galakta.pl
Forum wydawnictwa gier planszowych Galakta

Posiadłość Szaleństwa - Malowanie Figurek

Arbaal - Wto 09 Sie, 2011
Temat postu: Malowanie Figurek
W Posiadłości Szaleństwa spotkać można różne istoty z innego wymiaru, z innej rzeczywistości...
A teraz pokażę kilka moich prac :) Nie są to słitfocie więc czekam na wszą krytykę
Chthonian Wyprzedzając wasze pytanie, ślinę robimy z kleju polimerowego.

Ogar z Tindalos

Mi-Go Nie podobają mi się te modele, nie przykleiłem ich jeszcze do podstawek, kiedy to zrobię, wyprostuje im nogi.


Następni w kolejce są maniacy i przywódcy kultystów ;)

crabtree - Wto 09 Sie, 2011

Super pomysł z tym klejem! Wygląda ohydnie i właśnie o taki efekt tutaj chodziło :)
Marcus - Wto 09 Sie, 2011

Efekt śliny jak i samo malowanie super. Sam muszę przystąpić do dawno przeze mnie zapomnianej sztuki malowania figurek =]. Przeraża mnie jednak ilość i troszkę żałuję sztampowości form =/. Mam też jedną wątpliwość, zawsze wydawało mi się, że, przynajmniej w wypadku Mi-go i Ogarów, poruszamy się po odcieniach zieleni, brązu niźli stali i fioletu. Skąd brałeś wzory, czy może malowałeś wedle swoich upodobań?
Arbaal - Sro 10 Sie, 2011

@Marcus: Moje malowanie to taki wolny styl :) Domyślam się że te stwory mają już jakiś swój wygląd łącznie z kolorami nadane przez twórcę. Nie chciałem szukać jakie to są kolory, uznałem że pomaluje tak jak będzie mi najwygodniej ;)

Maniak różnią się tylko kolorem włosów ale to i tak słabo widać.


Przywódca kultu różnią się ubrankiem co wyraźnie widać :)


Następni będą kultyści albo wiedzmy, później zombi, shoggoth i bohaterowie.

Marcus - Sro 10 Sie, 2011

Nie no, zainspirowałeś mnie, może siądę do malowania po weekendzie =]. Mam tylko pytanie techniczne.
Posiadam sporą paletę olejnych Humbroli sprzed ok 12 lat, kiedy kleiłem modele. Są w dobrym stanie fizycznym, ale mam wątpliwość, czy nadają się do malowania takich figurek. Chodzi mi o odporność na palcowanie, czas schnięcia i przede wszystkim efekt końcowy. Z racji tego, że malowałem kamuflaże są to przede wszystkim maty=/ Może wystarczy pokryć bezbarwnym połyskiem? Jaki byłby +/- koszt zakupu farb do pomalowania takich figurek i ile potrzebowałbym głównych kolorów, bo detale można zrobić humbrolami, myślę. Sorry, że cię tak eksploatuję =]

Arbaal - Sro 10 Sie, 2011

Ja mam doświadczenie odnośnie malowania z innego źródła :) Przez 7 lat grałem w Warhammera battla i trochę w 40k, teraz to hobby rzuciłem na rzecz planszówek.
Ja maluje farbami cytadeli, czyli te co były do figurek(tylko to sobie zostawiłem po starym hobby). Mam ich dość sporo bo około 40 kolorów... ale i tak wykorzystuje niewiele. Ogary to tylko szary podkład, dwa różne washe(coś w rodzaju kolorowej wody) po 3 warstwy, niebieski język rozjaśniany białym i pomarańczowe oko. Do przywódców kultu użyłem więcej kolorów ale generalnie rozjaśniam je białym i na koniec przyciemniam washem. Samych kultystów zrobię na brązowo takich biednych :P
Nie wiem czy humbrole są dobre do figurek. Te farby jak się domyślam zostały stworzone do malowania większych płaskich powierzchni, jak to przy modelach. Był bym raczej na nie, jeśli chodzi o malowanie nimi figurek.
Jeśli chodzi o zestawy do malowania to zobacz tutaj
http://www.bard.pl/7,kategoria,zestawy-farb.htm
Niestety zestawy z army paintera są niedostępne a je mógł bym polecić. Może inne sklepy będą je miały albo allegro... ale trzeba do barda napisać czy będą jeszcze. Jest 10 kolorów, dwa pędzelki i mały spray a to super sprawa przy podkładzie.
Są za to dostępne zestawy do warhammera. Tam jest mniej kolorów ale figurki na których możesz testować.
Co do bezbarwnych lakierów ochronnych. Ja na razie nie użyłem żadnego. Zamierzam sobie kupić własnie matowy bezbarwny ale to dlatego że nie lubię jak się figurki błyszczą :)
Mam nadzieję że pomogłem :)

Marcus - Sro 10 Sie, 2011

Bardzo! Dzięki!
crabtree - Sro 10 Sie, 2011

Też używam farb Citadel i dają radę. Mam też komplet Washy które kiedyś kupiłem przez przypadek i nie żałuję bo bardzo fajnie można nimi wycieniować figurkę. Na koniec pracy stosuję lakier matowy w sprayu. Podstawowe kolory które są niezbędne wg mnie:
Skull White
Sunburst Yellow
Mithril Silver lub Boltgun Metal (tutaj dobrze mieć oba, ale boltgun wymiata wg mnie)
Goblin Green
Enchanted Blue
Chaos Black
Blood Red
Bestial Brown
Shining Gold lub Burnished Gold (polecam burnished, mimo że gorzej kryje, jego odcień jest bardziej złoty)

opcjonalne ale bardzo użyteczne:
Warlock Purple
Hormagaunt

Koszt zestawu podstawowego to około 100zł.

Ardad Lili - Sro 10 Sie, 2011

Im więcej takich fotek oglądam, tym bardziej skłaniam się do zakupu gry i zabawy z malowaniem :) . Przeraża mnie tylko cena :???: (sama gra + farbki = masakra)

Obśliniony chthonian wyszedł w każdym razie rewelacyjnie!

crabtree - Sro 10 Sie, 2011

Jeśli zamierzasz później coś malować to warto zainwestować, ale jeśli tylko do tej gry masz figurki to szkoda pieniędzy.
Marcus - Sro 10 Sie, 2011

A jak farbki Citadel mają się do Vallejo? Cóż, nie ukrywam, że Vallejo są tańsze. Lepiej brać kolory podstawowe i mieszać, a mieszanie nie jest mi takie obce, czy brać coś bardziej dedykowanego? Np. TEN ZESTAW po małym uzupełnieniu ładnie wpisuje się, wg mnie, w paletę Cthulhu =].
Cóż, do malowania czeka mnie jeszcze Runebound... =/

Ardad Lili - Sro 10 Sie, 2011

Na chwilę obecną farbki byłby faktycznie tylko do "jednorazowego" użytku, choć nie wykluczam, że może wciągnę się na dłużej.
Koszty są spore, to prawda, ale z drugiej strony - co to za przyjemność grać takimi szarymi, bezpłciowymi i brzydkimi figurkami? Jeśli już się tyle wyda na samą grę, to warto, żeby całościowo wyglądała na swoją cenę :) .

crabtree - Sro 10 Sie, 2011

Nie odpowiem na pytanie które farbki są lepsze, bo nie testowałem Vallejo. Cenowo nie ma aż tak wielkiej różnicy z tego co widzę. Zestaw który wskazałeś nie jest zły ale chyba te kolory są mało nasycone, ale to pewnie wina fotek. Jeśli lubisz i potrafisz mieszać to wydaje mi się, że powinieneś skupić się na bardziej wyrazistych odcieniach, które później można odpowiednio osłabiać.
crabtree - Sro 10 Sie, 2011

Ardad Lili napisał/a:

Koszty są spore, to prawda, ale z drugiej strony - co to za przyjemność grać takimi szarymi, bezpłciowymi i brzydkimi figurkami? Jeśli już się tyle wyda na samą grę, to warto, żeby całościowo wyglądała na swoją cenę :) .

100% racji. Szkoda że wydawcy nie malują fabrycznie figurek.

Arbaal - Sro 10 Sie, 2011

Ardad Lili napisał/a:
Im więcej takich fotek oglądam, tym bardziej skłaniam się do zakupu gry i zabawy z malowaniem :) . Przeraża mnie tylko cena :???: (sama gra + farbki = masakra)

Niestety Posiadłość Szaleństwa nie należy do tanich gier. Jednak nie zawsze w wyborze gry powinniśmy się sugerować ceną ;) Pudełko jest duże i ciężki a to dlatego że za tą cenę powinniśmy i dostajemy ogromną zawartość. Oczywiście nie kupujemy gry dla zawartości ale też dla dobrej zabawy i ta gra własnie tego dostarcza. Znajomi z którymi grywam jak dotąd są grą zachwyceni i czasem pytają mnie kiedy znowu będę miał czas :) Gra jest z obecnego roku i widać też że figurki są robione dużo lepiej, są lepszej jakości, mają więcej szczegółów i detali niż figurki w Talismanie czy Runeboundzie (wiem bo mam).
Marcus napisał/a:
A jak farbki Citadel mają się do Vallejo?

Ogólnie mają się dobrze :) Sam nimi nigdy nie malowałem... jednak wiem że dużo znajomych których poznałem podczas grania w warhammera używało farb tej firmy. Polecam mieszanie farb :) żółty + niebieski = zielony itd :)
crabtree napisał/a:
100% racji. Szkoda że wydawcy nie malują fabrycznie figurek.

Zależy co kto lubi :) Musiały by być naprawdę dobrze pomalowane. Ja osobiście wolę sobie sam malować i decydować jak to będzie wyglądać :)

cezduq - Sro 10 Sie, 2011

Dla ludzi ktorzy zaczynaja to polecam humbrola sa tanie i do malowania tak malych rzeczy nie powinny sprawic zadnego problemu, tylko nalezy pamietac o rozcienczalniku do nich np wamodu jest tani.

Nalezy pamietac ze mozna z paru podstawowych kolorow zrobic jakies ciekawe oddcienie (nie trzeba wcale kupowac tego od groma).

Tylko trzeba troche poczytac odnosnie malowania farbami olejnymi (dlugi czas schniecia, oraz maluje sie pare razy tym samym kolorem, jak sie nalozy nie rozcienczona farbe to powstanie gruba warstwa zakrywajaca szczególy).

crabtree - Sro 10 Sie, 2011

Arbaal napisał/a:
crabtree napisał/a:
Szkoda że wydawcy nie malują fabrycznie figurek.

Zależy co kto lubi :) Musiały by być naprawdę dobrze pomalowane. Ja osobiście wolę sobie sam malować i decydować jak to będzie wyglądać :)

Ja teraz też, bo mam pędzle, farby i ochotę do malowania. Ale trochę kasy na to poszło i nie każdy się może na to zdecydować.
Mimo wszystko uważam, że malowanie powinno być przeznaczone dla bitewniaków, a nie gier typowo towarzyskich dla szerokiego grona odbiorców. Szare figurki wyglądają bardzo źle i kiepsko się nimi gra.

Arbaal - Sro 10 Sie, 2011

Cytat:
Szare figurki wyglądają bardzo źle i kiepsko się nimi gra.

Zgodzę się z Tobą w 70/80% :) Tak bardzo źle to znowu nie wyglądają i kiepsko się nimi też nie gra. Odbierają może trochę klimatu... Jednak są lepsze niż niebieski, zielone i takie tam pionki jak w monopolu :D
Ja nie lubię za to figurek że czasem źle je pakują i się małe elementy w transporcie powyginają. Tak miałem w Runeboundzie i Talismanie. Mam też Dracule i Posiadłość i w tych grach już pokazali że jednak umieją pakować figurki i nie było żadnej skazy. W cywilizacji są takie małe flagi które też dobrze zapakowali. Ogólnie Ci co pakują grę uczą się na błędach :)
Mimo wszystko najlepsze pionki były w starej magii i mieczu :D podstawka i kawałek tekturki. Takie rozwiązanie jest też w Horror w Arkham. Mamy gruby kartonik przedstawiający portret badacza i podstawkę i to jest eleganckie i estetycznie i nie można się przyczepić :)

crabtree - Sro 10 Sie, 2011

Arbaal napisał/a:
Cytat:
Szare figurki wyglądają bardzo źle i kiepsko się nimi gra.

Zgodzę się z Tobą w 70/80% :) Tak bardzo źle to znowu nie wyglądają i kiepsko się nimi też nie gra. Odbierają może trochę klimatu...

Odbierają sporo klimatu i do tego mylą się na planszy :)

Arbaal napisał/a:

Ja nie lubię za to figurek że czasem źle je pakują i się małe elementy w transporcie powyginają. Tak miałem w Runeboundzie i Talismanie.

I to jest właśnie skandal bo ciężko później je wyprostować. Sporo się namęczyłem żeby nadać odpowiedni kształt wojownikowi z Talismana! :)

Arbaal napisał/a:

Mimo wszystko najlepsze pionki były w starej magii i mieczu :D podstawka i kawałek tekturki. Takie rozwiązanie jest też w Horror w Arkham. Mamy gruby kartonik przedstawiający portret badacza i podstawkę i to jest eleganckie i estetycznie i nie można się przyczepić :)

I nikt nie zarzuci że gra jest niedokończona ;) Dostajemy do ręki gotowy produkt :)

Marcus - Sro 10 Sie, 2011

To was jeszcze panowie pomęczę, wybaczcie =]
A jaki podkład zastosować? Szary? Astronomican Grey, czy może jaśniejszy Dheneb Stone? Powinny być dobre pod jasne i ciemne kolory.
I jakie washe wziąć na początek? Asurmen Blue, Gryphonne Sepia, Thraka Green wydają się dosyć uniwersalne.

crabtree - Sro 10 Sie, 2011

Co do podkładu to różnie ludzie uważają.. ja stosuję biały i jestem zadowolony.
A jakie Washe to zależy jakich kolorów chcesz użyć na figurce. Ja np. wszystkie czaszki maluję białym kolorem, a później pociągam czarnym washem, przez co czaszka staje się bardzo mroczna ;) Moja wiedza jest zbyt mała żebym mógł Ci doradzić... ja mam 8 Washów i nie wyobrażam sobie mieć ich mniej :)

Arbaal - Sro 10 Sie, 2011

Astronomican Grey, sam użyłem do kilku figurek pokazanych tutaj ;)
Jeśli chodzi o washe to nie bierz Gryphonne Sepia tylko Devlan Mud. Ja mam jeszcze Leviathan Purple i Ogryn Flash jest spoko do skóry ale można go zastąpić innym.

Ardad Lili - Sro 10 Sie, 2011

crabtree napisał/a:
100% racji. Szkoda że wydawcy nie malują fabrycznie figurek.

Z pewnością jest to opcja wygodniejsza i tańsza, chociaż cieszy mnie perspektywa, że jeśli kupię Posiadłość to będę jeszcze musiała "namęczyć" się nad ich malowaniem. Radocha z tego jest, a potem jaka satysfakcja, że stworzyło się coś takiego :) .
Chociaż tak jak w moim przypadku (zero farbek itd.) już widzę, że wydatek będzie znaczny (najwyżej nie pomaluję wszystkich figurek na raz).

Arbaal napisał/a:
Niestety Posiadłość Szaleństwa nie należy do tanich gier. Jednak nie zawsze w wyborze gry powinniśmy się sugerować ceną

A prawda, prawda, także samej ceny gry się nie czepiam - jak obejrzałam zawartość to stwierdziłam, że już się nie dziwię, czemu to cudo takie drogie :) . Tyko jak doliczyć koszta dodatkowe związane z figurkami, to nachodzą człowieka wątpliwości (które nieco mijają, jak się widzi zdjęcia pomalowanych chthonianów i spółki).

crabtree napisał/a:
Mimo wszystko uważam, że malowanie powinno być przeznaczone dla bitewniaków, a nie gier typowo towarzyskich dla szerokiego grona odbiorców.

Z tym się zgadzam. Sama zawsze trzymałam się z daleka od gier bitewnych, bo mnie to zupełnie nie pociągało, także w pierwszej chwili byłam zaskoczona jak wygląda sprawa z figurkami w Posiadłości. Niby to drobiazg, niby nie powinien psuć rozgrywki, a jednak niedosyt chyba by pozostał.

Arbaal napisał/a:
Mimo wszystko najlepsze pionki były w starej magii i mieczu :D podstawka i kawałek tekturki. Takie rozwiązanie jest też w Horror w Arkham. Mamy gruby kartonik przedstawiający portret badacza i podstawkę i to jest eleganckie i estetycznie i nie można się przyczepić :)

Hehe, bo proste rozwiązania zawsze są najlepsze :D .Pionki w HwA przeszły dużą ewolucję od czasów Magii i Miecza, ale za to nie można poszaleć z własną inwencją twórczą, jak przy figurkach :) .

Marcus - Sro 10 Sie, 2011

Dzięki!
Widzisz, Arbaal, nakręciłeś mnie, to teraz kup mi te wszystkie farbki =]

crabtree - Sro 10 Sie, 2011

Ardad Lili napisał/a:
crabtree napisał/a:
100% racji. Szkoda że wydawcy nie malują fabrycznie figurek.

Z pewnością jest to opcja wygodniejsza i tańsza, chociaż cieszy mnie perspektywa, że jeśli kupię Posiadłość to będę jeszcze musiała "namęczyć" się nad ich malowaniem. Radocha z tego jest, a potem jaka satysfakcja, że stworzyło się coś takiego :) .
Chociaż tak jak w moim przypadku (zero farbek itd.) już widzę, że wydatek będzie znaczny (najwyżej nie pomaluję wszystkich figurek na raz).

Pomalujesz wszystkie :)

Marcus napisał/a:
Dzięki!
Widzisz, Arbaal, nakręciłeś mnie, to teraz kup mi te wszystkie farbki =]

Niestety jest to dość kosztowne hobby ;) A Washe nie są aż tak niezbędne.

Arbaal - Czw 11 Sie, 2011

Wiedźma, zielona i turkusowa.

Arbaal - Wto 16 Sie, 2011

Kultyści

Zombie

bazik - Pon 22 Sie, 2011

a jak te figurki przy malowaniu trzymasz? 'normalne' z innych gier na plaskich podstawkach przyklejam do jakiegos korka od coli czy czegos takiego i jest za co zlapac, ale tu? nie bede przeciez malowal ich w tych podstawkach z gry, a trzymanie za te mini-wypustke jest dla ludzi o DUZO mniejszych paluszkach...
Arbaal - Pon 22 Sie, 2011

Cytat:
a trzymanie za te mini-wypustke jest dla ludzi o DUZO mniejszych paluszkach...

albo dla ludzi którzy mają kombinerki ;)

Jak już kończę figurkę i robię jej małe detale to już jest w podstawce.

Ardad Lili - Wto 23 Sie, 2011

Słowo się rzekło: grę kupiłam, farbki już zamówione, także teraz pozostało psychicznie przygotować się do stworzenia pierwszego potworka :D . Mam nadzieję, że coś konkretnego mi z tego wyjdzie, chociaż po zdjęciach nie podejrzewałam, że te figurki są takie maciupkie :???: .
crabtree - Wto 23 Sie, 2011

Na pewno będziesz zadowolona ze swojej pracy. Kolorowe figurki, nawet średnio ładnie pomalowane i tak znakomicie ubarwiają rozgrywkę. Tak jak napisałaś, figurki są malutkie. Nie przejmuj się jeśli zabraknie Ci precyzji w malowaniu. W trakcie gry wszelkie takie detale są niezauważalne, w końcu nikt nie leży z twarzą na planszy ;)
Ardad Lili - Wto 23 Sie, 2011

Ano nie :) , ale satysfakcję z własnej pracy też trzeba mieć. I tak wszystko będzie ładniejsze od tych szarych i nijakich oryginałów, więc jestem dobrej myśli :) .

A jak właściwie wygląda sprawa z lakierem - wystarczy pokryć figurkę samymi farbkami czy jednak nałożenie lakieru jest niezbędne, bo farba szybko się zetrze i lepiej w ogóle nie grać, póki się go nie nałoży?

crabtree - Wto 23 Sie, 2011

Lakier to absolutna konieczność. Bez niego bardzo szybko farba będzie zwyczajnie się ścierać i odpadać. Zdecydowanie odradzam jakikolwiek dotyk figurek dopóki nie zostaną polakierowane, chyba że chcesz dokonywać korekt :)
Ardad Lili - Wto 23 Sie, 2011

To mnie trochę zmartwiłeś, bo tego w planach zakupowych nie ujęłam jak na razie. Ale w takim razie mam jeszcze dwa pytania: jaka jest faktyczna różnica między lakierem matowym a pół-matowym i czy lepiej kupić lakier w słoiczku czy w sprayu?
crabtree - Wto 23 Sie, 2011

Jaka jest różnica między tymi lakierami to Ci nie powiem bo sam dysponuję tylko błyszczącym i matowym :) A między nimi różnica jest ogromna. Generalnie stosuję matowy, a błyszczący tylko do elementów typowo błyszczących. Lakier matowy mam w sprayu, natomiast błyszczący w słoiczku, dzięki czemu mogę stosować oba w tym momencie.
Słoiczek czy spray? Słoiczek jest tańszy i do tego masz większą kontrolę nad jego działaniem. W końcu pędzelek to pędzelek. Spray może zrobić psikusa i popsuć efekt, dlatego trzeba uważać. Mi się raz tak zdarzyło że psiknąłem ze zbyt dalekiej odległości, lakier po drodze do celu zaschnął i na figurce miałem okropny biały osad ;] Jaki jest zatem atut sprayu? Szybkość. Jeśli masz sporo figurek to zaoszczędzi się dużo czasu.

Ardad Lili - Wto 23 Sie, 2011

Do emerytury mam jeszcze daleko, także na brak czasu póki co nie narzekam :mrgreen: .
Natomiast z Twojego opisu wynika mi, że na początek lepszy jest lakier w słoiczku, biorąc pod uwagę mój brak wprawy.

crabtree - Wto 23 Sie, 2011

Ardad Lili napisał/a:

Natomiast z Twojego opisu wynika mi, że na początek lepszy jest lakier w słoiczku, biorąc pod uwagę mój brak wprawy.

Spokojnie wystarczy Tobie lakier w słoiczku. Wybór lakieru zależy od preferencji. Niektórzy nie lubią jak im się figurki świecą i wybierają mat. Jest to kwestia gustu, moja siora np. uważa że błyszczący jest fajniejszy.

Ardad Lili - Wto 23 Sie, 2011

Błyszczącego na pewno nie chcę, bo wydaje mi się, że figurka wygląda zbyt...no, zbyt błyszcząco :D . Natomiast ciekawi mnie o co chodzi z tym matowym i półmatowym - laik zobaczy różnicę o ile jakaś jest, czy to tylko taki chwyt producenta :) .
Arbaal - Wto 23 Sie, 2011

Ardad Lili napisał/a:
A jak właściwie wygląda sprawa z lakierem - wystarczy pokryć figurkę samymi farbkami czy jednak nałożenie lakieru jest niezbędne, bo farba szybko się zetrze i lepiej w ogóle nie grać, póki się go nie nałoży?

Wszystko zależy od farb jakimi malujesz i jak obchodzisz się z figurkami. Jeśli malujesz plakatówkami to wiedz że farba odpadnie :D Jeśli masz farby dobrej firmy do modeli to wytrzymają długo bez lakierowania. Zauważ że figurki mają duże podstawki. Możesz trzymać figurkę właśnie za nie a nie za macki :D
Ardad Lili napisał/a:
czy lepiej kupić lakier w słoiczku czy w sprayu?

Ja wole spray, lepiej kryje po prostu. Tylko jak masz np ludka w podstawce to musisz podstawkę obkleić np taśmą żeby nie lakierować podstawki.
błyszczący od matu różni się tym że po błyszczącym się świeci jak psu jaja i są śliskie w dotyku. Matowy jest matowy i tyle, nie daje połysku. Jednak jeśli pod matem masz błyszcząca farbkę to i tak będzie błyszczeć ;)
crabtree napisał/a:
Mi się raz tak zdarzyło że psiknąłem ze zbyt dalekiej odległości, lakier po drodze do celu zaschnął i na figurce miałem okropny biały osad ;]
owned :!:
Musisz trzymać spray w odległości 30cm od figurki i wykonywać przy tym ruch jak przy masturbacji :lol: Jak pryskasz z 30m to nie dziwie się że lakier zasycha zanim spadnie na figurkę :mrgreen:

Ardad Lili - Wto 23 Sie, 2011

Arbaal napisał/a:
Wszystko zależy od farb jakimi malujesz i jak obchodzisz się z figurkami. Jeśli malujesz plakatówkami to wiedz że farba odpadnie :D Jeśli masz farby dobrej firmy do modeli to wytrzymają długo bez lakierowania.

Farbki mam Vallejo, więc ufam, że to był dobry wybór. Ale domniemuję, że dla świętego spokoju i tak lepiej od razu potraktować lakierem.
Cytat:
błyszczący od matu różni się tym że po błyszczącym się świeci jak psu jaja i są śliskie w dotyku. Matowy jest matowy i tyle, nie daje połysku.

A wersja pośrednia czyli półmatowy? Śliski a nie świeci? :)

Arbaal - Wto 23 Sie, 2011

Farbki Vallejo są spoko :)

Lakier pół-matowy inaczej zwany satynowym. Szczerze nie widziałem jak on wygląda albo nie pamiętam :) Wiem że matowe są najbardziej popularne i ja ich się po prostu trzymam ;)
Nie chce Ci doradzać innego bo z innych nie korzystałem po za matami.
Satynowy:
http://www.bard.pl/0,1000...akier-satin.htm
Matowy: (niedostępny)
http://www.bard.pl/0,599,...kier-matowy.htm
Z połyskiem ale tego nie kupujcie:
http://www.bard.pl/0,1000...akier-gloss.htm

Zostały mi jeszcze Shogothy do pomalowania a tak mi się nie chce...

crabtree - Sro 24 Sie, 2011

Arbaal napisał/a:

crabtree napisał/a:
Mi się raz tak zdarzyło że psiknąłem ze zbyt dalekiej odległości, lakier po drodze do celu zaschnął i na figurce miałem okropny biały osad ;]
owned :!:
Musisz trzymać spray w odległości 30cm od figurki i wykonywać przy tym ruch jak przy masturbacji :lol: Jak pryskasz z 30m to nie dziwie się że lakier zasycha zanim spadnie na figurkę :mrgreen:

Spoko, opanowałem już dawno temu sztukę lakierowania sprayem ;) A zapewniam Cię że jak będziesz stosował lakier w sprayu z odległości 30cm to masz sporą szansę na "efektowny", biały osad. :twisted: Zwłaszcza jeśli lakierujesz na zewnątrz, przy słonecznej pogodzie.

Ardad Lili - Czw 25 Sie, 2011

A oto i moje pierwsze próby malowania figurek. Jak dla mnie to na pierwszy raz nie jest źle :) , chociaż przez te fotki znów widzę kilka niedociągnięć.

Odpuściłam sobie na razie szczegóły twarzy, bo kompletnie sobie z tym nie radzę (chociaż te wąsiska a'la Bohun wyszły mi zabójcze :D ).





Krytyka mile widziana, byle nie nazbyt miażdżąca :) .

Arbaal - Czw 25 Sie, 2011

Przy fotkach lepiej widać własne błędy i niedociągnięcia. Nie wiem czemu tak jest ale też to zawsze mam ;)
Ogólnie figurki są całkiem ładne jak na pierwszy raz. Jeśli chcesz malować twarze to musisz mieć najcieńszy pędzelek i zero drżenia rąk :)
Sprawdz Washe firmy cytadela. To taki atrament który się daje na pomalowaną figurkę a przed lakierowaniem. Ścieka on do zakamarków figurki robiąc cienie. Dzięki nim na pewno figurki będą jeszcze ładniejsze :)
Czekam na dalsze Twoje prace i żeby ten temat żył jak najdłużej :)

l33tm4st3r - Wto 30 Sie, 2011

szkoda, że nie wyprostowałaś wcześniej ich lasek w gorącej wodzie, bo są trochę krzywe, a teraz już tego nie zrobisz

tak czy inaczej, jak chcesz łatwo nadać swojemu malowaniu głębie, to możesz stworzyć szybkie cienia za pomocą washa "devlan mud" - jak napisał Arbaal jest to taka rozwodniona farba, którą nanosisz na figurkę i ścieka ona do zakamarków tworząc cienie
wash, który Ci podałem jest najczęściej używany przez początkujących hobbystów lub przez bardziej zaawansowanych, gdy szkoda im na coś czasu (np 40 osobowy oddział mięsa armatniego :P )

ogólnie jak na początek nie jest źle

Marcus - Wto 30 Sie, 2011

Figurki pomalowane naprawdę fajnie!
Co do malowania detali twarzy, podpowiem ci, że świetnie sprawdza się zaostrzona zapałka lub wykałaczka. Nie ma lepszego narzędzia do malowania oczu i ust.
Oprócz wspomnianego przez kolegów washowania, świetnie kolorytu dodaje tzw. technika suchego pędzla. Służy ona nanoszeniu śladów uźywalności pewnych elementów, brudu lub bardziej ziemistej cery. Można tym sposobem np. wybrudzić kultystom. szaty w dolnej części lub na łokciach.
By to zrobić mały płaski pędzelek maczasz w farbie i wycierasz go w szmatkę lub papier aż będzie ppozostawiał jedynie delikatne, brudzące smugi. Tak przygotowanym pędzelkiem czochrasz figurkę w pożądanych miejscach=]. Dobrze sprawdzają sie kolory brudu i błota czyli np. szary i brązowy lub też przyciemnione kolory bazowe danego elementu.
Pozdrawiam i życzę dalszego rozwoju warsztatu! =]

Arbaal - Wto 30 Sie, 2011

Cytat:
szkoda, że nie wyprostowałaś wcześniej ich lasek w gorącej wodzie, bo są trochę krzywe, a teraz już tego nie zrobisz

Moje są takie same :) One nie są skrzywione tylko ta gwiazda na trzonie jest po prostu trochę w bok. Już taki odlew ;)

Cytat:
Co do malowania detali twarzy, podpowiem ci, że świetnie sprawdza się zaostrzona zapałka lub wykałaczka.

Odradzam. Pod każdym pozorem już lepiej będzie kupić pędzelek mag-pol 00. Jedyne 4.20zł
Cytat:
świetnie kolorytu dodaje tzw. technika suchego pędzla.

Również odradzam. Nie cieniuje się tą techniką. Drybrush jest jak seks z prostytutką. Szybko łatwo i przyjemnie a po fakcie nie ma się czym chwalić.
Tylko i jeszcze raz tylko do malowania zaschniętego błota na płaszczach lub też innych elementach stykających się z ziemią się nadaje.

l33tm4st3r - Wto 30 Sie, 2011

Arbaal napisał/a:
Moje są takie same :) One nie są skrzywione tylko ta gwiazda na trzonie jest po prostu trochę w bok. Już taki odlew ;)


skoro tak, to spoko, jeszcze nie mam tej gry, bo kasy nie miałem :P

malowanie wykałaczką odradzam, nie ma lepszego sposobu na zdrapanie wcześniej nałożonej farby, a i nowej mało nałożysz - pędzelek 00 i jest spoko

a drybrush stosujemy tylko do podstawek/elementów terenu, na figurce to nie wygląda za dobrze

jak chce się szybko i łatwo, to wcześniej pisałem co robić :P

Marcus - Wto 30 Sie, 2011

Cóż, przyznaję się, że powyższych technik używałem w modelach redukcyjnych, a uczył mnie wielokrotny mistrz polski w tej dziedzinie. Może faktycznie nie przystają do realiów malowania figurek tudzież dzisiejszych realiów. Możliwe też, że jestem przedstawicielem starej szkoły, która chociażby washe robiła z farbek akrylowych + woda z mydłem =]. W każdym bądź razie przedstawione techniki stosowane były, i pewnie są, z sukcesami przez wielu modelarzy. Słuchaj zatem bardziej doświadczonych kolegów, lub spróbuj różnych technik i wybierz najlepszą wg. ciebie =]

P.S. Arbaal, nigdzie nie stwierdziłem, że cieniuje się suchym pędzlem=]

Arbaal - Wto 30 Sie, 2011

Cytat:
Ostatnio zmieniony przez Marcus Dzisiaj 18:36, w całości zmieniany 1 raz


Cytat:
P.S. Arbaal, nigdzie nie stwierdziłem, że cieniuje się suchym pędzlem=]


:lol:

Ardad Lili - Sro 31 Sie, 2011

Dzięki serdeczne za wszystkie porady!
Z braku czasu musiałam chwilowo przystopować z malowaniem, ale z tym washem oczywiście spróbuję.

Odnośnie skrzywionych lasek to akurat zupełnie mi nie przeszkadzały :) , a z malowaniem twarzy muszę popróbować czegoś nowego. Wykałaczka jest zbyt nieporęczna, cieniutkim pędzelkiem też mi nie wychodzi (ale być może to kwestia wprawy). Mam zamiar pobawić się igłą - może wtedy będę w stanie namalować jakiekolwiek detale a nie zamalować od razu całą twarz :) .

l33tm4st3r - Sro 31 Sie, 2011

Ardad Lili napisał/a:
Dzięki serdeczne za wszystkie porady!
Z braku czasu musiałam chwilowo przystopować z malowaniem, ale z tym washem oczywiście spróbuję.

Odnośnie skrzywionych lasek to akurat zupełnie mi nie przeszkadzały :) , a z malowaniem twarzy muszę popróbować czegoś nowego. Wykałaczka jest zbyt nieporęczna, cieniutkim pędzelkiem też mi nie wychodzi (ale być może to kwestia wprawy). Mam zamiar pobawić się igłą - może wtedy będę w stanie namalować jakiekolwiek detale a nie zamalować od razu całą twarz :) .


nie radzę :P igła to nie jest dobry przyrząd, lepiej popracuj z najmniejszym pędzelkiem aż się nauczysz

Arbaal - Sro 31 Sie, 2011

Ardad Lili w każdym modelarskim sklepie kupisz pędzelki firmy mag-pol. Jest to polska firma, mają nie drogie pędzelki i świetne dla osób które uczą się malować. Najcieńszy to jest właśnie 00, mam takie jeszcze dwa nie używane i igła może się schować przy nich :P
Igła vs Plastik czy też raczej to tworzywo z czego są figurki. Również odradzam.

Ja już skończyłem Shoggothy i jutro dam zdjęcia. Zostali mi bohaterowie. Im raczej nie będę malował oczu i takich tam ponieważ mają niewyraźne twarze. Niestety nie są to figurki z dobrymi detalami.
W figurkach do warhammera 28mm potrafiłem laskom zrobić makijaż ale tam była znacnie wyższa jakość odlewu.

Ardad Lili - Sro 31 Sie, 2011

Igła to dla mnie taka cieńsza wykałaczka :D , stąd taki pomysł.
A z pędzelków to mam Italeri 000 - nie wiem jak to się ma do 00 Mag-polu.

l33tm4st3r - Sro 31 Sie, 2011

identiko :P

jak chcesz malować szczegóły, to nabieraj mało farby - ważne
i pamiętaj, by zachować ostry kształt pędzla - nie maltretuj go za bardzo przy czyszczeniu a po nim "nadaj mu kształt" - większość hobbystów robi to ustami :P
głupie ale działa :P
tylko sprawdź, czy farby masz nietoksyczne (np nie olejne)

Marcus - Sro 31 Sie, 2011

Przywódcy Kultu idą odprawić plugawy rytuał =]


Wszystkie uwagi mile widziane, zwłaszcza krytyczne =]

Arbaal, nie edytowałem swego posta pod tym względem, tylko usuwałem powtarzającą się ostatnią część. Nie działam w ten sposób =] Pzd!

Arbaal - Czw 01 Wrz, 2011

Shoggoth
Ostatni z potworów które zostały mi do pomalowania :) Na podstawce może być widać trochę kleju z pod figurki ale zamaluje go gdy wyschnie.
Jeszcze tylko bohaterowie, skończę ich nim upłyną mi wakacje ;)



Cytat:
Arbaal, nie edytowałem swego posta pod tym względem, tylko usuwałem powtarzającą się ostatnią część. Nie działam w ten sposób =] Pzd!

@Marcus: pierdu pierdu :D Doskonale pamiętam co napisałeś. Moje 8 letnie doświadczenie z ludkami 28mm nie pozwoliło mi zostawić takiego błędu bez echa. Napisałeś gafę a teraz wykręcasz się sianem ;)

Marcus - Czw 01 Wrz, 2011

OT:Słowo Harcerza, że nie! Przekonać się jednak pewnie nie przekonamy, świadków powoływać nie będziemy, zatem proponuję zamknąć wątek propozycją piwa i rozgrywki w np. Arkhama na zbliżającym się Galaktikonie=]

Żeby jednak nie oftopować całkowicie podzielę się pierwszymi wrażeniami z malowania.
Akryli uźywałem pierwszy raz od prawie 15 lat i widzę jak bardzo te farby się poprawiły. Niema sensu już używać olejnych, bo akryle świetnie się mieszają, dają znakomite kolory metaliczne, doskonale kryją i nie są uziarnione, z czym dawniej były problemy. Poza tym zachowują wszystkie zalety farb tego typu.
Niestety dopiero przy malowaniu widać jak biednie, miejscami, są zrobione figurki. Całkiem sporo nadlewek i co gorsza niedolewek. Lepsze formy by się przydały, a wiemy, że FFG jak chce, to może=]

Marcus - Pią 02 Wrz, 2011

Odrobina szaleństwa =]

BTW: Niesą dobrze odwzorowane kolory, krew jest mniej brązowa =]




Marcus - Czw 08 Wrz, 2011

Hej! Doskonalę warsztat i chciałbym użyć technik, których do tej pory w ogóle nie używałem, z racji skromnego doświadczenia z figurkami.
Chodzi mi o highlight pewnych elementów po washowaniu. Mam go wykonywać farbą bazową? Rozwodnić ją? Jak zrobić płynne przejście barw?
A drugie co, to właśnie płynne przechodzenie barw, zwłaszcza dosyć rożnych takich jak np. żółty i zielony. Areografem dawałem dyszę o,2 i jazda, a tu? Pedzelek i co? Rozwodnić farbę? Żeby unaocznić, zależy mi na uzyskaniu efektów podobnych do tego, co zrobił Arbaal na Shoggoth'ach?
Proszę bardzo o jakieś wskazówki, lub linki do jakichś filmików, poradników=]
Z góry dzięki!

Arbaal - Czw 15 Wrz, 2011

Cytat:
Żeby unaocznić, zależy mi na uzyskaniu efektów podobnych do tego, co zrobił Arbaal na Shoggoth'ach?

Ja to zrobiłem tak, że pomalowałem sobie Shoggotha szarym, matowym podkładem, Astronomican Grey Citadel Fundation. Następnie uzyskałem ciemny zielony po połączeniu dwóch kolorów, niebieskiego i żółtego. Może to głupio zabrzmi ale w mojej kolekcji farb mam tylko jeden nietypowy zielony :D każdy inny uzyskuje z mieszania. Rozwodniłem ten zielny który mi powstał i nałożyłem na figurkę. Mokra farba spływała do kącików gdzie był mocny kolor a wypukłe elementy były jaśniejsze (prawa fizyki). Następnie mój ciemny zielony rozjaśniałem nietypowym zielonym o nazwie camo green citadel, ona trochę wpada pod żółty kolor. Konsystencja ani mokra ani sucha, standardowa, najcieńszy pędzelek i bardzo szybkie ruchy wzdłuż mięśni. Im bardziej rozjaśniłem, tym mniej pociągnięć pędzla. Na sam koniec chlapnąłem go niebieskim washem asurmen blue :P

Bohaterowie
Nie malowałem im twarzy, nie chciało mi się po za tym średniej jakości odlewy. Z niektórych jestem zadowolony, inne średnio mi się podobają ale już nie będę poprawiał ;)





Marcus - Sro 26 Paź, 2011

Jakiś czas temu ukończyłem ,całości PS, ale niespecjalnie chciało mi się wklejać zdjęcia =]. W końcu pstryknąłem kilka miernych fotek, by ożywić tą galerię.

Ostatnie, co pomalowałem to figurki badaczy. Są najlepsze, chociaż daleko im jakością od choćby Runebounda, mają sporo detali i łatwo znaleźć wzorniki. Niestety, jak zwykle, figurki są niefotogeniczne. W rzeczywistości prezentują się lepiej=].



Uploaded with ImageShack.us

Jenny Barnes ma jakieś śmieci na sukience, które zauważyłem dopiero na zdjęciu. Nie chciało mi się powtarzać fotki =]



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Całość prezentuje się całkiem całkiem:



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

Na koniec chciałbym się wytłumaczyć z tego kleju =/ Ponieważ po 2-3 krotnym klejeniu klejem modelarskim, figurki nadal odpadały, w końcu poszła agresja i Kropelka.

Arbaal - Sro 26 Paź, 2011

Klej? Chodzi Ci o ten biały nalot na podstawkach? Możesz to zamalować łatwo czarną farbą, ja tak robiłem ;) Badaczy miałem ładnie przyklejonych do podstawek. Potwory kleiłem trochę poxipolem a trochę kropelką :)

Figurki spoko pomalowane ;)
Wrzuć jeszcze potwory :D

Marcus - Sro 26 Paź, 2011

No to w takim razie potwory



Ogary z Tindalos
Poczułem się zainspirowany malowaniem figurek Arbaala, więc postanowiłem uczynić je na ich podobieństwo =] Pomalowane błyszczącym lakierem sprawiają wrażenie obleśno- hitynowych monstrów. Zrezygnowałem także z rozróżniania ich w jakikolwiek sposób.



Kultyści
Noszą ornat więc na różnorodność i modniarstwo raczej nie mogą sobie pozwolić =]. Tu jest tylko dwójka, ale wszyscy różnią się kolorem i typem zarostów.



Zombie
Proste figurki, więc i proste malowanie. Zdjęcie trochę ciemne, ale w przyrodzie występują dwa odcienie zielonego i jeden umarlak nieco bardziej świeży =].



Mi-go
Kolejni bliźniacy. Do tych figurek czuję szczególne przywiązanie, gdyż pierwszy raz udało mi się dosyć zgrabnie zastosować i połączyć podświetlenie, washowanie wraz z dbałością o szczegół. Takie pierwsze malowanie "na poważnie" =]



Shoggoth
Pana i Panią Shoggothów chciałem, z racji ich wielkości, zdecydowanie odróżnić. Z tych figurek również jestem dumny, gdyż malowałem je ostatnie i z grubsza miałem opanowaną technikę. Same modele też są ciekawe i duże więc malowanie ich było jedną, długą frajdą =]

Isuel - Sro 15 Sty, 2014
Temat postu: Maniacy
Szaleniec 1# i 2#
A co tam, też się pochwalę i witam przy okazji na forum, jako że to mój pierwszy post. :mrgreen:

http://boardgamegeek.com/...ions-of-madness

Reszta załogi czeka na jakieś mniej lub bardziej umiejętne cieniowanie, więc dołączą z opóźnieniem. Teraz muszę tylko pomyśleć, gdzie je przechowywać...

Pozdrawiam!

kermit - Sro 22 Sty, 2014

Zapraszam do obejrzenia moich pomalowanych figurek oraz wydrukowanego i oprawionego scenariusza, który już wcześniej umieściłem na forum.

http://www.fotosik.pl/u/pami/album/1560388

koozyn - Pon 02 Lut, 2015

Hej,
Podjąłem decyzję o pomalowaniu moich figurek i w tym tygodniu mam zamiar wybrać się po niezbędne mi akcesoria. Jeżeli możecie mi podpowiedzieć jakich kolorów używaliście/jakie kupić na start do malowania Posiadłości będę wdzięczny. Patrząc, że cena jednej farbki to jakieś 10-11pln to w tej chwili chciałbym się zamknąć w 10 farbkach (jeżeli to możliwe, podkład , layer i wash)
I taka prośba @Arbaal, @Marcus, czy jesteście w stanie wstawić fotki swoich pomalowanych figurek jeszcze raz, ponieważ mi ich nie wyświetla :/

Dzięki z góry za pomoc ;)

reedmooley - Wto 03 Lut, 2015

10-11 zł za farbke to dość drogo-vallejo game color chodzą po 8-9zł za fiolke. Ogólnie polecam do planszówek produkty od Army Paintera, tanie i dobre. Na początek-
http://www.bard.pl/7,1541...r-paint-set.htm
plus pędzelki 00,1,2, i podkład w sprayu. Zmieścisz sie w 110zł.Plus lakier bezbarwny-matowy.

MrTobiasRieper - Sro 04 Lut, 2015

Zgodzę się. Starter AP to dobra i tania alternatywa, ale w temacie podkładu zdecydowanie zwróciłbym się w kierunku wydajnego Citadela lub wspomnianego przez przedmówcę Vallejo. Ma po prostu lepsze krycie nawet na tłustych figurkach.
koozyn - Sro 04 Lut, 2015

Zdecydowałem się na Vallejo, teraz zastanawiam się jakie kolory będą mi potrzebne, żeby zacząć malowanie :) zaczynam od potworów i zastanawiam się jakie farbki kupić, oprócz: dead white, chaos black, elf skintone, bloody red (co jeszcze możecie mi polecić, co może mi się przydać?) + washe (podobno te od GW są lepsze) ogryn flesh i badab black i podkład od citadel.
Co do podkładu. Zastanawiam się pomiędzy czarnym, a biały (biały podobno mniej wybacza, ale z drugiej strony kolory lepiej wyglądają, a ja nigdy nie malowałem figurek). Czy rzeczywiście z białym jest ciężej?

reedmooley - Sro 04 Lut, 2015

Ja polecam figurki dobrze odczyścić z nadlewek,i umyć zwykłym mydłem i szczoteczka przed malowaniem,podkład będzie wtedy pancerny. Osobiście używam akrylowego samochodowego z marketu budowlanego, za cenę jednej puchy z GW mam dwie większe szarego i czarnego z Castoramy.Maluje najpierw czarnym,odstawiam na 12h, potem szarym i znowu na 12h-mam dzięki temu dobrze widoczne detale i podgląd do cieniowania.
Co do farbek, mój must have:
Z GW : Bazowe: Zandri Dust, Bugman's Glow, Celestra Grey, Mephiston Red.
Washe: Seraphim Sepia, Nuln Oil, Agrax Earthshade.
Z Vallejo, osobiscie preferuje palete AIR-nie musze rozcieńczać farb, sa idealne do malowania z pędzla:Z model air: Burnt Umber, Medium Camo Brown Z game air: Goblin Green, Magic Blue,Negro,White
Pozostałe wedle potrzeby-tych używam na okrągło.
Imo polecam zastanowić Ci sie nad zakupem zestawu z Army Paintera-np starteru,albo tego do malowania Zombiecide-Core set i Survivor set polaczone razem to jest bardzo dobrze zbudowany zestaw farb.Cenowo tez na bank wyjdzie lepiej. Farbki AP są wg mnie bardzo zbliżone do Vallejo.

MrTobiasRieper - Pon 09 Mar, 2015

To teraz i ja się pochwalę co zmajstrowałem. Nie jest to może klasa światowa, zdjęcia robione tosterem nie oddają głębi, ale muszę powiedzieć, że kolor nadaje grze zupełnie nowego wymiaru.

Z podstawki









reedmooley - Pon 09 Mar, 2015

Chyba zdjecia sie pomieszaly-ostatnie dwie grupy-mi-go iogary tindalos sa z podstawki:)
Bardzo przyjemnie pomalowane:)

MrTobiasRieper - Pon 09 Mar, 2015

Racja. Teraz dopiero widzę, że przegapiłem 2 figurki z dodatku :) Muszę je zlokalizować i też machnąć.
Laureavandrel - Pią 29 Sty, 2016

Witam, jestem tu nowy, zacząłem malowanie dwa miesiące temu od figurek Posiadłości Szaleństwa, niedawno skończyłem i postanowiłem podzielić się wypocinami :o

http://1drv.ms/20w0MmI

W rzeczywistości wyglądają lepiej, aparat obnaża wszystkie szczególiki :mrgreen:

Buczek79 - Pon 01 Lut, 2016

Moim zdaniem bardzo mi sie podobają i jest to dla mnie inspiracja bo troche sie figurek naoglądałem więc gratulacje za inwencję:)
Laureavandrel - Sro 03 Lut, 2016

Dzięki bardzo :)
ArniK - Czw 03 Mar, 2016

A czy to nie jest tak, że wszystkie figurki potworów powinny być takie same, żeby ani ST ani badacze nei zorientowali się jakie mają statystyki?
Laureavandrel - Wto 15 Mar, 2016

Przecież każdy rodzaj potwora czy to zombie czy to wiedźma ma z góry określone statystyki (takie same dla każdej figurki w danym gatunku potwora) więc bez różnicy czy są takie same czy nie.
stszau - Wto 10 Sty, 2017

Laureavandrel napisał/a:
Przecież każdy rodzaj potwora czy to zombie czy to wiedźma ma z góry określone statystyki (takie same dla każdej figurki w danym gatunku potwora) więc bez różnicy czy są takie same czy nie.


W pierwszej edycji tak nie jest. Z tego co pamiętam to potwory tego samego rodzaju mogą różnić się między sobą przynajmniej poziomem punktów życia.

mzxvnvmarlena - Wto 24 Sty, 2017

Hej. Jestem tu nowa. Chcę zacząć bawić się w malowanie figurek. Jaki zestaw startowy byście mi polecili do malowania? Będę się uczyła na posiadłości szaleństwa drugiej edycji
Pbanas - Sro 20 Cze, 2018

To i ja się podzielę. To mój pierwszy kontakt z malowaniem figurek w życiu, taka szalona improwizacja :)

https://ibb.co/mZJWzo
https://ibb.co/hH75s8
https://ibb.co/goAas8
https://ibb.co/eS5mzo
https://ibb.co/mQkx5T

Ala11 - Sob 15 Gru, 2018

O kurczę, ale ładne!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group