|
galakta.pl Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta |
 |
Runebound - Jakie dodatki do Runebound'a byście polecili
bakkrol - Nie 06 Lis, 2011 Temat postu: Jakie dodatki do Runebound'a byście polecili Witam.
Na obecnie mam tylo podstawową druga edycję Runebounda PL.
Chiałem poprosic o pomoc badziej doświadczonych graczy którzy mieli stycznośc z dodatkami i dobrze orientują się w temacie a mianowicie chodzi mi o pomoc w wyborze dodatku/dodatków do gry gdyż jest ich sporo, a z tego co mi sie udało wyczytac to niektóre sa bardzo dobre a niektóre słabsze.
Interesuja mnie narazie dodatki w języku polskim.
I moje pytanie jest nastepujące: jaki dodatek byście polecili do dokupienia do podstawki?
Mam w planach najpierw kupić 1 dodatek mały ( ten potrójny dodatek - składający się z 3 zestawów po 30 kart każdy) a potem za kilka tygodni 1 duzy dodatek.
Które dodatki byście polecili, a w które nie warto inwestować?
I czy to dobry pomysł żeby brać 1 mały i 1 duży dodatek, czy np lepiej wziąć 2 małe lub 2 duże? I tak jak już wcześniej wpomniałem prosiłbym o propozycje dodatków w języku polskim jednak z czasem chciałbym zakupić również jakiś z najnowszych dodatków, jednak narzie interesuje mnie wesja PL.
Pozdrawiam Karol i z góry dziekuję za pomoc.
Marcus - Nie 06 Lis, 2011
Witaj! Ja poleciłbym ci najpierw zakup dwóch małych dodatków karcianych. Rozbudowujesz karty przygód, gdzie pojawia się mnóstwo ciekawych przeciwników potrzebnych we wszystkich "małych" dodatkach oraz powiększasz talię handlu, która jest podstawą Runebounda, bo kto nie lubi itemów? =] No i dostajesz przygodę. Którą najpierw? Ja bym stawiał na Kult Runów, bo dosyć poważnie zmienia rozgrywkę i wnosi trochę świeżości. Avatarowie Kelnova też są fajni, ale trochę wtórni w stosunku do starszych dodatków, więc tych bym kupił następnie. Możesz kuknąć do instrukcji na stronie Galakty, tam jest opis obydwu przygód i wybrać tą, która bardziej Cię interesuje.
Po rozbudowie talii i pierwszych odruchach wymiotnych na widok podstawowej planszy zacząłbym rozglądać się za dodatkami dużymi. Dostajesz nową planszę i przygodę wraz z unikalnymi dla niej wyzwaniami, bohaterów, których możesz wykorzystać w dowolnej przygodzie i odrobinę przedmiotów.
Z dwóch spolszczonych na rynku bardziej podoba mi się Wyspa Strachu, dzięki ciekawej historii i znakomitych nowych bohaterach (Stalowe rogi! =]). Jednak rozgrywka poza żeglugą, gdzie przygody są nieobliczalne i ostatecznej bitwie, na Wyspie strachu, gdzie mierzysz się pod rząd z wyzwaniami teoretycznie silniejszymi niż czerwone, jest bardzo podobna do podstawki, bo też, nie przebierając w środkach, musisz utłuc głównego bossa. Różnic jest oczywiście więcej, ale wymieniłem te najważniejsze.
Piaski Al-Kalim za to w znacznym stopniu przebudowują mechanikę roz(g)rywki. W całej grze musisz uzbierać cztery potężne legendarne przedmioty, które zdobywasz wykonując określone misje. Podczas gry nieustannie wybierasz czy chcesz podróżować w dzień czy w nocy i od tego zależy jak trudne będzie wyzwanie, czy dostaniesz zmęczenie, czy może ktoś cię napadnie. Do tego miasta pojawiają w się w dziwnych miejscach i gdy nie odbywasz przygody rzucasz Kością Opowieści, by sprawdzić jakie wydarzenia miały miejsce w krainie i podczas twojej podróży.
Kwestia gustu, ja wolę wodę od piasku =]. W każdym bądź razie radzę najpierw zaopatrzyć się w karciane, potem duże dodatki. Może w końcu w grudniu objawią się upragnione Class Decki to też będzie powód do zastanowienia=]
dzieniu - Pon 07 Lis, 2011
Witam:)
Oczywiście drogi kolego możesz poczytać na np boardgamegeek o dodatkach jednak jak wszyscy wiemy-opisy mają mało wspólnego z tym co dodatek przedstawia za rozgrywkę.
Z chęcią napiszę o wszystkich dodatkach. Zapewne będzie to bardzo subiektywne ale mogę dodać jaką rozgrywkę lubię-dużo interakcji, walka między zawodnikami, wyścig po przedmioty...
jakie są mi znane dodatki zmieniajace cel gry:
Piaski al kalim(duży dodatek planszowy)-różnica w mechanice rozgrywki-chodzimy w dzień lub w nocy-w dzień dostajemy zmęczenia bo skwar-w nocy stworki są znacznie trudniejsze. celem gry jest odbycie przygód za któe dostaje sięlegendarne przedmioty. Gra jest mało interaktywna-ale jak jest na planszy 4 zawodników to często się wchodzi sobie w paradę i jest śmiesznie. Ocena 7/10
Wyspa strachu(planszowy)-pływamy statkami po małych wysepkachi siędopakowujemy aż w końcu mając mapy trafiamy na wyspę strachu gdzie naraz musimy pokonać dużo stworów na poziomie czerwonych. Trzeba być bardzo przypakowanym. Interakcja praktycznie zerowa ale przygody różnorodne. Ocena 6/10
Korona starszych królów-mały dodatek karciany-NAJLEPSZY DODATEK-wyciąga kwintesencję runebounda. W grze mamy dodatkowe żółte i zielone karty a talięfioletowych zaminiamy z talią wasali. Wasale są nieco trudniejsi od zwykłych fioletów. Gdy uzbieramy 3 wasali jednego typu(3 damy lub 3 postaci z jednego domu) stajemy się starszym królem-i w tym momencie plansza idzie w odstawkę i po kolei każdy walczy ze starszym królem. Najbardziej przejrzysta i najbardziej interaktywna gra: OCENA 10/10
awatarowie kelnova-poprostu znacznie trudniejsze wyzwania. może i dużo nie wnosi ale jak juz siędobrze gra to warto kupić OCENA 9/10(bo nie psuje rozgrywki tylko poprostu trudniej).
Berło kyrosa(mały karciany)-po pokonaniu bodaj 7 gigantów z talii fioletowej olbrzymi pilnują miast-punkty dostaje się za pokonanych olbrzymów. Gra moim zdaniem za bardzo losowa bo na początku olbrzymów sięlosuje tylko gdy wyciągnie sieprzygodę z podstawowej fioletowej talii. i to kto ilu zdobył przesądza często o zwyciestwe dlatego 5/10.
Kult Runów-mały karciany)-chodzi po planszy znacznik i odwraca znaczniki. Za te odwróceone znaczniki są punkty. Jeśli ktoś lubi ciułąć małe punkciki zamiast zmierzyć sięz prawdziwymi wyzwaniami niech sobie gra. Ocena 4/10.(oczywiscie ciułacze powiedzą że czerwone wyzwania mają od razu 4 punkty ale nadal szybciej uzbierasz 20 pkt na zółtych niż na czerwonych nawet na 8 poziomie doświadczenia)
midnight-cóż mogę powiedzieć-mój ulubiony duży dodatek. Pełna interakcja i do tego współpraca miedzy graczami. Absolutne mistrzostwo. Ocena 10/10
Frozen wastes(duzy planszowy tylko eng)-naprawdę dobry dodatek-2 drogi do zwycięstwa-albo szukasz księżniczki i prowadzisz ją do alfonsa albo jegomościa pokonujesz. Rozgrywka ciekawa-jak ktoś odnajdzie panienkę-to reszta go goni-jest interakcja-są mocne legendarne przedmioty, jest zimno więc trzeba chodzićsieogrzać do ogniska. Interesujące. ocena 9/10
Mists of zanaga(duży planszowy tylko eng)-zagraliśmy tylko raz-ale gra wydaje siębyć spoko-wygrywamy walcząc z bosem, są jakieś rytuały. Rozgrywka dość wolna bo trzeba się połapać w rytuałach zamiast poprostu walić stwory. bohaterowie tu są naprawdę dobrzy. Za samych bohaterów i przedmioty jak i przechodzenie przez miast z handlem w międzyczasie-ocena 7/10 i może więcej jak w końću pogramy w to więcej.
O dodatkach karcianych czysto nie wypowiadam się-poprostu trzeba kupić żeby była różnorodnosć.
Class decki maja formę kart czarów i kart dodatkowych umiejętnosci dla bohatera.
Czary to moim zdaniem pomyłka-bo jak paciarach mający 1 i któemu nic przez całą grę nie wychodzi-może pokonać najsilniejszego gracza...
Umiejętności-zamiast powiedzmy +2 do łapki wybierasz 1 level umiejętności itd. Super różnorodność, dużo myślenia. za samo to ocena 9/10.
A co do stalowych rogów-corbin the axebearer jest zdecydowanie mocniejszy bo może wynajmować sprzemierzeńców(oczywiście stalowe lepszy w piaskach).
Co do wydań po angielsku-przetłumaczenie nawet dla wyjadaczy stanowi czasem problem bo pojawiają sięnieścisłości. Ale jak przetłumaczysz sobie jeden dodatek-to mając skróconą instrukcję-każdy nie znający nawet angielskiego sobie spokojnie poradzi. U nas dwóch kolegów słabo znało angielski-po jakis 20 grach na angielskich dodatkach mogą już spokojnie wykłądać angielski na psuniwersytecie:)
Pozdrawiam serdecznie
Sewhoe - Nie 13 Lis, 2011
Swietne recenzje,
Dzieniu, a jak bys punktowo ocenil, na tle zrecenzowanych dodatkow, przygode z podstawki?
dzieniu - Pon 14 Lis, 2011
Witam,
Może zabrzmi to trochędziwnie-ale mimo posiadania wszystkich dodatków-nadal gramy i tak co 2 grę w podstawkę. Bo proste zasady,na wysokim poziomie duża interakcja-jak dwóch czy 3 się ściga po runy w końcu muszą na siebie wpaść i stoczyć bój albo kto szybciej dojdzie, albo jeden zasadzi sie na drugiego. Ocena 9/10-bo grze nic więcej nie potrzeba-tylko bohaterowie raczej bez ikry-włąściwie jeśli ktoś gra bohaterem z podstawki to chyba tylko szalony cartos(czy jakoś tak).
boryskul - Sob 18 Lut, 2012
Witam,
Mam pytanie dotyczące dużych dodatków. Czytając na forach zauważyłem, że jedni polecają piaski al-kalim, inni wyspę strachu rozpatrując jedynie sposób rozgrywki. Jest to jak najbardziej oczywiste Ja natomiast zastanawiam się również nad bohaterami których dostajemy wraz z dużymi dodatkami. Pytanie więc jest takie: jaki dodatek z w/w byście polecili rozpatrując jedynie aspekt nowych bohaterów
Dzięki.
kam - Sob 18 Lut, 2012
boryskul napisał/a: | Pytanie więc jest takie: jaki dodatek z w/w byście polecili rozpatrując jedynie aspekt nowych bohaterów |
masz na myśli, w którym dodatku są najbardziej przypakowani, przemyślani, najciekawsi czy wszystko razem?
ale generalnie to im nowszy dodatek, tym lepiej z bohaterami imho. Piaski są bardzo dobre (taki Kirga Łowca to perełka): z wyjątkiem jednego przepakowanego krasnoluda, to jest tu niezła równowaga. W Mists natomiast dużo jeszcze nie grałem (i nie wiem czy zagram, nie przepadam za kooperacyjnymi grami planszowymi), ale już widać że z bohaterami jest jeszcze lepiej!
a co do postu dzienia, to właściwie mam tylko jedno zastrzeżenie: Korona nie ma sensu przy 2 graczach, a myśle że świeci dopiero przy 4.
mam też pytanie do ciebie, dzieniu. rozumiem, że masz angielskie classdecki. mógłbyś o nich coś więcej napisać? na przykład co myślisz o zbalansowaniu poszczególnych talii, czy wszystkie mogą ze sobą konkurować? czy dużo w każdej talii jest bezużytecznych kart?
Marcus - Sob 18 Lut, 2012
Odnośnie bohaterów- moim skromnym zdaniem lepiej wziąć Wyspę. Po pierwsze, w wyspie jest ich 8 a w Piaskach 6. Po drugie, może to nie jest najważniejsze, Ci z wyspy mają bardziej uniwersalny klimat, bo ci z piasku są bardzo "pustynni"- w typie derwiszów, zaturbanionych Alladynów i księżniczek. Nic oczywiście nie szkodzi użyć ich w dowolnej przygodzie, ale do meritum:
Ciekawsi, co nie koniecznie znaczy najlepsi, bohaterowie z wyspy:
Stalowe Rogi- mój faworyt 2/1;5/3,0/0, 6ż, nie może wynajmować sprzymierzeńców, najlepszy siekacz łapką
Landrec Mądry- mag 2/1;0/1;5/2, 3ż, przed walką może odwrócić kolejność faz, czyli atakuje jako pierwszy magią
Vyrah Sokolnik- 4/2;3/1;1/1, 4ż- łucznik, który może podglądnąć nadchodzącą kartę przygody i ją odrzucić
Trenloe Silny- 1/1;5/2;2/1 5ż- też mocny rycerz, którego żeton doświadczenia kosztuje jeden pkt mniej. Ciekawa postać.
Do tego jakiś łucznik co kradnie przedmioty z miast, siekaczka, co porusza się więcej o jedno pole,łucznik co się leczy o 1 ale ma tylko 3 życia i czarodziejka z bonusem żutu +2 lub podleczaniem sprzymierzeńca
Z kolei w Piaskach występują:
Kirga Łowca- wspomniany wcześniej, ale nie budzi przynajmniej zachwytu. Wszędzie ma 3/1, 4ż i kosztem 2 zmęczenia może zamienić parametry dla jednej z faz na 5/2. Postać uniwersalna lub dla niezdecydowanych.
Szaman Sahla- 2/2;2/1;5/2, 4ż- fajna postać bo w dwóch fazach może zadać 2 rany przez co jest dosyć uniwersalna.
Corbin Topornik- 1/1;5/3;1/1, 6ż. Niby lepszy niż Stalowe rogi, ale jeżeli ma choć jeden zmęczenia zadaje o 1 ran mniej we wszystkich fazach. A o zmęczenie w Piaskach nie trudno. Ja nie uważam, że jest przepakowany.
Eliam Derwisz- 3/1;5/1;3/1 4ż. Niby nic a kosztem 1 zmęczenia może atakować ponownie w fazie walki wręcz i siekać aż mu zmęczenia starczy lub nie powiedzie mu się atak.
Do tego złodziejka z obrażeniami 1, co może przy obronie zadać ranę i jakoś dziwnie zbalansowany czarnoksiężnik, który może pominąć walkę wręcz.
Reasumując dla mnie ciekawsze postaci są z Wyspy. Ich umiejętności są stałe a tych z Piasków opierają się na ciągłym ładowaniu zmęczenia, co zwłaszcza w Piaskach dodatkowo utrudnia rozgrywkę i oddaje klimat powolnego, męczącego marszu przez pustynię. W innych scenariuszach nie jest to takie kłopotliwe, ale Bohaterowie mało co potrafią "zrobić" sami, więc i tak będziesz cały czas zmęczony a przez to wolniejszy. Osobiście raczej unikam piaskowych bohaterów do innych scenariuszy, do Piasków za to- koniecznie=].
Ci z Wyspy są bardziej uniwersalni, jest kilku dobrych mieczników (Ba! W sumie najlepszych!) i łuczników, z magami nie najlepiej.
Patrząc na Bohaterów, ja brałbym Wyspę.
kam - Sob 18 Lut, 2012
ja nie używam postaci z jednego dodatku do gry w inny albo w podstawkę, dlatego jeśli ktoś woli grać tak jak ty, to masz rację. ale...
1. mała rada: następnym razem grając Corbinem w Piaski podróżuj tylko w nocy
2. gra Kirgą jest po prostu ciekawsza niż większością postaci Runebounda, bo daje dużo możliwości w obronie i w ataku (5/2 w dowolnej fazie walki...). po prostu trzeba trochę pomyśleć, a nie tylko rzucać kością.
boryskul - Sob 18 Lut, 2012
Dziękuję kam i Marcus za konkretne informacje. Naświetliło mi to kwestie bohaterów. Odnosząc się również do samej rozgrywki z dodatków sądzę, że są dwa wyjścia:
1. piaski al-kalim - jeżeli gra z podstawki się znudziła i chcemy większych zmian
2. wyspę strachu - cały czas gramy w podstawkę i z chęcią byśmy spróbowali innych bohaterów nie ingerując w klimat gry + nowa rozgrywka ofc
Tak to sobie wymyśliłem Prawda jest też taka, że jak nie zagram w każdy z dodatków i nie użyję każdego z bohaterów, to się nie przekonam. Czyli będzie trzeba kupić oba. Może nie na raz a w pewnym odstępie czasu. Wcześniej byłem bardziej nastawiony do piaski al-kalim, teraz zwracam się bardziej w kierunku wyspy strachu
Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za szybką odpowiedz.
Marcus - Sob 18 Lut, 2012
Kam, kolego, no offence! =] To tylko moje zdanie odnośnie bohaterów, bo każdemu inni przypadają do gustu.
Podróż w nocy oczywiście, zazwyczaj z resztą to robię, ale niekiedy się nie da, a i zmęczenie łatwo wpada z różnych innych źródeł.
Kirga- fakt, zaletą jest uniwersalność i łatwość przebranżowienia, jeżeli przedmioty nie siadają. Zdarza się przecież czasem, że nie wypada żaden konkretny łuk, run bądź miecz. Ja osobiście wolę jednak mieć zafiksowane obrażenia a nie dodatkowo płacić za nie zmęczeniem, które w efekcie nas spowalnia. W dalszej części gry nabywamy Żetony Doświadczenia/ przedmioty, które wzmacniają nas na tyle, że płacenie 2 zmęczeń by mieć 5/2 a nie 3/1 jest irytujące.
Oczywiście nad każdą postacią można tak dyskutować i rozważać jej plusy i minusy, do tego każdy ma nieco inną strategię i upodobania. Tyle mojego, pozdrawiam =]
mathias999 - Sob 18 Lut, 2012
Zgadzam się, że w Wyspie są ciekawsi bohaterowie, ale jeśli chodzi o grywalność to zdecydowanie lepsze "Piaski" ze względu na fabułę. Sama wyspa trochę jakby nie do końca wyważona, na początku rozgrywki można dostać szału przez morskie przygody, które są za silne dla nieopierzonych bohaterów i w zasadzie ciągle ląduje się jako rozbitek na jakiś zadu... za dusznych i nawiedzanych jedynie przez komary plenerach Fabuła też jakby nie ta co w piaskach - ja osobiście jakoś nie czuję tego klimatu, takie połączenie Lovecrafta i Piratów z Karaibów - jak ktoś lubi pierwszego to zagra w Arkham, a jak drugie to Dead Fleet lepsze... ale mimo wszystko warto posiadać oba rozszerzenia do podstawki.
boryskul - Sob 18 Lut, 2012
Jeżeli początek jest frustrujący to może trzeba dorzucić trochę więcej złota na start bohaterom i odkryć więcej niż jedną kartę handlu na każdym z miast. Każdy wtedy będzie mógł się trochę lepiej wyposażyć i przetrwać początek rozgrywki bez dużego stresu.
dzieniu - Wto 21 Lut, 2012
Witam,
Nie grałęm w runiego już ze 2 miesiace:)trochęsięstęskniłem:P
co do bohaterów:
ten bohater o któym wspominacie że pomija łapkę za jedno zmęczenie jest godny uwagi.
Kiedyś zrobiliśmy turniej we wszystkie dodatki.
Ja zgarnąłem stalowe rogi
kumpel Corbina
drugi kumpel tego gościa od łapki.
Stalowe miał przewagę jedynie w piaskach-w pozostałych grach corbin go kasował.
Ten ziutuś od pomijania łapki-wygrał bodaj 2 gry i stanowił wielkie wzmocnienie przy walkach z lustrami w midnighcie-jest to bardzo solidny bohater-z pewnością w pierwszej 6 najciekawszych.
Co do klassdecków-moim zdaniem to po częsci zepsucie idei gry w runiego. No bo w runim albo jesteś mocarzem albo nie-i samo rzucanie kłód pod nogi przeciwnikom ot tak żeby im dojebać a samemu nic nie zyskac-to niehonorowe:)
Więc zagraliśmy tak klasycznie tylko jedną grę. Ale...są karty umiejętności. I to jest piękna sprawa. Każdy deck jest zupełnie inny. Są ułożone pod łapkę, magie lub dystans(albo kombinacja) ale trudno powiedzieć o nich wyważone. Każdy jest zupełnie inny i musi podpasować. dla tych co nie wiedzą o co comeon-mamy 5 leweli-i za 1 awans możemy albo wziąć przypakowanie albo kolejny lewel rozwoju postaci. I tu wielka rozkminka co zrobić-czy wziąć łapę czy np +2 damage:)
A nie można porównywać ze sobą decków bo np jeden dech daje duże przypakowanie już na drugim lewelu rozwoju postaci-a drugi przy 5 lewelu daje takie pierd.lnięcie-że wszyscy spadają z krzeseł(tylko trzeba do tego dotrzeć zanim inni skończą grę). Więc robi sie ciekawie.
Nasz sposób na rozgrywkę z classdeckami:
rozpalić kominek kartami czarów co by nastrój był:)
przetasować wszystkie karty umiejętności
i niech każdy wylosuje po jednej karcie z każdego lewelu wg uznania-oczywiście trzeba kombinować-bo mając 1 lewel maga możesz nie móc wziąć 2 lewelu łucznika(bo są dodatkowe warunki). I tak każdy ma unikalną drogę rozwoju postaci i gra sięzaczyna podobać:)
Ktoś pytał o koronę-nigdy nie grałęm w korone w mniej niż 4 osoby-i to chyba najmniejsza liczba graczy która ma sens:)
Bohaterów polecam w zanadze i frozenie-tak sięrobi ciekawie:) jeśli macie ochotęna nowe rzeczy-na boardgamegeek snajdziecie karty wszystkich bohaterów ze wszystkich dodatków i możecie popróbować.
Do tego ciekawa rzecz-nara the fang-statystyk dokładnie nie pamiętam-ale ma 4/2 w łapce i przed walka może zaatakować łapką:)to jest bonusowa postac do descenta wydana również do runiego.
kam - Wto 21 Lut, 2012
bardzo przydatne informacje, dzięki! a zaklęcia i tak przetestuję
mathias999 - Wto 21 Lut, 2012
w classdeckach się nie wypowiadam, bo nie mam - ale planuje mieć z reklamy zapowiada się ciekawie a stosować można lub nie - zależy jak się sprawdzi - z opisu wygląda to podobnie jak w descencie karty umiejętności (chyba), i tam podobna zasada działa nieźle
dzieniu - Sro 22 Lut, 2012
trochę inaczej:
bo w classdeckach masz coraz lepsze umięjętności-i masz tylko jedną-jeśli decydujesz się na lepszą umiejętność-starą musisz odrzucić. no ale umiejętności w rune są o niebo lepsze niż w descencie:)
Malin - Pią 24 Lut, 2012
Witam,
Mam pytanie odnośnie dodatków do gry Runebound. Mając podstawkę gry, kupując jeden duży dodatek z tego co wyczytałem nakłada się planszę z nowym światem na stary, w takim przypadku:
1. Grając w dodatek korzystamy ze wszystkich kart wyzwań przygód oraz handlu?
2. Jeśli posiadam 2 duże dodatki to grając w jeden z nich to mogę korzystać z kart dodatku, w który nie gram?
3. Grając w podstawę gry można korzystać z kart wyzwań przygód oraz handlu z dużych dodatków?
4. Rozumiem, że korzystać z mini dodatków można w każdej sytuacji (podstawa gry + każdy dodatek)
5. Dodatki klasowe posiadają 3 talie tzn. że w grę mogą grac tylko 3 osoby? (Jedna talia na gracza?)
Z góry dziękuję wszystkim zainteresowanym za odpowiedzi.
dzieniu - Pią 24 Lut, 2012
1.
a) KARTY HANDLU:trudna sprawa bo zależy od dodatku. Każdy dodatek precyzuje czy dane "karty handlu" są tylko do tego jednego dodatku czy do wszystkich. Podam przykłąd:
we frozenie masz niby karty handlu ale są to legendarne przedmioty-które wykopujesz a nie kupujesz-wiec nie mieszasz tych kart ze sobą
w midnighcie-midnightowe przedmioty możesz kupić w mieście a zwykłe karty handlu np z podstawki używasz jako pieniądze i upgrady do swoich przedmiotów midnightowych
b)WYZWANIA
-są dodatki typu cienie margatha i one zwiekszaja pule wyzwań do podstawki
-w każdym dodatku który zmienia zasady gry(zarówno duża wyspa strachu jak i berło kyrosa która jets małym dodatkiem)-mają swoje wyzwania(zgodnie z regułąmi gry-np zostaja zeilone wyzwania z podstawki ale czerwone i niebieskie są zastąpione)
-podsumowując-są dodatki których karty wyzwań i handlu są tylko rozszerzeniem podstawki i te mozesz na wiecznosc wtasować w talie podstawki, a są takie które zmieniaja rozgrywkę-mają inne plecy i łątwo je rozróżnić segregując karty po grze
2. Jeśli karty handlu są przeznaczone do wszystkich gier to możesz(raczej nie skorzystasz z legendarnych przedmiotów z frozena do wyspy strachu)
3.Możesz robić sobie kombinacje jakie chcesz-ale to troche bez sensu. Wyzwania są tak posegregowane żebyś miał odpowiednio do poziomu gry. Na wyspie strachu masz trudniejsze wyzwania bo łątwiej o potężne przedmioty(wg mnie)
4.ja małe dodatki w stylu cieni margatha które są tylko rozszerzeniem a nie nową opcją gry-wtasowałęm w podstawkę
5.co do klas-teoretycznie wedlug zasad każdy gracz ma swoją talię-runemaster czy coś. Wiec jesli grasz w 5 osob musisz miec 5 talii.W dwie osoby też możesz zagrać mając 2 talie. My tasowalismy talie i kazdy dociągał to co mu pasowało tak aby był ciekawy deck
Polecam kupno angielskich klas bo są pojedyncze i jesli ktos sie utożsamia z bohaterem jakims moze sobie swoją talie kupic, a w erze 99% ludzi z maturą znajomość angielskiego jest równie powszechna jak matematyki.
|
|