polskich słówek spell/zaklęcie itp. itd. (chwile mi zajęło zanim zajarzyłem że rozwinięcie to po prostu angielski devolopment)...ale takto naprawdę karty mają swoją magie...tłumaczenia polskich tytułów kart naprawdę są ciekawe - po angielsku za bardzo nie zwracałem na nie uwagi(tak samo jak do małych komentarzy na dole karty). Podziękowania dla polskich wydawców - kawał dobrej roboty.

A co do posiadania kilku Core-Setów(3) to naprawdę chyba za bardzo co niektórzy narzekają....ja mam jeden core-set i pojedyncze battle-packi i gram z kolegą który ma po 3 core-sety i niektóre battle packi też po trzy(juz o tym pisałem wcześniej)..... naprawdę można toczyć nie tylko równorzędno ale i zwycięską walkę (wiadomo raz wygrywa on raz ja)....raczej nie odczuwam jak to niektórzy wyolbrzymiają jakiejś olbrzymiej przewagi czy coś w tym stylu (Oczywiście dotyczy to sytuacji w której posiadam już battle-packi z pierwszego cyklu.....do końca roku mają być już wydane wszystkie). Raptem kojarzą mi się dwie karty które robią różnice - Verona(czyli zniszcz wszystkie jednostki i supporty w strefach bez devolopment/rozwinięcie) oraz Waghhhh (czyli każda jednostka atakująca dostaje dwa młodki).....te karte robią różnicę...ale na wszystko jest sposób.

Najważniejszy jest pomysł na ułożenie talii (a także rasy które się na przeciwko spotykają) w ten sposób żeby mogła oprzeć się wszystkim efektom przeciwnika (czy to możliwe....heheh).

A i najważniejszy wniosek który już przytaczałem....przychodzisz na turniej dla tego dreszczyku emocji i satysfakcji z wygranej(jak się uda) z innym/obcym graczem, dobrze ułożona talia może zaszkodzić wszystkim (mój pierwszy turniej w magica z talią ułożoną z kart kolegii...furory nie zrobiłem(jedno zwycięstwo jak dobrze pamiętam)....zabawa super, przyszedłbym nawet z gorszą talią.

P.S A i taki pomysł który u nas sie sprawdził....zbierzcie 4-5 graczy na turniej(akurat tu najlepiej z pojedynczymi core-setami - ja grałem przeciwkom podwójnym, potrójnym, nie wygrałem ani razu turnieju). Kupcie Core-Seta i przykładowe wpisowe za turniej to 5zl(dla czterech graczy wychodzi pula 20zl). I teraz macie nagrody na 5 turnieji. Na każdym nagrodą są inne rasy, neutrale czy stolice - zwycięzca turnieju wybiera sobie pierwszy karte, następnie kolejny gracz itd. każdy łyknie kilka pojedyńczych kart które wzbogacą jego talię. Zresztą można tu wprowadzić wiele modyfikacji (czy brać karty podwójne, potrójne razem czy też może pojedyńczo). Pamiętajcie że nie będziecie mieli jednej talii a ciągłe przekładanie kart z jednej do drugiej może być z czasem nużące.

pan_satyros - Pią 13 Sie, 2010

luki364 napisał/a:

A co do posiadania kilku Core-Setów(3) to naprawdę chyba za bardzo co niektórzy narzekają....ja mam jeden core-set i pojedyncze battle-packi i gram z kolegą który ma po 3 core-sety i niektóre battle packi też po trzy(juz o tym pisałem wcześniej)..... naprawdę można toczyć nie tylko równorzędno ale i zwycięską walkę


Miałem na myśli (i chyba kilka innych osób) grę w 2 na jednym coresecie, wtedy podział kart neutral staje się uciążliwy, posiadanie 1 coresetu tylko po to by grać z innym posiadaczem własnego to inna bajka, wtedy nie muszę się martwić o ilość kart neutralnych.

Venusian Ranger - Pią 13 Sie, 2010

Im nie chodzi o potrojne core sety. Ale w ogole o kupowanie battle packów. A bez tego w grze turniejowej nie ma szans. Ale zgadzam sie, nawet jak sie przegrywa na turnieju jest fajnie. A zeby wszyscy ieli rowne szanse i liczyly sie tylko umiejetnosci a nie pieniadze to chyba tylko zostaja turnieje szachowe/brydżowe.

Fajnie bedzie to przeczytac wszystko za klika miesięcy, jak juz bedziemy wiedzieli co z WH:I PL wyszlo. Mysle, ze najblizsze dwa miesiace beda decydujace, czy polska wersja sie przyjmie - czy ludzie beda chcieli ja kupowac ? Czy wydawnictwo podola turniejom ? Czy hardcorowcy, kupujacy kazdy zestaw ENG przejda na polska wersje ?

Moja obserwacja jest taka, ze niestety format LCG jest prawie rownie drogi jak CCG. A w karciankach z MtG rywalizacji WH:I nie wytrzyma. Planszówkowcy raczej nie beda kupowali kart w takich cenach, skoro za dwa battle packi mamy porzdna planszowke. Jestem ciekawy i podekscytowany co z tego bedzie.

luki364 - Pią 13 Sie, 2010

Nie wierzę że osoba która kupiła podstawkę i gra jej się podoba(bardzo podoba) zrezygnuje z battlepacków(jak pisałem spokojnie wystarczą pojedyncze)......to jest niemożliwe.........te 40zl w miesiącu nie jest chyba aż tak wielkim wydatkiem(teraz jest większy wysyp battle packow ale nie trzeba od razu kupowa wszystkiego...spokojnie...lepiej kupować walniej żeby lepiej poznać karty.......ale i tak fani się rzucą na wszystko od razu.....(wiem w tym wypadku sobie troszkę sam zaprzeczam ale takto jest)
Venusian Ranger - Pią 13 Sie, 2010

Nie 40 a 50 w detalu battle packi. Zobacz na rebelu. A kupujac za 42 w preorderze + 10 wysylka. Drozej jak magic.

Nie wiem, ale mysle, ze bedzie slabo z kupowaniem BP.
Juz teraz mysle, ze bardziej mi sie podobal format sprzedazy cyklu spaczenia- ze za 35 dostajesz tez 20wzorow kart, ale nie wszystkie po 3. Byl korzystniejszy dla casuali.

pan_satyros - Pią 13 Sie, 2010

Venusian Ranger napisał/a:
Nie 40 a 50 w detalu battle packi. Zobacz na rebelu. A kupujac za 42 w preorderze + 10 wysylka. Drozej jak magic.

Nie wiem, ale mysle, ze bedzie slabo z kupowaniem BP.
Juz teraz mysle, ze bardziej mi sie podobal format sprzedazy cyklu spaczenia- ze za 35 dostajesz tez 20wzorow kart, ale nie wszystkie po 3. Byl korzystniejszy dla casuali.

Cena niestety zabija ;/ 2 pierwsze kupiłem na miejscu za 35 zł i tyle bym mógł dawać co miesiąc na te 60 kartowe,ale jak będzie z resztą, jaką cenę da mi znajomy sprzedawca to się zobaczy; na pewno tak różowo jak było nie będzie ;/

Mordeczka - Pią 13 Sie, 2010

Venusian Ranger napisał/a:
Drozej jak magic.

Żartujesz? Spróbuj kupić wszystkie karty do MtG, powodzenia i trafienia szóstki w totka :twisted:
Tutaj kupując dodatki z nowych cykli będziesz miał wszystkie możliwe karty w trzech kopiach. Nikt nie powiedział, że będzie tanio, ale na pewno taniej niż w jakimkolwiek CCG z jego losowymi boosterkami.

Vasquez21 - Pią 13 Sie, 2010

Cytat:
Juz teraz mysle, ze bardziej mi sie podobal format sprzedazy cyklu spaczenia- ze za 35 dostajesz tez 20wzorow kart, ale nie wszystkie po 3. Byl korzystniejszy dla casuali.


[Osobiste zdanie on]
cena podskakuje o kilkanaście złotych a każdą kartę dostajesz w komplecie.
Teraz załóżmy, że po jakimś czasie stwierdzisz że jednak chciałbyś porywalizować na turnieju, ale potrzebujesz z tamtego BP 1 kartę i z tamtego 1 i jeszcze z tamtego jeszcze jedną... wychodzi Ci wtedy że musiałbyś zapłacić ~100 zł za to żeby mieć komplet. Teraz dostaniesz to za połowę. Moim zdaniem. Bardzo fair deal.
[Osobiste zdanie off]

Venusian Ranger - Pią 13 Sie, 2010

Kto mowi o kupowaniu wszystkich kart. Gra sie tylko standardem.

A karty w 2 obiegu w MtG sa naprawde tanie. Commony sa po 5gr. eRki po 2zł. Oczywiscie mowie o tych slabszych kartach.
No, ale racja, ze MtG tez jest bardzo drogie. Zobaczymy jaki bedzie drugi obieg inwazji.

Mordeczka - Pią 13 Sie, 2010

Venusian Ranger napisał/a:
Kto mowi o kupowaniu wszystkich kart. Gra sie tylko standardem.

Jeśli porównywać wydatki na przygotowanie talii turniejowych to LCG wychodzi znacznie taniej. Odnośnie rynku wtórnego to, w przypadku WH:I, na pewno nie będzie tak rozwinięty jak ten od MtG czy WoW, po prostu nie będzie takiej potrzeby. Jeśli już to będą sprzedawane całe komplety kart z konkretnej strony konfliktu - w stylu gram tylko zielonymi to sprzedam pozostałe.

Likaon23 - Pią 13 Sie, 2010

Pytanie do Galakty.
Kiedy możemy spodziewać się spolszczonego Faq 1.0/1.1?
W ogóle zamierzacie wydać/zamieścić na stronie?

Ajgor - Pią 13 Sie, 2010

Przyłączam się do tego pytania o FAQ PL, ono przewija się przez forum coraz częściej. :)
D.W. - Pią 13 Sie, 2010

Gra w polskiej wersji ma dopiero tydzień. Chcemy Wam dać szansę na poznanie gry.

A poważnie, pewnie będzie w przyszłym tygodniu.
I tak spora cześć jest w naszej instrukcji czy na kartach uwzględniona.

pan_satyros - Pią 13 Sie, 2010

D.W. napisał/a:
Gra w polskiej wersji ma dopiero tydzień. Chcemy Wam dać szansę na poznanie gry.

A poważnie, pewnie będzie w przyszłym tygodniu.
I tak spora cześć jest w naszej instrukcji czy na kartach uwzględniona.

To zauważyłem i chwała wam za to ;) np kwestia przydzielania obrażeń z tego co widzę pochodzi już z ang FAQu, nie z org instrukcji.

Przy okazji zapytam ponownie, jest szansa na pack 6in1 Cyklu Korupcji.

Likaon23 - Sob 14 Sie, 2010

Dołączam się do pytania :)
Nie mam żadnych pretensji odnośnie FAQ :) , cieszę się, że się pojawi. Dopiero poznaję grę, ale widzę, że odwaliliście kawał dobrej roboty. Bardzo chciałem podziękować Galakcie jako firmie i poszczególnym osobom odpowiedzialnym za wydanie tej wspaniałej gry (to musiał być naprawdę trudny projekt wymagający wiele pracy i wiele poświęceń, wielu ludzi). Z zasadami jest małe zamieszanie, ale to przecież nie wasza wina. Dzięki wielkie, za wspaniałą robotę jaką wykonaliście! Trzymam kciuki by zapał nie zgasł i gra miała ciągłe wsparcie, by się rozwijała i miała rzeszę wiernych graczy. Mnie już zdobyliście.

D.W. - Sob 14 Sie, 2010

Jeśli będzie duże zainteresowanie takim pakietem wszystkich 6 dodatków do cyklu Spaczenia to być może go wprowadzimy. Zobaczymy.
Venusian Ranger - Sob 14 Sie, 2010

No to ja jestem zainteresowany.
Sxk - Sob 14 Sie, 2010

Venusian Ranger napisał/a:
No to ja jestem zainteresowany.

Tak wszyscy to wiemy :D

Mordeczka - Sob 14 Sie, 2010

Venusian Ranger napisał/a:
No to ja jestem zainteresowany.

Czym? Tymi 180szt. "śmieci"? :twisted:

Venusian Ranger - Sob 14 Sie, 2010

Mordeczka napisał/a:
Venusian Ranger napisał/a:
No to ja jestem zainteresowany.

Czym? Tymi 180szt. "śmieci"? :twisted:


6x40= 240 z czego 60 kart to "eRki"

Tu w pakiecie to bedzie jakies 160-170pln, a Ty chciales wcisnac same "commony" z tego za 140.

Venusian Ranger - Sob 14 Sie, 2010

Sxk napisał/a:
Venusian Ranger napisał/a:
No to ja jestem zainteresowany.

Tak wszyscy to wiemy :D


Chodzi o to zeby sie wpisywac zeby DW zobaczyl, ze jest nas sporo i, ze sprzeda mu sie mysle przynajmniej z 30takich pakietow od razu. A to korzysc i dla wydawnictwa bo pozbywa sie towaru i dla kupujacego bo ma taniej i raz placi za wysylke. Zwlaszcza, ze nawet gracze co mieli eng wersje moze kupia dla "rarów".

Mordeczka - Sob 14 Sie, 2010

Venusian Ranger napisał/a:
Ty chciales wcisnac same "commony" z tego za 140.

Ktoś ci chciał coś wciskać, jakieś złe skojarzenia? Nie mam zamiaru pozbywać się swoich kart, tym bardziej za taka śmieszną cenę, mi akurat te "śmieci" pasują. Swoją drogą co to za śmieszne określenia rodem z MtG?

Ajgor - Sob 14 Sie, 2010

Kupię wszystko co tam dajecie, paki, śmaki itp. Wolę mieć wszystko za jednym zamachem, w jakiejś promocji i jedną przesyłką. :D
Chaber - Pon 16 Sie, 2010

Jestem za.
ygeth - Pon 16 Sie, 2010

Ja również.
Moonspell - Pon 16 Sie, 2010

Ja rowniez sie podpisuje za CALOSCIA Pakow :D
DaRealOdi - Pon 16 Sie, 2010

Ja też - dawajcie wszystko co macie! 8)
Zoax - Pon 16 Sie, 2010

ja również
pan_satyros - Pon 16 Sie, 2010

ja naturalnie też - 6in1, 12in2 co tam wymyślicie.
Ajgor - Pon 16 Sie, 2010

To widzę mamy tutaj klub miłośników 6-cio i więcej paków. :lol:
ygeth - Wto 17 Sie, 2010

Takie mam pytanko :)
Czy w związku z premierami większych dodatków (Szturm itp) lub turniejami będą wypuszczane jakieś karty promocyjne jakich normalnie nie można kupić?
(Jacyś bohaterowie albo artefakty?) :)

Likaon23 - Wto 17 Sie, 2010

Ja też.
Carnage - Wto 17 Sie, 2010

Nie będzie żadnych Promówek - z prostego powodu. Fantasy Flight Games takowych rzeczy na razie nie przewidziało i nie wydaje - także Galakta siłą rzeczy nie może ich wymyślić i wydać. Patrząc na pozostałe dwa produkty FFg - czyli CoC i AGoT które wydawane są znacznie dłużej od Warhammera można raczej śmiało powiedzieć że w dalszej przyszłości także Promówek nie będzie. A szkoda...
miguel - Sro 18 Sie, 2010

Ja też za sześciopakiem.
kowal85 - Sro 18 Sie, 2010

I ja, również :)
Sikorales - Pią 20 Sie, 2010

Czy znajduje się jakas strona poświęcona grze WHI gdzie mozna znalezc skany kart, opisy taktyk, budowanie talii od podstaw itp itp
AvantaR - Pią 20 Sie, 2010

Sikorales napisał/a:
Czy znajduje się jakas strona poświęcona grze WHI gdzie mozna znalezc skany kart, opisy taktyk, budowanie talii od podstaw itp itp

Skany kart znajdziesz na http://deckbox.org

Sikorales - Pią 20 Sie, 2010

Wszystko ok ale chodziło mi bardziej o taką samą stronę ale z polskimi kartami:)
hpak - Wto 24 Sie, 2010

Nasunęło mi się pytanie odnośnie ograniczeń w języku kart ale działających w drugą stronę.
Zakładając, że w przyszłości FFG zaczęłoby rozwijać scenę turniejową w Europie (na podobieństwo Magica choć z pewnością na mniejsza skalę) czy możliwe byłoby, że polska edycja byłaby nieakceptowana? Gracze kupujący polską wersję byliby mocno pokrzywdzeni.

Yabo - Wto 24 Sie, 2010

A może by tak zamiast promówek, które nie mają racji bytu w grze typu LCG, wprowadzić foliowane wersje niektórych kart? Jedyny problem jak sądzę to kwestia samego druku, wzór karty pozostaje bez zmian :) Było by miło ;)
0NCK0 - Wto 24 Sie, 2010

Przepraszam w COC były promówki
Sxk - Wto 24 Sie, 2010

do hpak:
Ja pamiętam, że na mistrzostwach świata w Doomtroopera było odwrotnie Polacy mogli grac tylko polskimi kartami :D

uiek - Sro 25 Sie, 2010

@0NCK0

A jak CoC był jeszcze CCG czy już jak się stał LCG?

@Yabo
Obawiam się, że tutaj problem jest taki sam jak w przypadku promówek - Galakta drukuje Inwazję tam gdzie inne edycje (czytaj daleko na wschód). Dlatego jeżeli żaden inny kraj nie zdecyduje się na przygotowywanie foili to znikome szanse żeby były one w PL.

0NCK0 - Sro 25 Sie, 2010

Jak było CCG ale można napisać do nich w sprawie MP ze chcielibyście jakieś promo i dostaniecie jak nie plakat to pudełko zrobią na karty zawsze na MP były takie nagrody. Ewentualnie organizator Galakta powinien dać powiedzmy Chaos in Old World dla najlepszego. Tak przynajmniej to wyglądało w CoC że ktoś Arkhama zgarnął za turniej. pieniężnych nie było tylko rzeczowe. Tutaj problem polega na tym żeby turniej zrobić powiedzmy przed oficjalną premierą nowego BP i na turnieju w ramach nagrody rozdać go powiedzmy dostaniesz na wejsciu BP tydzień wcześniej niż będziesz mógł kupić w sklepie. Wydaje mi się że to jest do osiągnięcia.
Syndelis - Czw 26 Sie, 2010

@D.W

Jak tam premiera "Kuźni Ciszy". Wiecie już kiedy dopłynie&dojedzie do Was ? Czy może spodziewacie się jakiegoś opóźnienia ?

pan_satyros - Pią 27 Sie, 2010

Syndelis napisał/a:
@D.W

Jak tam premiera "Kuźni Ciszy". Wiecie już kiedy dopłynie&dojedzie do Was ? Czy może spodziewacie się jakiegoś opóźnienia ?

Swoją drogą Bard podał już przybliżone daty wydania tych 2 rozszerzeń
http://www.bard.pl/800,12103,Produkt.htm
http://www.bard.pl/800,12060,Produkt.htm
,a skoro PL wersja ma być równoczesna z angielską, zatem zapewne Galakta szykuje się na te same terminy.

D.W. - Pią 27 Sie, 2010

Kolejne dodatki będą wchodziły do sprzedaży w tym samym momencie w którym FFG wyznaczy datę ich premiery. Kuźnia Ciszy czeka sobie w naszym magazynie od dawna. Będzie dostępna od 1 września. A rozsyłać do sklepów będziemy mogli dzień wcześniej.
Na głównej w tym temacie pojawi się tez dzisiaj informacja.

Jeśli chodzi o kolejne premierowe dodatki to Marsz Potępionych na koniec września. Tutaj nie powinno być opóźnienia. Chyba, że (tfu, tfu, tfu, odpukać, obrócić się 3 razy przez lewe ramię….) coś wyjdzie z transportem. I chyba równocześnie wprowadzimy Szturm na Ulthuan.

pan_satyros - Pią 27 Sie, 2010

D.W. napisał/a:
Kolejne dodatki będą wchodziły do sprzedaży w tym samym momencie w którym FFG wyznaczy datę ich premiery. Kuźnia Ciszy czeka sobie w naszym magazynie od dawna. Będzie dostępna od 1 września. A rozsyłać do sklepów będziemy mogli dzień wcześniej.
Na głównej w tym temacie pojawi się tez dzisiaj informacja.

Jeśli chodzi o kolejne premierowe dodatki to Marsz Potępionych na koniec września. Tutaj nie powinno być opóźnienia. Chyba, że (tfu, tfu, tfu, odpukać, obrócić się 3 razy przez lewe ramię….) coś wyjdzie z transportem. I chyba równocześnie wprowadzimy Szturm na Ulthuan.

A co ze Spaczeniem, są jakieś plany wydania w packu, czy będziemy dostawać je po 2 sztuki ?

Sikorales - Wto 31 Sie, 2010

Będą dostępne skany polskich karty do wglądu??

mniej wiecej jak na stronie deckbox.org

SeeM - Wto 31 Sie, 2010

Sikorales napisał/a:
Będą dostępne skany polskich karty do wglądu??

mniej wiecej jak na stronie deckbox.org


Jakby zrobić, to będzie. :) Deckbox nie jest inicjatywą Wizards, ani FFG. Trudno, żeby wydawca podawał własny produkt do drukowania, jakby komuś kart zabrakło do decka.

Nemomon - Wto 31 Sie, 2010

Sikorales napisał/a:
Będą dostępne skany polskich karty do wglądu??

mniej wiecej jak na stronie deckbox.org


Nie będą. Jedynie spoiler, który jest dostępny tutaj i to też jedynie podstawki oraz Cyklu Spaczenia, czyli setów, które są dozwolone turniejowo.

Ajgor - Sro 01 Wrz, 2010

Ja tak nieśmiało w sprawie faq 1.1

D.W. napisał/a:
Gra w polskiej wersji ma dopiero tydzień. Chcemy Wam dać szansę na poznanie gry.

A poważnie, pewnie będzie w przyszłym tygodniu.
I tak spora cześć jest w naszej instrukcji czy na kartach uwzględniona.
:D
Syndelis - Czw 02 Wrz, 2010

@D.W
Moglbys uchylic rabka tajemnicy jak tam plany puszczenia Szturmu i Marszu. Kiedy +/- moglibysmy sie spodziewac. Aha i czy mysleliscie (wymysleliscie) juz jak zrobicie z tym wypuszczeniem cylku Spaczenia. Wiem ze dopiero 2 wrzesnia, ale po kupieniu Kuzni ciekawosc mnie zzera co dalej :)

D.W. - Czw 02 Wrz, 2010

Marsz Potępionych zgodnie z planem w tym samy dniu co angielska.
Razem z tym wypuścimy Szturm na Ulthuan.

Przedsprzedaż tych gier w ciągu kilku dni. Premiera koniec września. Ale decyzja należy do FFG jak nagle powiedzą, że grudnień to w przypadku Marszu musiałby to być grudzień :)

Październik kolejna część Cyklu Wrogów.

I listopad to będzie chyba cały cykl spaczenia. Może to lepsze rzeczywiście rozwiązanie niż po 2 wypuszczać. Daje graczom możliwość tańszej przesyłki czy też jednorazowego zakupu.
Zobaczymy. Słuchamy tez co piszecie w tej sprawie.

DaRealOdi - Czw 02 Wrz, 2010

Świetnie, że planujecie wypuścić cały cykl spaczenia jednocześnie :) Listopad... Trochę późno, ale.... :) Niech będzie.
Syndelis - Czw 02 Wrz, 2010

Mysle ze to bedzie akurat koniec wrzesnia - poczatek pazdziernika kupi sie 2 rozszerzenia, pozniej ten 4ty z cylku wrogow (Odkupienie czarodzieja ?), i akurat listopadzik 6pak z cyklu spaczenia. Dziekowac za odpowiedz ; ]
ttrotyl - Pią 03 Wrz, 2010

Tak, tak, tak !!!
wookash966 - Pią 03 Wrz, 2010

na spaczenie "all in one" też się będę pisał - miałem kupować dodatki wybiórczo - ale...:D

D.W. - planujecie wypuścić 2 duże dodatki razem więc chyba nie ma się nad czym zastanawiać z cyklem spaczenia.

Ajgor - Sob 04 Wrz, 2010

Bardzo, bardzo fajnie. Dwie takie porcje nasycą organizm.
vorph - Sob 04 Wrz, 2010

a kiedy można się spodziewać Kuźni Ciszy w empiku?

pozdrawiam

Syndelis - Sob 04 Wrz, 2010

D.W napisal, ze dzien przed premiera porozsylaja do sklepow. Wydaje mi sie, ze Emipk to ma, i od niego zalezy kiedy na polki trafi ; ]
Ajgor - Sob 04 Wrz, 2010

D. W. Jeszcze raz zapytam o FAQ 1.1 PL. Widzę że tylko ja tak marudzę, więc na tym poprzestanę. :)
vorph - Sob 04 Wrz, 2010

Syndelis napisał/a:
D.W napisal, ze dzien przed premiera porozsylaja do sklepow. Wydaje mi sie, ze Emipk to ma, i od niego zalezy kiedy na polki trafi ; ]


niestety empik (magazyn centralny) nie ma Kuźni, dlatego pytam

Syndelis - Sob 04 Wrz, 2010

Jak nie maja to lepiej chyba kupic w jakims sklepie branzowym z planszowkami ; )
vorph - Nie 05 Wrz, 2010

chyba, że się ma 25% rabatu :)
D.W. - Nie 05 Wrz, 2010

Oczywiście "rozsyłamy do sklepów" to pewien skrót myślowy :)

Bo to nie jest tak, że wysyłamy czy ktoś chce czy nie, tylko wysyłamy do takich sklepów, które daną grę zamówiły.

Co do Empiku to w salonach powinno być pod koniec przyszłego tygodnia. W przyszłości zorganizujemy to szybciej aby były w terminie bardziej zbliżonym do premiery.

Repvam - Sro 15 Wrz, 2010

mam nadzieję, że nie będzie tak jak z MtG, że co chwile nowe edycje i dodatki bo człowiek nie wyrobi O.o byłem wielkim fanem MtG (po X edycji już się pogubiłem a z tego co widzę coraz to nowsza wychodzi) a teraz przerzucam się na W:Inwazje :) - po pierwszych dwóch rozgrywkach jestem mile zaskoczony :) bardzo fajna gra.

p.s nie wiedziałem gdzie to napisać ;) poza tym to siemka wszystkim ;)

AvantaR - Czw 16 Wrz, 2010

Witaj!

Jesli chodzi o nowe dodatki to wychodza one co miesiac. Takze jesli chcesz miec wszystko to miesieczny koszt to jakies 45 pln ;)

Pakman - Czw 16 Wrz, 2010

Pisaliście tutaj, że cały cykl spaczenia wyjdzie w jednej paczce. Fajnie, jak będzie trochę taniej to pewnie kupię ale rozumiem, że osobno też będzie można kupować poszczególne części? Bo jeśli akurat ktoś będzie chciał jakieś konkretne karty w większej ilości kopii to przecież nie będzie kupował kolejnych całych zestawów.
D.W. - Czw 16 Wrz, 2010

Pojedyńczo oczywiście też.

Właściwie to po prostu na każdy z tych tytułów będzie przedsprzedaż. Na pakiet pewnie większy to już od sklepów będzie zależało co wykombinują.

Sugerowana cena detaliczna każdego dodatku z tego cyklu to 29,90 zł. Czyli w przedsprzedaży nalezy spodziewać się jeszcze niżej. Myślę, że to atrakcyjna cena.

wookash966 - Pią 17 Wrz, 2010

Czy można poznać dokładny termin przewidzianych dodatków na wrzesień, kiedy wyrusza do sklepów szturm i marsz?
Don_Silvarro - Pią 17 Wrz, 2010

Ano właśnie, Rebel na fejsbuku puścił cuś takiego:

Cytat:
Pierwsze egzemplarze March of the Damned i Deathwatch RPG właśnie wjeżdżają na magazyn - wysyłamy w poniedziałek!


Rozumiem, że dostali Marsz angielski bezpośrednio od FFG, ale może już coś wiadomo jak te statki sobie radzą? :wink:

Syndelis - Pią 17 Wrz, 2010

No tez jestem ciekaw, wysylki napisane ze w poniedzialek ale D.W nic nie napisal kiedy premiera ma miec miejsce :P
D.W. - Pią 17 Wrz, 2010

Jakiś dystrybutor się pospieszył po prostu.

Nie powinni sprzedawać tego przed 29 września. Ktoś od kogo to kupili dał ciała (raczej na pewno nie FFG) i nie poinformował ich o tym albo ktoś kto o tym pisał nie wie, że są jakieś ustalenia.
Przed chwila jeszcze dostałem potwierdzenie dnia premiery od FFG tego dodatku.

Nasz statek z kontenerem dopływa bodaj jutro/pojutrze do Hamburga i teoretycznie gry u nas pewnie jak dobrze pójdzie będą w czwartek.

Carnage - Pią 17 Wrz, 2010

Czyli rozumiem że Marsz i Szturm będzie rozsyłany od was od 29 września?
D.W. - Pią 17 Wrz, 2010

Sprawa jest do wyjaśnienia. Osobiście uważam, że jeśli ta gra ma być traktowana odpowiednio poważnie, oficjalna premiera w każdym kraju powinna być w tym samym dniu. To fajnie wygląda jak gra jest dostępna w tym samym dniu w USA i Polsce i na Węgrzech.

Ale to moje zdanie.

Don_Silvarro - Pią 17 Wrz, 2010

Heh, miałem nadzieję na Szturm nieco wcześniej, ale rozumiem, że logistycznie korzystniejsze jest rozesłanie wszystkiego naraz w późniejszym terminie. C'est la vie :smile:
Morrid - Czw 30 Wrz, 2010

Mam pytanie dotyczące tłumaczenia kart, rozumiem że tłumaczenie nigdy nie będzie zadowalało wszystkich ale... czy rozważana była opcja aby gracze "współtłumaczyli" przyszłe wydania bądź mieli możliwość pomocy poprzez przesłanie własnych wersji na forum?
AvantaR - Czw 30 Wrz, 2010

Mnie troche dziwi przetlumaczenie "draw" na "wylosuj". Tzn. niby tez mozna tak dlumaczyc, ale draw a card moim zdaniem znacznie lepiej brzmi jako "pociagnij karte" a nie "wylosuj karte".
D.W. - Pią 01 Paź, 2010

Morrid
Cytat:
Mam pytanie dotyczące tłumaczenia kart, rozumiem że tłumaczenie nigdy nie będzie zadowalało wszystkich ale... czy rozważana była opcja aby gracze "współtłumaczyli" przyszłe wydania bądź mieli możliwość pomocy poprzez przesłanie własnych wersji na forum?


W przypadku nowych części to niestety nie jest praktycznie możliwe.

1. Nie możemy informować w przypadku Inwazji o kolejnych częściach jeśli nie zostały oficjalnie zapowiedziane a już na pewno nie o kartach czy ich brzmieniu.

2. Na tłumaczenie, przygotowanie plików otrzymujemy czasami np. 2-3 tygodnie. Nie ma czasu na rozległe konsultacje. To naprawdę mało bo czasami nakłada się w jednym czasie iles gier.

3. Dodatkowo możecie mi wierzyć, że jak próbowaliśmy teksty sprawdzać i poprawiać przez wiele osób to powstawała tylko masa wersji. Każdy chciał inaczej. Potem była nowa wersja i znowu wracano do swoich poprawek itd itp. Takie tłumaczenie musiałoby trwać wiele miesięcy a i tak część pozostaje w przekonaniu, że wybrano złe tłumaczenie...

4. Można co najwyżej pomyśleć nad 2-3 osobami, które mogłyby przynajmniej zapoznać się z końcowym tłumaczeniem i wyłącznie skupić się na sprawdzeniu czy nie popełniono jakiegoś ewidentnego błędu. Ale to znowu wymaga pełnej odpowiedzialności tych osób bo po prostu nie mogą dosłownie nic na ten temat mówić. I miałyby na to np. 1-2 dni.

AvantaR - Nie 03 Paź, 2010

Mysle, ze takie osoby by sie znalazly, a przynajmniej by "draw" nie byl tlumaczony jakos "wylosuj" :P
SeeM - Pon 04 Paź, 2010

AvantaR napisał/a:
Mysle, ze takie osoby by sie znalazly, a przynajmniej by "draw" nie byl tlumaczony jakos "wylosuj" :P


I to jest chyba najlepszy powód, by tłumacz pozostał ten sam. Przynajmniej słowa kluczowe nie byłyby tłumaczone inaczej w każdym BP.

AvantaR - Pon 04 Paź, 2010

SeeM napisał/a:
AvantaR napisał/a:
Mysle, ze takie osoby by sie znalazly, a przynajmniej by "draw" nie byl tlumaczony jakos "wylosuj" :P


I to jest chyba najlepszy powód, by tłumacz pozostał ten sam. Przynajmniej słowa kluczowe nie byłyby tłumaczone inaczej w każdym BP.

Nie no to jest oczywiste, jesli juz kiedys cos przetlumaczyli w dany sposob to nie mozna tego zmieniac.

W sumie jakos bardzo mi nie zalezy na polskim tlumaczeniu bo i tak raczej angielskie karty kupuje. Polskie zawsze bedzie brzmialo troche dziwnie (nie mowie, ze bedzie zle przetlumaczone, ale jak sie od malego angielskimi kartami gra, to polskie brzmia dziwnie :P ).

Vasquez21 - Pon 04 Paź, 2010

Cytat:
W sumie jakos bardzo mi nie zalezy na polskim tlumaczeniu bo i tak raczej angielskie karty kupuje.

nie ma to jak informować wydawcę... na jego forum... że ma się go (za przeproszeniem) w dupie.

Kulgan - Czw 04 Lis, 2010

Powiem krótko: wersja polska gry /dobrze przetłumaczona/ to jest to :)

Prowadzę zajęcia z gier w szkole, w której uczę. Kupiłem sobie wcześniej Core Seta i całość Cyklu Spaczenia po angielsku - dla obrazków. Jednak kiedy wyszła gra po polsku, kupiłem sobie i podstawkę po polsku. Nadarzyła się okazja, żeby się nauczyć, to się nauczyliśmy w kilka osób, a potem pouczyłem następnych. Ostatnio nawet zagrało dwóch braci w wieku 11 i 13 lat. I tu właśnie wyszła zaleta gry po polsku. Przez całą rozgrywkę musiałem podejść do nich może z 3 razy, żeby coś wyjaśnić. Nie było pytań co chwilę w stylu: A co ta karta robi? Miło i sympatycznie, a następnego dnia dowiedziałem się, że bracia dostaną grę na Mikołaja lub Święta, bo taką mają wolę :D

Jak widać na powyższym przykładzie, gra po polsku dużo łatwiej trafia do graczy, szczególnie tych młodszych. I nie zgodzę się z AvantaR'em, że karty po polsku brzmią dziwnie - dla mnie tak brzmią karty angielskie :razz:

Fortep - Pią 05 Lis, 2010

ja również kupuje wyłacznie karty po polsku, chyba patriotyzm mi się włączył:P a brzmienie kart zdecydowanie mi nie przeszkadza, czasem tylko tłumaczenie mogłoby być lepsze, ale to może mieć miejsce tylko wtedy, jak będą osoby w tym temacie doświadczone i zaznajomione z grami, by były w stanie wyłapać kruczki.
AvantaR - Nie 07 Lis, 2010

Kulgan napisał/a:
I nie zgodzę się z AvantaR'em, że karty po polsku brzmią dziwnie - dla mnie tak brzmią karty angielskie :razz:

A grasz w gry w wersji angielskiej od jakis 11 lat? Bo ja tak i mi po prostu brzmi to dziwnie. Aczkolwiek powoli sie przyzwyczajam :D

Kulgan - Nie 07 Lis, 2010

AvantaR napisał/a:
A grasz w gry w wersji angielskiej od jakis 11 lat? Bo ja tak i mi po prostu brzmi to dziwnie. Aczkolwiek powoli sie przyzwyczajam :D


Tak, nawet trochę dłużej gram w karcianki. Zaczynałem co prawda od Doom Troopera/dostepnego wówczas tylko po polsku/, ale potem było kilkanaście karcianek po angielsku. W Lotra są karty angielskie i polskie, ale polskie zostały fatalnie przetłumaczone /kto grał, ten wie/, więc wiem, jak możesz się czuć. Nie zmienia to jednak mojego zdania, że Inwazja po polsku jest bardzo dobrze przetłumaczona = bardzo zrozumiała, więc wolę wersję polską :smile:

v_13 - Sro 24 Lis, 2010

Również popieram wersję polską. To co napisał Kulgan o młodszych graczach doskonale obrazuje zapotrzebowanie na takie tłumaczenie. Mało tego, nawet osoby starsze, znające język angielski lecz nie mające wcześniej styczności z karciankami, łatwiej zachęcić do gry, gdy w trakcie zaznajamiania się z mechaniką (często dość skomplikowaną dla początkujących) nie muszą zastanawiać się dodatkowo nad tłumaczeniem (szczególnie niektórych, specyficznych nazw i określeń). A przecież chyba o to chodzi aby grało nas więcej niż mniej, nie?
cvrl - Pon 14 Lut, 2011

Z góry przepraszam za wskrzeszanie tematu, ale muszę zadać to pytanie - czy tłumaczeniem kart zajmuje się profesjonalny tłumacz (tzn. po studiach, albo przynajmniej posiadający certyfikat zaświadczający znajomość języka) czy też zostało to załatwione po znajomości? Zastanawia mnie czy można zgłosić jakieś zażalenie do/na Pana Tłumacza?

Przede wszystkim chodzi mi tu o kartę Burying the Grudge, której tekst brzmi "Gain 1 resource for each unit that entered a discard pile this turn."
Otóż zdanie to jest napisane w czasie Past Simple. I jak sama nazwa wskazuje, odnosi się ów czas do wydarzeń z przeszłości. Powiem więcej - do czynności dokonanych.
Natomiast nasz genialny Pan Tłumacz przetłumaczył tekst karty tak - "Zyskujesz 1 żeton zasobów za każdą jednostkę, która podczas tej tury trafi na stos kart odrzuconych."
Zdanie, które tłumacz otrzymał zdecydowanie odnosi się natomiast do przyszłości - o czym najlepiej świadczy pogrubione przeze mnie słowo.

Naprawdę, jestem w stanie zrozumieć, że Pan Tłumacz nie gra w karciankę, ani nie zna lore warhammera - ale wspomniany czas Past Simple (oraz jego właściwości) poznaje się już na poziomie gimnazjum.

Czy tłumaczeniem mógłby się zająć ktoś zaznajomiony zarówno z tematem jak i z językiem angielskim?
Czy Galakata zaznaczy w swoim FAQ tego robaczka?
Czy kolejne druki podstawki będą zawierać ten błąd?

Prosiłbym o odpowiedź od osoby zajmującej dbaniem o WH:I na powyższe wątpliwości.

Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Mordeczka - Pon 14 Lut, 2011

cvrl napisał/a:
Zastanawia mnie czy można zgłosić jakieś zażalenie do/na Pana Tłumacza?

Pewnie można, jeśli jednak tym tłumaczem jest Mockerre to spodziewaj się ostrej reakcji, która pokaże Ci gdzie jest Twoje miejsce w szeregu. Dodatkowo jeszcze dostaniesz informacje na temat wykorzystywanych słowników i telefon do poradni językowej. Powodzenia!

Jedynym sposobem na poprawienie poziomu tłumaczenia / wymianę tłumacza jest poinformowanie o tym wydawnictwa oraz niekupowanie źle.. przepraszam, nieklimatycznie przetłumaczonych produktów.

Ravandil - Pon 14 Lut, 2011

Ten błąd już wyłapaliśmy i jest gdzieś tu w tym temacie o tym: http://www.forum.galakta....r=asc&start=105
Szczerze, to spodziewałem się, że FAQu oficjalnym będzie errata.

pan_satyros - Pią 18 Mar, 2011

Dziś w końcu doszło i do mnie Proroctwo Zagłady. Niestety kolejne karty przetłumaczone miejscami co najmniej dziwnie ;/ Zna ktoś może "wiedźmie elfy" ? Ja pierwsze słyszę.
[dla wyjaśnienia w PL wersji jednostkę Mrocznych elfów "Witch Hug" nazwano "Czarownica Wiedźmich Elfów"]
Rozumiem, że nie da się wszystkiego tłumaczyć dosłownie i też jest to nie wskazane, bo brzmiało by po prostu kretyńsko, zresztą tego chyba profesjonalnym tłumaczom (bo takich macie hmm?) 'tłumaczyć' nie trzeba. Błagam jednak jeśli już silisz się na własne interpretacje niech to ma ręce i nogi.

<ps. zaczynam, co mówię z bólem, rozumieć argumenty posiadaczy wersji angielskiej ehh, nie sądziłem, że kiedyś to powiem>

Ravandil - Pią 18 Mar, 2011

Skoro Witch Hag to "Czarownica Wiedźmich Elfów" to jak po polsku brzmi nazwa karty "Witch Hag's Curse" z Mistycznego Ognia ? Pytam z czystej ciekawości, bo nie mam tego dodatku.
Bryndzollo - Pią 18 Mar, 2011

Przetłumaczono na "Klątwa Elfiej Wiedźmy".
Ravandil - Pią 18 Mar, 2011

Witch Hag - Czarownica Wiedźmich Elfów
Witch Hag's Curse - Klątwa Elfiej Wiedźmy
LOL :D :D:D

Już nie czepiając się samego tłumaczenia, ale tłumacz też powinien zwrócić uwagę na długość nazwy, jeśli w angielskim są to 2 sylaby (cała nazwa) to jakże można nazwać po polsku używając 8 sylab utrudniając tym samym życie graczom ?? Tego nie pojmuję, już samo "Wiedźma" byłoby lepsze, albo "Elfia Wiedźma". Poza tym odnoszę wrażenie że to nie ten sam tłumacz te karty tłumaczył :D

RasTafari - Pią 18 Mar, 2011

To już lepiej by było jakby była Baba Jaga, przynajmniej by było "klimatycznie" :razz:
pan_satyros - Pią 18 Mar, 2011

Wystarczyłoby przyjąć prostą zasadę. Karty gdzie jest tylko słówko 'witch' tłumaczy jako czarownica te gdzie występuje 'witch' i 'hag', lub samo 'hag' jako wiedźma (z dodaniem elfia jeśli to akurat konieczne). A tak mamy takie kwiatki ;/ No i naturalnie jak zawsze zostanie to totalnie zlane, a tłumacz nadal z ułańską fantazją raczyć będzie nabywców polskiej wersji takimi perełkami.

PS. z kosmetycznym a propos nie tłumaczenia dosłownie, One Orc's Scrap... brzmiałoby chyba po polsku lepiej jako Złom pewnego orka..., a nie Złom jednego orka.

Czy naprawdę nie można by publikować polskiego spoilera kart zanim zostanie zatwierdzone tłumaczenie ? lub przynajmniej utworzyć grupę kilku ochotników, którzy przeczytaliby i zasugerowali co ewentualnie można zmienić ? Sądzę, że znalazłoby się kilka osób obeznanych w Inwazji/świecie Warhammera, a przy tym chętnych do takiej współpracy.

Mordeczka - Pią 18 Mar, 2011

Powiem tak, czepiacie się i tyle. Wszystko jest zgodne z zasadami językowymi i skonsultowane z wieloma poradniami językowymi, a to że komuś się coś nie podoba to jego problem, niech się wczuje w klimat. Mi akurat wszystko pasuje i nie widzę powodów do narzekań na profesjonalne tłumaczenie, które wykonał zespół ludzi. Nie widzę też powodów to konsultowania na tym forum tłumaczeń przyszłych dodatków i prowadzić spór na ten temat. Poza tym nawet jeśli jest gdzieś delikatny błąd to jest to tylko kosmetyczna wpadka, więc nie marudźcie tylko przyjmijcie, że tak ma być i grajcie, i kupujcie...
pan_satyros - Pią 18 Mar, 2011

Jasne w kontekście świata Warhammer "Wiedźmie elfy" to kosmetyczna sprawa i najlepiej olać to jak zawsze.
Nie twierdzę, że zespół jest nieprofesjonalny, ale nie dasz tłumaczyć dzieł powiedźmy filozofa Immanuela Kanta grupie tłumaczy specjalizujących się w tłumaczeniach biznesowych. Tu jest problem, że karty są czasem przetłumaczone bez sprawdzenia czy w świecie Warhammera ma to ręce i nogi.
Nie muszę chyba pisać, ze metodologicznie jest kilka stopni poprawności tłumaczenia, a zgodność na poziomie zasad języka to zaledwie jeden z nich.
Rozumiem, że w książce gdzie mamy 500 str tekstu może się pojawić błąd, z racji nieuwagi, wtedy dodajemy errate i sprawa rozwiązana, ale w kartach gdzie jest ich 20 do przetłumaczenia z dosłownie góra 2 str tekstu, jest chyba nieco inaczej. Jak profesjonalni (w stosunku do tego co maja tłumaczyć) są Ci tłumacze, że tak skrajny idiotyzm nie przykuł ich uwagi ?
Ale ok po co się czepiać, bierzmy co jest i cieszmy się , że w ogóle mamy, "dobre bo Polskie", tja.

Mordeczka - Pią 18 Mar, 2011

Widzę, że nie wyszedł mi ten ironiczny post :oops:
Czarny - Pią 18 Mar, 2011

Mordeczka napisał/a:
Powiem tak, czepiacie się i tyle. Wszystko jest zgodne z zasadami językowymi i skonsultowane z wieloma poradniami językowymi, a to że komuś się coś nie podoba to jego problem, niech się wczuje w klimat. Mi akurat wszystko pasuje i nie widzę powodów do narzekań na profesjonalne tłumaczenie, które wykonał zespół ludzi. Nie widzę też powodów to konsultowania na tym forum tłumaczeń przyszłych dodatków i prowadzić spór na ten temat. Poza tym nawet jeśli jest gdzieś delikatny błąd to jest to tylko kosmetyczna wpadka, więc nie marudźcie tylko przyjmijcie, że tak ma być i grajcie, i kupujcie...


Dlaczego mam kupować coś co jest kiepskiej jakości i nie zaspokaja moich odczuć estetycznych? To nie jest czepianie się, to jest rzeczywistość. Mówisz o wczuwaniu się i klimacie, tylko jest jeden problem, że sam nie rozumiesz tych rzeczy. Nie wiem ile styczności miałeś ze światem Warhammera, ale po Twojej wypowiedzi wnioskuję, że niezbyt dużo. Ja osobiście gram w Warhammera RPG (i nie tylko) chyba ponad 10 lat, do tego dochodzi bitewniak i teraz karcianka. Dla mnie takie głupie wpadki psują zupełnie klimat tej gry, bo jak się ma tłumaczenie takiej karty do świata, w którym rozgrywa się gra? Zupełnie bez sensu.
Nie twierdzę, że Warhammer jest źle przetłumaczony, bo w tym punkcie muszę się z Tobą całkowicie zgodzić, jest to profesjonalne tłumaczenie, które wykonał być może zespół ludzi, a być może jedna osoba. Jednak żaden człowiek, który nie "siedzi" w świecie danej gry i nie jest jej fanem nie przetłumaczy w sposób prawidłowy i zadowalający wszystkich słów, a tym bardziej nazw własnych. I to jest właśnie problem, że tłumacze robią to zbyt profesjonalnie. Być może gdyby zastanowili się nad istotą jakiejś nazwy to olśniło by ich, że coś tu jednak nie pasuje.
Poza tym w chyba każdej grze angielskiej/amerykańskiej, a już na pewno w karciankach wytwarza się charakterystyczny slang, który w/g mnie dodaje jej smaku i odróżnia ją od innych.
No i jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Język kształtował się przez długi czas i nadal zachodzą w nim zmiany. Dlatego w każdym występują zwroty i słowa, których nie da się przetłumaczyć z jednego na drugi w sposób dosłowny, bo etymologia tych słów była inna i mogą oznaczać coś innego.
Dlatego nie będę przyjmował, że tak ma być, skoro uważam że powinno być inaczej.

A ironiczny post byłby bardziej czytelny gdybyś używał emotikonów :wink:

DaRKeR - Pią 18 Mar, 2011

Zasada jest taka, wszystkim nie dogodzisz, jakkolwiek by nie było przetłumaczone zawsze znajdzie się ktoś, kto powie że powinno być inaczej.
pan_satyros - Pią 18 Mar, 2011

Mordeczka napisał/a:
Widzę, że nie wyszedł mi ten ironiczny post :oops:


hah jeśli była to ironia to faktycznie nie podłapałem ;) Już nie raz takie teksty pojawiały się całkiem serio, stąd moja odpowiedź.
Może to kwestia, że zbyt długo spałem, a może Mroczna elfka z kasty wiedźmich rzuciła na mnie urok ;p

RasTafari - Pią 18 Mar, 2011

DaRKeR napisał/a:
Zasada jest taka, wszystkim nie dogodzisz, jakkolwiek by nie było przetłumaczone zawsze znajdzie się ktoś, kto powie że powinno być inaczej.


wiadomo, ale też jest pewnym, iż osoba, która ogarnia jakieś uniwersum przetłumaczy ten świat dużo lepiej niż osoba, która tego nie ogarnia.

trzeba też zauważyć, że do ogromnej większości kart nie ma zastrzeżeń, zastrzeżenia pojawiają się gdy natykamy się na takie kwiatki jak rzeczona Witch Hag - Czarownica Wiedźmich Elfów i Witch Hag's Curse - Klątwa Elfiej Wiedźmy bo to jest ewidentna niekonsekwencja w tłumaczeniu :evil:

DaRKeR - Pią 18 Mar, 2011

no tak ta niekonsekwencja faktycznie słabo wygląda.

Ale już One Orc's Scarp to już przesada, żeby się tego czepiać.

pan_satyros - Pią 18 Mar, 2011

DaRKeR napisał/a:
no tak ta niekonsekwencja faktycznie słabo wygląda.

Ale już One Orc's Scarp to już przesada, żeby się tego czepiać.


toteż napisałem, że to kwestia kosmetyczna, lepiej brzmi. Być może to moje zdanie tylko - mniejsza o to, miał być to tylko przykład, że czasem mniej dosłownie jest lepiej.

Czarny - Pią 18 Mar, 2011

DaRKeR napisał/a:
no tak ta niekonsekwencja faktycznie słabo wygląda.

Ale już One Orc's Scarp to już przesada, żeby się tego czepiać.


Niekonsekwencja, niekonsekwencją. Ale to w ogóle słabo wygląda...

DaRKeR - Pią 18 Mar, 2011

daj spokój Czarny, jakoś do FFG nie macie takich pretensji jak się pojawiają erraty bo np. zapomnieli napisać Target, czy Your i nie narzekacie że nie za to płacicie.
Potem trzeba wertować kilka stron FAQ etc.

To że zdarzają się nie najlepsze tłumaczenia to niestety ludzka rzecz.

Zdarzają się też błedy mechaniczne w tłumaczeniach i tych wolałbym żeby nie było, i raczej wydawnictwo przede wszystkim powinno dążyć (co zresztą moim zdaniem robi) żeby właśnie takich błędów nie było wcale.

A co do tłumaczeń nazw, to tak jak mówię co jakiś czas zdarzy się coś kontrowersyjnego, jak we wszystkim, patrz. Drzewoduchy.

No ale cóż, nie kupujecie kota w worku bo od tego są spoilery, jeśli komuś na prawdę tak bardzo przeszkadzają tłumaczenia, to może kupować angielską wersję nie ?

Ravandil - Pią 18 Mar, 2011

DaRKeR napisał/a:

Zdarzają się też błedy mechaniczne w tłumaczeniach i tych wolałbym żeby nie było, i raczej wydawnictwo przede wszystkim powinno dążyć (co zresztą moim zdaniem robi) żeby właśnie takich błędów nie było wcale.

W ogóle wydawnictwo powinno dążyć żeby żadnych błędów nie było, a średnio dąży :)
DaRKeR, uspokajasz wszystkich i mówisz, że "jak się nie podoba to nie kupuj", ale nie o to chodzi, jak będziemy siedzieć cicho, to takich głupot w tłumaczeniach jeszcze więcej będzie. Bardzo dobrze że takie rzeczy są wyłapywane i omawiane, bo może wydawnictwo wyciągnie wnioski na przyszłość, jak zauważą że ktoś na to zwraca uwagę i komuś na tym zależy. Przecież i my (gracze) i wydawnictwo mamy wspólny cel. Wydawnictwo chce grę sprzedać, my chcemy kupić, ale chcemy kupić produkt dobry i dopracowany, stworzony w sposób profesjonalny a nie na odp... Zresztą moim zdaniem, nie wiem kto co tłumaczy, ale np. "Instrukcja" odstaje poziomem tłumaczenia od reszty na plus i mam wrażenie że tłumaczył ją ktoś inny.. no może poza tym: "Wpierw aktywny gracz..." :D Nie wiem jakiego słownika używał tłumacz, ale powinien zakupić bardziej współczesny :D Ale ogólnie jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że w przyszłości nie będzie takich błędów, tylko niech wydawnictwo do tego celu kogoś kompetentnego zaangażuje.

EDIT: A tak żeby za ciosem pojechać, właśnie czytam newsa
http://www.galakta.pl/artykul_255.html
Może mi ktoś przetłumaczyć to: ... każdy gracz wybiera do jednej jednostki... Może mi ktoś powiedzieć co wybieram do tej jednej jednostki ?? No dobra, czepiam się, niemniej nie jest to do końca po polsku.

DaRKeR - Pią 18 Mar, 2011

Ravandil ja nie mówię, że zgłaszanie tłumaczeń jest złe czy coś.

Ale narzekanie typu "nie za to płacę" czy też "tłumacz jest do kitu" zupełnie do mnie nie trafia.

Cytat:
EDIT: A tak żeby za ciosem pojechać, właśnie czytam newsa
http://www.galakta.pl/artykul_255.html
Może mi ktoś przetłumaczyć to: ... każdy gracz wybiera do jednej jednostki... Może mi ktoś powiedzieć co wybieram do tej jednej jednostki ?? No dobra, czepiam się, niemniej nie jest to do końca po polsku.


Może nie jest to idealnie po Polsku ale najlepiej oddaje mechanikę karty.

Czarny - Pią 18 Mar, 2011

DaRKeR napisał/a:
daj spokój Czarny, jakoś do FFG nie macie takich pretensji jak się pojawiają erraty bo np. zapomnieli napisać Target, czy Your i nie narzekacie że nie za to płacicie.
Potem trzeba wertować kilka stron FAQ etc.

To że zdarzają się nie najlepsze tłumaczenia to niestety ludzka rzecz.

Zdarzają się też błedy mechaniczne w tłumaczeniach i tych wolałbym żeby nie było, i raczej wydawnictwo przede wszystkim powinno dążyć (co zresztą moim zdaniem robi) żeby właśnie takich błędów nie było wcale.

A co do tłumaczeń nazw, to tak jak mówię co jakiś czas zdarzy się coś kontrowersyjnego, jak we wszystkim, patrz. Drzewoduchy.

No ale cóż, nie kupujecie kota w worku bo od tego są spoilery, jeśli komuś na prawdę tak bardzo przeszkadzają tłumaczenia, to może kupować angielską wersję nie ?


DaRKeR ja nie narzekam na tłumaczenie, po prostu kupuje angielską wersję, bo ta mi bardziej odpowiada, zresztą tak samo kupowałem angielską wersję jak grałem w LOTR-a. Co do one orc's crap również uważam, że to przesada.
Natomiast jeśli chodzi o błędy typu zapomnienie słowa target, i inne "wpadki", to narzekam na nie cały czas i sądzę, że FAQ nie powinno być wydawane w tak obszernej postaci, gdyby gra została porządnie przetestowana i dopracowana.

Ravandil czego nie rozumiesz w stwierdzeniu "do jednej jednostki" ? Znaczy to, że możesz wybrać maksymalnie jedną jednostkę i to jest chyba dość jasne :smile:

Co do instrukcji, to wiem, że pracownicy Barda tłumaczą instrukcję do niektórych gier i nie wiem czy nie było tak również w tym przypadku. Oczywiście mówię tu o angielskiej wersji gry, bo polskiej nie kupiłem i nie wiem nawet co było w środku. Stąd może wynikać ta różnica, bo zajęli się tym ludzie, którzy mają styczność z tego typu grami na co dzień.

RasTafari - Pią 18 Mar, 2011

DaRKeR napisał/a:
Ravandil napisał/a:
... każdy gracz wybiera do jednej jednostki...


Może nie jest to idealnie po Polsku ale najlepiej oddaje mechanikę karty.


:lol: no nie mogę, jak to pierwszy raz przeczytałem to nie mogłem zakumać o co chodziło autorowi, to trzeba z odpowiednią intonacją przeczytać wtedy ma sens, niestety tekst pisany nie jest w stanie tego oddać :razz:

co do errat i faqów to przy FFG to norma, jak nie ma trzech faqów i jednej erraty to wiadomo że gra jest w fazie beta :razz:

Mockerre - Pią 18 Mar, 2011

I oto wgląd w proces pracy nad tłumaczeniem:

Mieliśmy zagwostkę z tymi kartami.
Witch Elf to wiedźmi elf – stety, niestety – ponieważ „witch” występuje tu przed rzeczownikiem, staje się przymiotnikiem (myślę zresztą, że gdyby w tłumaczeniu dano Elfie Wiedźmy, jakiś forumowicz pytałby się „jaki kretyn przepuścił takie masło maślane jak karta Czarownica Elfich Wiedźm”).

Z drugiej strony, nie damy przecież ‘czarowniczych/czarowskich/czarownych(sic)’ elfów. Ze względu na powiązania fabularne tych elfów, musieliśmy zostawić słowo wiedźma, zamiast wymyślać coś lepiej brzmiącego, ale oryginalnego.

Z kolei Witch Hag to bardzo, hm, nieroztropne wyrażenie samo w sobie, bo witch i Hag to w końcu synonimy; jednocześnie słowa niosą ze sobą różny ‘ciężar’ przedmiotu znaczonego. Czarownica jest łagodniejsza, wiedźma bardziej dobitna, złowieszcza (również ze względu na mniejszą liczbę sylab).

Nie mogliśmy napisać Wiedźmia wiedźma, prawda? Nazwę karty 'Witch Hag' rozszerzyliśmy, zgodnie z tłem fabularnym mrocznych elfów, do Czarownicy Wiedźmich Elfów, zresztą, niewiele mieliśmy w tym wypadku pola manewru.

Nie mogliśmy tego samego zrobić z Witch Hag’ Curse, bo wyrażenie Klątwa czarownicy wiedźmich elfów byłoby zbyt długie. Musieliśmy ciąć. Musiało zostać „klątwa”, musiało zostać "elfów" i jakieś określenie na osobę rzucającą ten akurat urok. Zdecydowaliśmy się na wiedźmę, bo słowo to brzmi lepiej, generalnie im krótsza nazwa, tym lepsza. Czy mogliśmy dać Klątwę Elfiej Czarownicy? Tak, na to starczyłoby nam znaków w linijce. Nie zachowałoby to jednak spójności nazewnictwa nazw własnych (bo nie mówimy tu przecież o mechanice), o której mówicie, bowiem elfia czarownica to ostatecznie nie to samo, co czarownica wiedźmich elfów (w WH mamy w końcu wiele ras elfów). Byliśmy w tym wypadku na straconej pozycji od samego początku; wybraliśmy krótszą, lepiej brzmiącą nazwę.

Mam nadzieję, że to wyjaśnie część wątpliwości.

blazius - Pią 18 Mar, 2011

Nie załapałem, ale jeśli gracze mają wątpliwości przy ledwie kilkunastu kartach to tłumaczenia są generalnie bardzo dobre.
Czarny - Sob 19 Mar, 2011

Tak jak pisałem wcześniej. Nie da się przetłumaczyć kropka w kropkę niektórych słów, a nawet nie powinno się tego robić. Mockerre wyjaśniłeś bardzo dobrze pewne niuanse, które pojawiają się przy tej trudnej pracy, no i niestety zawsze jest tak, że wszystkim nie dogodzisz.

Ponieważ lubię dyskutować (a forum do tego służy), więc napiszę jeszcze parę rzeczy, przypadkiem wyhaczyłem kilka ciekawostek.
Co sądzicie o tłumaczeniu na przykład tych kart:

Ponętne demonice - pewnie przyzwyczaiłem się do nazewnictwa z innych źródeł, ale dla mnie zawsze będą do demonetki a nie demonice.
Pistoleciarze - czy nie lepiej byłoby użyć historycznej nazwy Rajtarzy?
Renowacja kamieni ścieżki - w/g mnie słowo renowacja nie pasuje zupełnie do klimatu Warhammera i lepiej byłoby użyć słowa odtworzenie?
Czujny Elektor - po prostu coś mnie drażni w tym zestawieniu słów.

A żeby nie było, że tylko narzekam to podam przykłady tłumaczeń, które bardzo mi się podobają :smile:
Kartaczownica "Piekłomiot" - świetna rzecz, można było znaleźć o wiele gorsze słowo dla hellblastera
Talabheimski Hufiec - jak dla mnie idealne oddanie charakteru tej jednostki, zwłaszcza pod względem okresu do jakiego to słowo się odnosi.

Bryndzollo - Sob 19 Mar, 2011

Czarny napisał/a:
Pistoleciarze - czy nie lepiej byłoby użyć historycznej nazwy Rajtarzy?


Jest już karta Rajtarzy – Podstawka nr 37.
Z tych pistoleciarzy dosłownie wyszłoby "czujni rajtarzy". Ale mogłoby być też po prostu Rajtaria. Albo Strzelcy Konni.

pan_satyros - Sob 19 Mar, 2011

żeby nie było, że tylko krytykuję również mam swoją ulubioną pl karte :) chwyciła mnie za serce, mianowicie - Myszkieterzy ! Miło, że poszukano jak się za tę karte zabrać. Co do wiedźmy, jak dla mnie po prostu na siłe staraliście tłumaczyć dosłownie. Zwykła Wiedźma mrocznych elfów byłaby o niebo lepsza.
Czarny - Sob 19 Mar, 2011

Bryndzollo napisał/a:
Czarny napisał/a:
Pistoleciarze - czy nie lepiej byłoby użyć historycznej nazwy Rajtarzy?


Jest już karta Rajtarzy – Podstawka nr 37.
Z tych pistoleciarzy dosłownie wyszłoby "czujni rajtarzy". Ale mogłoby być też po prostu Rajtaria. Albo Strzelcy Konni.


Nie wiedziałem nawet :mrgreen:

g0trrI - Nie 20 Mar, 2011

pan_satyros napisał/a:
żeby nie było, że tylko krytykuję również mam swoją ulubioną pl karte :) chwyciła mnie za serce, mianowicie - Myszkieterzy ! Miło, że poszukano jak się za tę karte zabrać. Co do wiedźmy, jak dla mnie po prostu na siłe staraliście tłumaczyć dosłownie. Zwykła Wiedźma mrocznych elfów byłaby o niebo lepsza.


Myszkieterzy..... autora tego pomysłu trzeba by wytarzać w smole i pierzu. W kreskówce Tom i Jerry był taki odcinek o myszkieterach(i nie były to zmutowane szczury z ogromnym muszkietem) Nie można było tego przetłumaczyć jako "Drużyna z Dżezailem" albo po prostu "Dżezail". Masakra... A co do "Pistoleciarzy" to się nie wypowiadam. Tak samo "Piraci Długiego Dronga" to jak nazwa filmu dla dorosłych.

Edit: I jeszcze "Scynki". Wstydźcie się.

blazius - Nie 20 Mar, 2011

Myszkieterzy są fantastyczni.
daniello_s - Nie 20 Mar, 2011

I dlatego wszem i wobec głoszę, że naprawdę nie warto czasem tłumaczyć czegoś na język polski :mrgreen:
Brolu - Nie 20 Mar, 2011

Tłumaczeniówka to ciężki kawałek chleba. Myślę, że najlepiej o tym wiedzą tłumacze nazw filmów na język polski :D Ci to dopiero mają przerypane :D
pan_satyros - Nie 20 Mar, 2011

Brolu napisał/a:
Tłumaczeniówka to ciężki kawałek chleba. Myślę, że najlepiej o tym wiedzą tłumacze nazw filmów na język polski :D Ci to dopiero mają przerypane :D

Nie nazwałbym tego nawet tłumaczeniem ;p przy filmach inwazja to majstersztyk.

g0trrI - Nie 20 Mar, 2011

Brolu napisał/a:
Tłumaczeniówka to ciężki kawałek chleba. Myślę, że najlepiej o tym wiedzą tłumacze nazw filmów na język polski :D Ci to dopiero mają przerypane :D


No nie starają się zbytnio. Potem mamy jakieś Wanted: Ścigani, albo inne buble. Niektórych rzeczy nie powinno się tłumaczyć (np. filmów, karcianek i gier bitewnych). Bo to bardziej szkodzi niż pomaga.

DaRKeR - Nie 20 Mar, 2011

o w życiu się nie zgodzę. Gdyby Galakta nie przetłumaczyła Warhammera, to byśmy teraz nie mieli 3/4 graczy.
daniello_s - Nie 20 Mar, 2011

A może to w drugą stronę by działało Darker - ludzie musieliby się uczyć języka angielskiego i by na tym korzystali.
Tak było ze mną. Jak byłem mały kajtek to chciałem grać w pierwszą Civilization i inne gry, więc musiałem uczyć się angielskiego i tylko mi to na dobre wyszło.

GambitG - Nie 20 Mar, 2011

No tak, a niektórzy nie uznają gier za tak istotny element życia, żeby specjalnie dla nich się uczyć języków ;)
DaRKeR - Nie 20 Mar, 2011

daniello_s napisał/a:
A może to w drugą stronę by działało Darker - ludzie musieliby się uczyć języka angielskiego i by na tym korzystali.
Tak było ze mną. Jak byłem mały kajtek to chciałem grać w pierwszą Civilization i inne gry, więc musiałem uczyć się angielskiego i tylko mi to na dobre wyszło.


fajnie by było żeby to tak działało, ale prawda jest taka, że tak nie jest :)

daniello_s - Nie 20 Mar, 2011

GambitG napisał/a:
No tak, a niektórzy nie uznają gier za tak istotny element życia, żeby specjalnie dla nich się uczyć języków ;)


Ale zawsze jest ten dodatkowy bodziec, a tak to jest kupa. I problemy i błędy w tłumaczeniu :mrgreen:

Mitril - Pią 01 Lip, 2011

Witam,

nie mogłem na forum znaleźć odpowiedniego tematu, dlatego zadaję pytanie tutaj. Czy sa gdzieś spisane zasady gry dla 4 graczy w Inwazję. Mam wystarczającą liczbę kart, jednak szukam natchnienia. Kojarzę gdzieś temat na forum, ale poproszę o pokierowanie.

Pozdrawiam,
Kalins

DaRKeR - Pią 01 Lip, 2011

tak na prawdę nie ma zasad Multiplayera.

http://www.forum.galakta.pl/viewtopic.php?t=2195 tutaj jest temat o tym.

Mitril - Pią 01 Lip, 2011

Witam,

dziękuję za informację.

Pozdrawiam,
Kalins


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group